74 tys. lat temu wielu ludzi miało dobre powody by sądzić, że kończy się świat. Doszło do katastrofy, jakiej nigdy wcześniej – i nigdy później – żaden człowiek nie miał szans doświadczyć. Jeśli ktoś chciałby w historii naszej planety szukać znacznie bardziej spektakularnego wydarzenia, to być może musiałby się cofnąć aż o 66 mln lat, czyli do momentu, gdy ok. 10-kilometrowa asteroida uderzyła w półwysep Jukatan i wywołała potężne zmiany klimatyczne, które doprowadziły do upadku dinozaurów. Katastrofa sprzed 74 tys. lat nie nadleciała z kosmosu – wyszła z wnętrza Ziemi. A niektórzy naukowcy sądzą, choć dziś są oni raczej w mniejszości, że doprowadziła rodzaj ludzki na skraj zagłady, wywierając potężny wpływ na naszą ewolucyjną historię.
Zapraszamy do obejrzenia odcinka!
Dofinansowano ze środków Ministerstwa Edukacji i Nauki z programu Społeczna Odpowiedzialność Nauki w ramach projektu „Nauka na żywo: wszechświat, życie, umysł”. Kwota dofinansowania 540 200,00 zł, całkowita wartość zadania 600 200 zł.
Wulkany od zawsze pojawiały się w niemal wszystkich kulturach na świecie, symbolizując zagładę, gniew bogów, śmierć i zniszczenie. Były obiektem czci i miejscami świętymi na dobre zakorzenionymi w powszechnej świadomości. Bardzo ciekawe jest to, jak katastrofy naturalne kształtują ludzką świadomość i wierzenia. Choćby w chrześcijaństwie, erupcje uznawane były jako kary za grzechy, utożsamiane z Sądem Ostatecznym, piekłem, a nawet „bramą” do królestwa szatana, jak np. wulkan Hekli na Islandii. Niezwykle ciekawe są też teorie w kontekście wydarzeń historycznych, powodowanych skutkami erupcji, np. wulkanu Laki.
Bardzo ciekawy materiał. Nie zdawałam sobie sprawy z ogromu konsekwencji wybuchu wulkanu Tambora, który jest tak odległy geograficznie od Europy. Teorie związane z wielkimi katastrofami zawsze wydają się być apetyczne dla ludzkiego oka. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że różne gatunki Homo żyły w tym samym czasie i patrzy na historię ludzkości linearnie tak jakby za dotknięciem różdżki gatunki człowieka miały pojawiać się i znikać zastępowane przez nowe. Końcowy komentarz dotyczący nieporozumienia między różnymi specjalistami sprawia jednak, że efekt wąskiego gardła wydaje się dla mnie bardziej realistyczną hipotezą.