Ochrona dziedzictwa archeologicznego w Peru – przypadek Toro Muerto

Toro Muerto, wyjątkowy w skali światowej kompleks sztuki naskalnej badany od 2015 roku przez archeologów z Uniwersytetu Warszawskiego, stanowi istotny element dziedzictwa kulturowego ludzkości. Niestety, jego przetrwanie dla przyszłych pokoleń – choćby w stanie, w jakim znajduje się obecnie – jest zagrożone, z jednej strony przez czynniki środowiskowe, na które praktycznie nie mamy wpływu, z drugiej przez dewastacyjne działania ludzkie. W 2002 roku Toro Muerto zostało wpisane na listę Dziedzictwa Kulturowego Peru, a w 2019 – na listę informacyjną (listę kandydatur) światowego dziedzictwa UNESCO. Ochrona tego stanowiska wciąż pozostaje ogromnym wyzwaniem i warto zadać sobie pytanie, jakie środki można przedsięwziąć, by walka o jego przetrwanie mogła zakończyć się sukcesem.

Czytaj dalej „Ochrona dziedzictwa archeologicznego w Peru – przypadek Toro Muerto”

Tysiąc lat po Castillo: Chińczycy z Huarmey

Jednym z najbardziej nieoczywistych i niespodziewanych odkryć na stanowisku Castillo de Huarmey były pochówki powstałe najprawdopodobniej na samym początku dwudziestego wieku. Zostały odkryte w trakcie badań na terenie tak zwanego  palacio, czyli założenia architektonicznego u podnóża wzgórza, na którym znajduje się mauzoleum, z którego Castillo de Huarmey jest znane. Okazało się, że w dużej mierze funeralne stanowisko, w którego okolicy znajdowano groby datowane od Horyzontu Wczesnego (patrz: Tysiąc lat przed Castillo: Atypowe pochówki z Huarmey), przez Horyzont Środkowy (pochówki związane z obecnością na tym terenie Imperium Wari), po Horyzont Późny, być może trwało jako takie w świadomości nawet dwudziestowiecznych mieszkańców doliny Huarmey. Na pewno samo Castillo, mocno wyróżniające i wyodrębniające się z krajobrazu, a przed wielkim trzęsieniem ziemi z 1970 roku pewnie nawet jeszcze bardziej niż współcześnie, uważane było za huaca, czyli takie „święte miejsce”. Podobnie jak platformy z doliny Moche, czy te z obszaru współczesnej Limy (np. Huaca Pucllana leżąca w Miraflores).

Uwaga! Artykuł zawiera zdjęcia szczątków ludzkich.

Czytaj dalej „Tysiąc lat po Castillo: Chińczycy z Huarmey”

Tysiąc lat przed Castillo: Atypowe pochówki z Huarmey

Choć stanowisko archeologiczne Castillo de Huarmey jest znane przede wszystkim z odkryć związanych z obecnością kultury Wari na tym obszarze (mauzolea i pochówki związane z elitami tego preinkaskiego imperium), to na jego terenie znajdują się również obiekty zarówno wcześniejsze jak i późniejsze. W najbliższych okolicach odkryto cmentarzysko starsze nawet o tysiąc lat od słynnego Mauzoleum.

Czytaj dalej „Tysiąc lat przed Castillo: Atypowe pochówki z Huarmey”

Archeologiczne sekrety Salwadoru: badania stanowiska San Isidro

Salwador to jedno z najmniejszych państw obu Ameryk,nie wszyscy nawet o nim słyszeli. Ci, którzy wiedzą o jego istnieniu, najczęściej kojarzą je z wojnami gangów oraz z ustanowieniem bitcoina jedną z walut narodowych. Tymczasem ten „kciuk Ameryki”, jak pieszczotliwie nazywają własne państwo sami Salwadorczycy, strzeże wielu archeologicznych sekretów. Odkrycie tych tajemnic mogłoby wpłynąć na nasze zrozumienie dziejów starożytnej Mezoameryki.

Czytaj dalej „Archeologiczne sekrety Salwadoru: badania stanowiska San Isidro”

Śmierdzący problem – gdzie majowie chodzili do toalety?

Wyobraź sobie starożytne miasto Majów w czasach jego świetności. Prawdopodobnie zobaczyłbyś jego ceremonialne centrum, z wyniosłymi piramidami, imponującymi pałacami, rozległymi placami, a wszystko jest albo pomalowane na jaskrawoczerwony, albo oślepiająco biały kolor. Zauważysz dworzan przechadzających się po prywatnych patiach i służbę pędzącą we wszystkich kierunkach z codziennymi zadaniami. Być może uda ci się dostrzec władcę, siedzącego na wyściełanym tronie gdzieś w głębi skomplikowanego labiryntu korytarzy jego pałacu. Przez dachy wieje delikatny wietrzyk i słychać szmer nierozróżnialnych rozmów. Słabe zapachy jedzenia mieszają się z zapachami kwiatów… Potem wychodzisz poza ścisłe centrum miasta i wszystko się zmienia. Nietrwała architektura przeplata się z małymi przydomowymi ogródkami, wszędzie są ludzie i wszyscy wydają się krzyczeć. Psy szczekają, kilka indyków blokuje ci drogę, dzieci bawią się w błotnistej kałuży, a ty czujesz mdłości z powodu wszechobecnego zapachu ludzkich odchodów zmieszanego z zapachami organicznego rozkładu…

Chwila, chwila! Czy to naprawdę wiarygodny obraz?

Czytaj dalej „Śmierdzący problem – gdzie majowie chodzili do toalety?”