Mobbing, molestowanie i dyskryminacja w archeologii

W czasopiśmie Antiquity ukazał się właśnie artykuł, który nie dotyczy przeszłości, tylko teraźniejszości. Jest to opis wyników badań ankietowych przeprowadzonych w roku 2021 w różnych krajach europejskich i mających na celu określenie natężenia negatywnych zjawisk społecznych w środowisku archeologów, w tym różnych form mobbingu, molestowania i dyskryminacji.

Czytaj dalej „Mobbing, molestowanie i dyskryminacja w archeologii”

Egipt i Morze Egejskie w epoce brązu – Chronologia Poznania, część 2

Wymiana kulturowa między Egiptem a Egeą

Szczególne zainteresowanie Egiptu minojską Kretą i produktami tej kultury zaowocowało szeregiem źródeł pisanych na ów temat z czasów Nowego Państwa. Znaczące są tutaj wzmianki o Keftiu ( Kreta po egipsku) na egipskich papirusach medycznych.

Czytaj dalej „Egipt i Morze Egejskie w epoce brązu – Chronologia Poznania, część 2”

Wystawa archeologiczna „Świat bez granic”

Archeologiczne badania przełomu neolitu i epoki brązu w Polsce północno-wschodniej nie należą do najłatwiejszych. Jednym z powodów jest niedostępność terenu. Jest on gęsto zalesiony i poprzecinany sieciami rzek oraz rozsianymi po niemal całym obszarze mniejszymi bądź większymi jeziorami czy bagnami. Badania prowadzone w ostatnich latach dowodzą jednak, że jesteśmy w stanie zapełnić nieco ten archeologiczny krajobraz danymi, które wskazują na zachodzenie licznych zjawisk społecznych w pradziejach. Zostały one zaprezentowane w wystawie „Świat bez granic. Archeologiczne badania nad relacjami społecznymi na przełomie neolitu i epoki brązu w północno-wschodniej Polsce”. Pierwsza część prezentowana była w Starym BUW-ie na Uniwersytecie Warszawskim, a druga zostanie wyeksponowana w siedzibie PAN Muzeum Ziemi w Warszawie.

Czytaj dalej „Wystawa archeologiczna „Świat bez granic””

Archeologiczny katastrofizm

Ponad dwieście lat temu, kiedy geologia stawała się samodzielną nauką, pojawiło się pytanie, dlaczego w różnych skałach znajdują się szczątki różnych organizmów żywych i co doprowadziło do tego, że część z nich wyginęła. Na to pytanie odpowiedział Georges Cuvier (1769–1832), który — ewidentnie zainspirowany biblijną opowieścią o potopie — uznał, że w historii Ziemi następowały cyklicznie katastrofy prowadzące do zagłady jednych i pojawiania się innych gatunków. Teoria Cuviera została później nazwana katastrofizmem.

Czytaj dalej „Archeologiczny katastrofizm”

Schronisko Bramka – co ostatni europejscy łowcy robili w jaskini

Obracam w palcach malusieńki fragment krzemienia. Widzę, że jeden z jego boków został bardzo precyzyjnie ukształtowany drobnymi odbiciami, aby powstało narzędzie w kształcie trójkąta. Ma ono nieco ponad centymetr długości. Aby dostrzec szczegóły muszę oglądać narzędzie przez lupę. Kto je wykonał? Kiedy? Czy byli to ostatni europejscy łowcy? Dlaczego zostawili je w jaskini?

Czytaj dalej „Schronisko Bramka – co ostatni europejscy łowcy robili w jaskini”

Znaczenie odkryć w San Lorenzo i Aguada Fénix związane z kalendarzem Mezoameryki. Zaklęte w architekturze

Zespół Takeshiego Inomaty uważa, że 20 platform brzegowych, występujących zarówno w San Lorenzo, jak i licznych MFU (Middle Formative Usumacinta) mogą mieć związek z mezoamerykańskim systemem liczbowym, którego podstawą jest liczba 20 (nie jak u nas 10), oraz – z tamtejszym kalendarzem. Baza systemu dwudziestkowego ma niewątpliwie związek z mezoamerykańskimi kalendarzami.

Niniejszy post jest ostatnią częścią serii trzech tekstów traktujących o odkryciach Takeshiego Inomaty. Pierwsza część ukazała się dnia 25 kwietnia, natomiast druga część 9 maja.

Przykład wykorzystania okresów 5-letnich w polityce i propagandzie – stela 6 na stanowisku Kajtún-Dzibil, konsekrowana w 795 roku n.e. na zakończenie 1. ćwiartki 18. k’atunu w 9. bak’tunie 9.18.5.0.0: w okresie, kiedy enigmatyczna dynastia B’olonil próbowała zjednoczyć pod swym berłem region Río Bec.
©P.A. Trześniowski, na licencji CC BY-NC-SA 4.0

Czytaj dalej „Znaczenie odkryć w San Lorenzo i Aguada Fénix związane z kalendarzem Mezoameryki. Zaklęte w architekturze”

O co chodzi z tymi Olmekami? Cultura madre czy culturas hermanas?

Niniejszy tekst jest kontynuacją tekstu o odkrytych ponad dwudziestu centrów ceremonialnych w meksykańskim stanie Tabasco, w rejonie przesmyku Tehuantepec.  Pierwsza część tekstu ukazała się 25 kwietnia na łamach Archeowieści i można go znaleźć tutaj. W tej części tekstu głównym tematem będą Olmekowie.

Olmekowie to naprawdę tajemnicza cywilizacja – od zarania studiów nad tą kulturą nie wiadomo, czy powinno się ich w taki sposób określać. Zakres terminu wciąż często redukuje się na przykład do specyficznego stylu wczesnej mezoamerykańskiej sztuki. Do dziś nie wiadomo, jakim językiem posługiwali się Olmekowie. Niektórzy uważają, że językami mixe-zoque, następni – protomajańskim, jeszcze inni zastanawiają się, czy była to homogeniczna kultura. Jedni upatrują w Olmekach cultura madre, czyli mezoamerykańskiej protocywilizacji wynalazców idei: pisma, kalendarzy i wizji świata. Idei, które objęły swym zasięgiem Mezoamerykę, wyróżniającą się specyficznym zestawem wspólnych cech kulturowych. Inni jednak od lat podchodzą do koncepcji cultura madre z coraz większym dystansem i postulują wizję culturas hermanas: równoczesnego rozwoju niezależnych kultur, wymieniających się ideami wzdłuż – tętniących informacją – arterii dalekosiężnych szlaków handlowych w Mezoameryce. Przez pryzmat Nizin Majów, gdzie ślady wpływów olmeckich są szczególnie rzadkie, jest to rzeczywiście kuszące spojrzenie.

Olmecki monument pozbawiony kontekstu, znaleziony „gdzieś w pobliżu” i eksponowany w majańskiej strefie archeologicznej Tazumal, Salwador
©P.A. Trześniowski, na licencji CC BY-NC-SA 4.0

Czytaj dalej „O co chodzi z tymi Olmekami? Cultura madre czy culturas hermanas?”

Lidar na przesmyku Tehuantepec i potężne konstrukcje w Tabasco – pomost między kulturami Majów i Olmeków?

Późną wiosną 2020 roku, na łamach czasopisma naukowego Nature, ukazał się sensacyjny artykuł Monumental architecture at Aguada Fénix and the rise of Maya civilization, w którym zespół Takeshiego Inomaty i Danieli Triadan zaprezentował odkrycie ponad dwudziestu centrów ceremonialnych w meksykańskim stanie Tabasco, w rejonie przesmyku Tehuantepec. W samym odkryciu tej liczby stanowisk nie byłoby nic dziwnego – zastosowanie lidaru zrewolucjonizowało wszakże archeologię Mezoameryki (LIDAR, czyli laser imaging, detection and ranging, wydobywa regularne kształty konstrukcji, niewidoczne w trakcie prac powierzchniowych nawet z użyciem teodolitu). Poskutkowało prawdziwym wysypem nowych stanowisk i nieznanych wcześniej konstrukcji, szczególnie na obszarach porośniętych przez gęstą, tropikalną roślinność. Jednak w Tabasco mamy do czynienia z zupełnie nowym typem organizacji przestrzennej, nazwanej przez odkrywców MFU (Middle Formative Usumacinta).

Aguada Fénix – widok na główną platformę MFU z grupą E w centrum od północnego wschodu
©Alfonsobouchot
Opublikowano na licencji CC BY-SA 4.0

Czytaj dalej „Lidar na przesmyku Tehuantepec i potężne konstrukcje w Tabasco – pomost między kulturami Majów i Olmeków?”

Chybiony spektakl New Age w ruinach Majów – jak to się robi w Dzibilchaltún…

Ruiny Majów stają się cyklicznie przedmiotem zainteresowania ruchów New Age. A regularność, z jaką do tego dochodzi – poza niesławnym końcem świata prorokowanym na kres cyklu 13 bak’tun w 2012 roku – dotyczy głównie powtarzalnych fenomenów astronomicznych, taktowanych cyklem roku zwrotnikowego. Najsłynniejszym przykładem newage’owych liturgii są Fiesta del Sol odprawiane pod piramidą K’uk’ulkana w Chichén Itzá, gdzie co roku tysiące turystów religijnych spotyka się w dni równonocy wiosennych, aby adorować światło i cień układające się w postać zstępującego na Ziemię węża. Fenomen ten można zaobserwować również w wiele innych dni. Drugim z obiektów niezdrowego zainteresowania wyznawców New Age jest Świątynia Siedmiu Lalek w Dzibilchaltún, na północnym zachodzie półwyspu Jukatan.

Struktura sub-1 w Dzibilchaltún, zwana Świątynią Siedmiu Lalek
©P.A. Trześniowski, na licencji CC BY-NC-SA 4.0

Czytaj dalej „Chybiony spektakl New Age w ruinach Majów – jak to się robi w Dzibilchaltún…”