Wojciech Kóčka – wybitny antropolog i archeolog, działacz polityczny, człowiek o nieprzeciętnej osobowości i ciekawym życiorysie. To właśnie on był jednym z pierwszych badaczy, którzy zgłębiali początki Państwa Polskiego i prowadzili wykopaliska na wrocławskim Ostrowie Tumskim. Przyjrzymy się bliżej tej postaci.
Choć projekt Historia na Slajdach skupia się na latach 70. i 80. XX wieku oraz na ekspedycjach, które w tym czasie prowadził na Ostrowie Tumskim Prof. Józef Kaźmierczyk, warto pamiętać, że nie był on pierwszym badaczem, który zainteresował się tym tematem. Wśród naukowców, którzy od końca lat 40. XX wieku zajmowali się tematem wrocławskiego Ostrowa Tumskiego, na szczególną uwagę zasługuje Wojciech Kóčka, którego praca pomogła stworzyć podwaliny dzisiejszej wiedzy o wczesnośredniowiecznym grodzie, który był kolebką Wrocławia.
Wojciech Kóčka (źródło: Przewodnik Katolicki)
ŁUŻYCKIE KORZENIE
Wojciech Kóčka urodził się 13 października 1911 roku w Wownjowie (dziś dzielnica Budziszyna), jako syn Marii z domu Delan i Gustawa Kutschke. Co ciekawe otrzymał imiona Albert Max, dopiero w późniejszych dokumentach pojawia się jako Wojciech. Jego rodzina od wielu pokoleń mieszkała na Dolnych Łużycach i była bardzo mocno związana z tym miejscem i jego dziedzictwem. Przyszły badacz kształcił się w pobliskim Budziszynie i w 1931 roku uzyskał tam świadectwo dojrzałości.
Marzenia o studiach w Dreźnie pokrzyżowała skomplikowana sytuacja polityczna, która nie sprzyjała mniejszościom narodowym. Wprawdzie ci, którzy zgodzili się wyrzec swoich łużyckich korzeni i uznać samych siebie za Niemców, nie mieli trudności z kształceniem, jednak Wojciech do nich nie należał. Jedyną szansą, aby kontynuować edukację na oczekiwanym poziomie, był dla niego wyjazd za granicę. Rozważał Polskę lub Czechosłowację – kraje przyjazne Łużyczanom. Ostatecznie studia z zakresu archeologii, antropologii i etnografii z etnologią podjął na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Poznańskiego.
W 1936 roku obronił pracę magisterską, która była poświęcona badaniom antropologicznym Łużyczan. Na dyplomie znalazła się spolszczona wersja imienia i nazwiska: Maksymiljan Wojciech Koczka. Choć z czasem przyjął polskie obywatelstwo, przez całe życie czuł się Łużyczaninem, a jego przywiązanie do tamtejszej kultury i troska o losy swoich rodaków widoczna była w całym jego późniejszym życiu.
PIONIER FOTOGRAFII LOTNICZEJ
Jeszcze przed ukończeniem studiów Kóčka został członkiem ekspedycji biskupińskiej. Według przekazów rodziny, motywacją młodego badacza były głównie względy finansowe. Nie bardzo miał tam okazję zgłębiać swoje antropologiczne zainteresowania – jego praca polegała w dużej mierze na robieniu zdjęć.
Do zadania tego podszedł bardzo poważnie i w niedługim czasie osiągnął w tej dziedzinie prawdziwe mistrzostwo. A trzeba pamiętać, że w tamtych czasach przygotowanie i późniejsza obróbka fotografii była niezwykle pracochłonna. Kóčka nie ograniczał się jednak tylko do przydzielonych mu obowiązków, ale aktywnie poszukiwał coraz to nowszych i lepszych rozwiązań.
Do historii przeszły jego zdjęcia z aparatu podwieszanego pod balonem, zrealizowane we współpracy ze Zdzisławem Rajewskim. Archeologia lotnicza wtedy dopiero raczkowała, a w Polsce był to całkowicie pionierski projekt. Ciekawostką jest, że potrzebny do wykonania fotografii samowyzwalacz przemycił z Niemiec. Było to dość ryzykowne przedsięwzięcie, ponieważ tego typu urządzenia zaliczane były do przedmiotów militarnych i był zakaz ich wywożenia poza granice.
Kóčka nakręcił też pierwsze z filmów rejestrujących wykopaliska, a także eksperymentował z „fotografią barwoczułą”. Trzeba przyznać, że jak na koniec lat 30. XX wieku, były to niezwykłe osiągnięcia, które przyniosły mu sławę jednego z najlepszych fotografów dokumentujących wykopaliska. Za nadzwyczajny wkład w badania archeologiczne Kóčka został w 1937 roku odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.
WOJENNE LOSY
W lecie 1939 roku Wojciech Kóčka poślubił Adelę Ożgę, studentkę poznańskiej romanistyki, pochodzącą z Rzeszowszczyzny. Wraz z małżeństwem zdecydował się przyjąć polskie obywatelstwo. Miał w planach objąć stanowisko kierownika Muzeum w Grudziądzu, jednak plany te zniweczyła II wojna światowa.
Kóčka jeszcze wcześniej angażował się w działania na rzecz Wolnych Łużyc i musiał odgrywać ważną rolę, ponieważ we wrześniu 1939 roku ewakuowano go samolotem z Poznania do Warszawy. Stamtąd pod ostrzałem spadających na cały kraj bomb, szedł pieszo do domu swoich teściów w Starym Mieście pod Leżajskiem. Cudem uniknął rozstrzelania przez Armię Czerwoną i po wielu perypetiach udało mu się tam dotrzeć.
Lata wojny przeczekał w rodzinnych stronach żony, ukrywając się pod panieńskim nazwiskiem swojej matki. Choć był poszukiwany przez gestapo, nauczał na tajnych kompletach. Podejmował się też innych prac. Był ogrodnikiem i prowadził sklep warzywny – jak wspomina jego córka, zupełnie się do tego nie nadawał, bo wszystkim dawał „na krechę”.
NIEDOSZŁY PREMIER
Łużyczanom nigdy nie udało się uzyskać niepodległości, choć podejmowali wiele prób. Największa szansa na utworzenie Wolnych Łużyc pojawiły się w 1945 roku. Po zakończeniu wojny, wychowany w głębokiej świadomości swoich korzeni, Kóčka zdecydował, że jego miejsce jest w Łużycach i przeprowadził się z rodziną do Budziszyna.
Na miejscu zaangażował się w działalność społeczno-polityczną. Został sekretarzem Związku Serbów łużyckich „Domowina”, był także członkiem tworzącego namiastkę parlamentu „Łuziskoserbskieho Zemskeho Narodneho Wubjerka”, angażował się w rozmowy z komunistami na temat uzyskania autonomii. W tym okresie został najpoważniejszym kandydatem na premiera Wolnych Łużyc.
Niestety ze względu na wielka politykę (sprzeciw ZSRR) nadzieje na utworzenie niezależnego państwa łużyckiego legły w gruzach. Kóčka postanowił wrócić do Polski. Nie było to jednak proste i z całą rodziną został zatrzymany na granicy przez NKWD. Odesłany z powrotem do Budziszyna, niedługo później podjął kolejną próbę wyjazdu, tym razem przez Czechosłowację. Tam przez rok ukrywał się u swojego brata mieszkającego niedaleko Pragi, by w końcu po wielu trudach dotrzeć do Wrocławia.
PRACA NAUKOWA
We Wrocławiu Kóčka podjął przerwaną na czas wojny karierę naukową. Został tam zatrudniony jako adiunkt, a następnie docent w Zakładzie Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego, przez krótki okres pracował też we wrocławskim Muzeum Prehistorycznym.
Jego zainteresowania rozwijały się w dwóch kierunkach – archeologii i antropologii. W 1948 roku powstała jedna z jego najważniejszych prac, która była równocześnie doktoratem – Wczesnodziejowa antropologia Słowian Zachodnich. Drukiem ukazała się jednak dopiero w 1953, po uzupełnieniach i korektach.
W 1955 roku, na polecenie służbowe, przeniósł się z powrotem do Poznania, gdzie początkowo piastował stanowisko adiunkta w Katedrze Archeologii na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Poznańskiego, a ostatecznie został kierownikiem tej katedry (już wówczas przy Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza). Równolegle pracował też w Instytucie Historii Kultury Materialnej PAN (obecnie Instytut Archeologii i Etnologii).
W 1957 roku został wybrany do Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Archeologicznego, a rok później ukazała się kolejna w jego dorobku naukowym praca – Zagadnienia etnogenezy ludów Europy, uznawana za dzieło jego życia.
WROCŁAWSKI OSTRÓW TUMSKI
Jeszcze w okresie wrocławskim, w 1949 roku, z ramienia Kierownictwa Badań nad Początkami Państwa Polskiego (potem IHKM-PAN), Wojciech Kóčka podjął badania wykopaliskowe na wrocławskim Ostrowie Tumskim. Prowadził je z przerwami do końca życia. Przyczynił się do udowodnienia, że wrocławski gród znajdował się właśnie na Ostrowie Tumskim (co wcale nie było w tamtych czasach oczywiste dla badaczy) i zaproponował rekonstrukcje tego grodu, która choć dziś jest jedną z wielu koncepcji, nie została wykluczona.
Mając świadomość, że ówczesne możliwości interpretacyjne badaczy mogą być ograniczone, Kóčka zadbał o pozostawienie szczegółowej dokumentacji ze swoich badań. O doskonałości tych materiałów może świadczyć fakt, że po latach Sławomir Moździoch, na podstawie ich analizy i porównania z nowszymi danymi, zdołał odkryć istnienie pozostałości świątyni pogańskiej o wyraźnych nawiązaniach północno-zachodnio-słowiańskich.
Po doświadczeniach zebranych podczas badania stanowiska na Ostrowie Tumskim, Kóčka i współpracująca z nim Elżbieta Ostrowska weszli w polemikę z bardzo wpływowym i znanym w środowisku wrocławskim Włodzimierzem Hołubowiczem. Ich zdaniem badanie wielowarstwowych stanowisk, wymaga innych metod, niż te preferowane przez Hołubowicza. Swoje tezy przedstawili w opublikowanej w 1954 roku pracy Uwagi do zagadnień metodyki wykopalisk. Wywołała ona ożywioną dyskusję środowisku wrocławskich archeologów. Niewykluczone, że właśnie to było jedną z przyczyn przeniesienia Kóčki do Poznania w 1955 roku.
DYNASTIA NAUKOWCÓW
Wspaniale rozwijającą się karierę i plany naukowe Wojciecha Kóčki przerwała niespodziewana śmierć zaledwie w wieku 54 lat. Zmarł 18 listopada 1965 roku, w szpitalu w Poznaniu, gdzie udał się na niegroźną operację.
Kolejne pokolenia kontynuują naukową drogę ojca i dziadka. Córką Wojciecha jest Hanna Kóčka-Krenz, archeolog, profesor Uniwersytetu im. Mickiewicza w Poznaniu. W latach 2008–2012 była dziekanem wydziału Historycznego, a w okresie 2011–2014 prezesem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Zasłynęła z badań archeologicznych na poznańskim Ostrowie Tumskim, gdzie odkryła palatium Mieszka I. Naukową karierę wybrała też wnuczka Kóčki, Marta Krenz-Niedbała, która jest profesorem antropologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Wojciech Kóčka zapisał się w naszej historii jako wybitny naukowiec, zaangażowany w swoja pracę, otwarty na nowoczesne metody i przedkładający praktykę nad teorię. Jego zdjęcia dające szeroką perspektywę na badania w Biskupinie, w dużej mierze przyczyniły się do rozpowszechnienia wiedzy o odkrytej tam osadzie. W historii Łużyczan na zawsze pozostanie gorącym patriotą i jednym z najważniejszych działaczy społeczno-politycznych okresu powojennego.
Więcej o badaniach Wojciecha Kóčki oraz innych naukowców na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu przeczytasz w artykule: Krótko o archeologii na Ostrowie.
LITERATURA:
- Jankowska D., Profesor dr hab. Wojciech Kóčka – wspomnienie po latach [w:] Folia Preahistorica Posnaniensia t. XV–2009.
- Kurnatowska Z., Wojciecha Kóčki wkład w badania nad wczesnym średniowieczem w Polsce [w:] Folia Preahistorica Posnaniensia t. XV–2009.
- Kóčka W., Ostrowska E., Prace wykopaliskowe we Wrocławiu w latach 1949–1951, [w:] Studia Wczesnośredniowieczne t. III–1955.
- Leśniak L., Życiorys Wojciecha Kóčki na stronie http://aglomeracja.net/poznanski-archeolog-i-antropolog-z-luzyc/
- Piotrowski W., Wykopaliska biskupińskie z lotu ptaka – próba podsumowania, [w:] Biskupin… i co dalej? Zdjęcia lotnicze w polskiej archeologii, red. Nowakowski J., Prinke A., Rączkowski W., Poznań 2005, ss. 27–49.
- Suwart A., Premier Wolnych Łużyc [w:] Folia Preahistorica Posnaniensia t. XV–2009.
Przedruk ze strony Historia na slajdach, z dnia 3.08.2022 r.
Autorki:
Marta Trojniar
Damara Król – doktorantka w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego oraz uczestniczka grantu współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego pt. “Humanistyka cyfrowa. Studia doktoranckie Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk i Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych”, jest pomysłodawczynią, autorką strony oraz realizatorką projektu: “Historia na slajdach”, którego główne założenia to ocalenie spuścizny wybitnego badacza, potrzeba digitalizacji cennych dla polskiej nauki materiałów, które przez ponad 30 lat przeleżały zapomniane w szafie oraz udostępnienie ich osobom zafascynowanym archeologią i historią Wrocławia. “Historia na slajdach” to przedsięwzięcie, dzięki któremu można zobaczyć niedostępne do tej pory w formie cyfrowej diapozytywy z badań archeologicznych prowadzonych na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu w latach 70. i 80. XX w. przez wrocławskiego archeologa, śp. dra hab. Józefa Kaźmierczyka, pracującego wówczas w Katedrze Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Strona internetowa https://historianaslajdach.pl/ w sposób przystępny, a zarazem rzetelny, ma zaprezentować materiały, które stanowią jedyny w swoim rodzaju zapis tych ważnych oraz fascynujących badań. Opatrzone opisami slajdy, mapa wykopów oraz tematyczne artykuły popularnonaukowe, stanowią niebywałą okazję zarówno dla badaczy, jak i dla czytelników zainteresowanych historią wczesnego średniowiecza, aby zapoznać się z początkami Wrocławia czy specyfiką pracy archeologa, nie ruszając się z fotela!