„Ogniu krocz ze mną”. Obrządek ciałopalny w Tierra Caliente Michoacán

Ciałopalny obrządek pogrzebowy to rodzaj praktyk funeralnych, w których ogień gra kluczową rolę – ciała zmarłych spalane są na stosie, a pierwsze skojarzenia z kremacją w przeszłości kierują się najprawdopodobniej w stronę Wikingów lub pradziejowych mieszkańców ziem polskich. Jednak ciałopalenie było praktykowane na całym świecie, w tym w Ameryce Północnej. W dzisiejszym tekście doktorant Uniwersytetu Warszawskiego i redaktor Archeowieści opowiada o szczególnym rejonie zachodniego Meksyku określanym terminem Tierra Caliente, gdzie ponad sześć stuleci temu kremacja stanowiła główny obrządek pogrzebowy. Jej relikty odkryto w ostatnich latach w dolinie rzeki Balsas, stanowiącej granicę między stanem Michoacán a Guerrero. Ślady tych praktyk pogrzebowych są przedmiotem wyjątkowych dla autora tekstu badań, prowadzonych we współpracy z badaczami z Instituto Nacional de Antropología e Historia Michoacán pod kierownictwem doktora José Luisa Punzo Díaza.

 

„Ogniu krocz ze mną”

Jako członek redakcji Archeowieści dotychczas miałem przyjemność redagować i przygotowywać teksty na temat intrygujących badań prowadzonych przez inne osoby. W dzisiejszym artykule zaprezentuję w końcu badania realizowane przeze mnie. Teren, z którego pochodzą pochówki będące przedmiotem poniższej opowieści, uchodzi za niespokojny i niebezpieczny. Jednakże jest także miejscem zamieszkiwanym przez szczególną wspólnotę złączoną niebywałą w dzisiejszych czasach sympatią dla lokalnego dziedzictwa archeologicznego. W tych nietypowych okolicznościach przyszło mi realizować badania nad ciekawym zjawiskiem ciałopalenia zmarłych sprzed ponad 600 lat temu. Zapraszam do zapoznania się ze wstępnymi wynikami badań na temat obrządku ciałopalnego z rejonu doliny rzeki Balsas, które ukazały się niedawno w czasopiśmie „Ancient Mesoamerica”.

Michoacán, czyli ziemie Tarasków

Okres postklasyczny, czyli czas między około 900 a 1530 rokiem n.e., stanowi najlepiej rozpoznaną epokę w zachodniej części Meksyku. Jednak w przypadku Michoacán to stwierdzenie dotyczy głównie centralnej części stanu. Od początku XIII wieku tereny Michoacán zdominowane były przez królów spod znaku orła (Uacusecha), którzy zapisali się na kartach historii jako Taraskowie. Rządzili oni wieloetnicznym królestwem z miastem Tzintzuntzan (nad jeziorem Pátzcuaro), stanowiącym serce tego politycznego organizmu. Za symbol Tzintzuntzan uchodzi Wielka Platforma, na której wzniesiono pięć piramid yácatas dedykowanych bóstwom opiekującym się królami z dynastii Uacusecha. To ciekawe założenie jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów taraskańskiego imperium, budowanych w najważniejszych centrach miejskich. Na terenie Tzintzuntzan obecnie prowadzone są badania wykopaliskowe przez doktora José Luisa Punzo Díaza. Z pewnością w ciągu najbliższych lat przyniosą one wiele nowych ekscytujących odkryć, pozwalających lepiej zrozumieć historię tego spektakularnego ośrodka miejskiego.

Taraskowie byli nemezis swoich bardziej popularnych sąsiadów, czyli Azteków, z którymi rywalizowali o dominację. W tradycji ustnej rdzennej ludności najlepiej zapisała się bitwa pod Taximaroa (dzisiejsze Ciudad Hidalgo). W 1478 roku król Azteków Axayácatl wraz z 32 000 wojowników najechał i złupił to przygraniczne miasto. Najeźdźcy zostali jednak rozgromieni na przedmieściach Taximaroa przez 50 000 armię Tarasków pod wodzą króla Tzitzic Pandacuare. W bitwie miało zginąć 20 000 Azteków. 

Wielka Platforma w Tzintzuntzan i jedna z majestatycznych yácatas
© A. Budziszewski, na licencji CC BY-NC-SA 4.0

Legenda i spuścizna Tarasków stanowi dzisiaj ważny symbol Michoacán. Co więcej, ludność rdzenna Purépecha uznaje twórców tego imperium za swoich bezpośrednich przodków. Dla wszystkich mieszkańców tego stanu dawni władcy Uacusecha to powód do dumy i symbol ich niezależności oraz odrębności od pozostałych mieszkańców republiki.

Jak nadmieniłem powyżej, teren zachodniego Meksyku był zamieszkiwany przez wiele grup etnicznych. Wczesne opisy historyczne dotyczące Tierra Caliente wspominają o ludności posługującej się językami nahua, otomi, a także matlatzinca. Obraz ten dotyczy połowy XVI wieku, a w okresie przed podbojem hiszpańskim mozaika etniczna mogła być jeszcze bardziej złożona. Badane przeze mnie cmentarzysko według ustaleń pracowników INAH Michoacán użytkowane było w okresie poprzedzającym podbój Tierra Caliente przez Tarasków. W związku z tym słuszne wydaje się stwierdzenie, że na cmentarzach w Los Tamarindos szczątki swoich zmarłych składali członkowie lokalnej, przedtaraskańskiej społeczności. Gdyż wskazanie konkretnego etnosu na obecnym etapie badań jest niemożliwe.


Fontanna Taraskanek (Fuente de las Tarascas) w mieście Morelia, stolicy Michoacán. Symbol lokalnej dumy ze spuścizny imperium Tarasków
© A. Budziszewski, na licencji CC BY-NC-SA 4.0

Tierra Caliente, czyli gorące ziemie

Mapa Meksyku z podziałem na stany. Lokalizacja stanowiska Los Tamarindos zaznaczona jest czarną gwiazdką
© alaznegonzalez, na licencji CC BY-SA 3.0

Region nazywany Tierra Caliente rozciąga się od pogranicza stanu Jalisco i Michoacán do zachodniej części stanu Meksyk oraz Guerrero. Jest to dolina dwóch wielkich rzek: Tepalcatepec oraz Balsas, którą otaczają góry. W związku z tym Tierra Caliente wyróżnia się na tle reszty sąsiednich ziem – pod względem geologicznym i przyrodniczym, ale też kulturowym. Region charakteryzuje niska roczna suma opadów i wysokie temperatury, niejednokrotnie przekraczające 40℃, a czasem sięgające nawet 50℃! Współcześnie Tierra Caliente trafia na okładki gazet głównie w związku z przestępczością, a zwłaszcza z narcotráfico. Jednak ta część Meksyku to także wybitna kuchnia, która charakteryzuje się przygniatającą autentycznością i zróżnicowaniem oferowanych smaków. Idealnie wyważone przyprawy, w których dominuje chili i sól, skropione sokiem z cytryny grillowane oraz suszone mięsa w akompaniamencie kukurydzianych tortilli domowej roboty wraz z obowiązkową butelką Coca-Coli. A dla najbardziej odważnych Tierra Caliente oferuje grillowaną iguanę, której towarzyszą świeże warzywa, fasola i aromatyczna salsa. Ta częśc Meksyku znana jest także z urzekającej muzyki instrumentalnej o charakterystycznym brzmieniu nazywana son calentano.

Krajobraz Tacámbaro, nazywanego El Balcón de Tierra Caliente. W oddali można zaobserwować stopniowy spadek terenu i zmianę kolorystyki flory
© A. Budziszewski, na licencji CC BY-NC-SA 4.0

Właśnie w tym rejonie, w okolicach miasta Huetamo, w 2015 roku badacze z INAH Michoacán pod kierownictwem doktora José Luisa Punzo Díaza odkryli cmentarzysko ciałopalne Los Tamarindos, które mam przyjemność badać.

Ciałopalenie w sercu Tierra Caliente

Na przestrzeni około 30 m² odkryto łącznie 42 pochówki popielnicowe. Urny z przepalonymi fragmentami kostnymi ustawione były obok siebie na równym poziomie wulkanicznego horyzontu geologicznego charakterystycznego dla Michoacán i określanego terminem tepatete. W efekcie cmentarzysko to ma formę zbliżoną do znanych nam z terenów Europy pól popielnicowych.

Szczątki znajdujemy w naczyniach ceramicznych. A zatem żałobnicy po kilkugodzinnej ceremonii, w trakcie której ciała zmarłych ulegały transformacjom pod wpływem ognia, musieli odczekać jeszcze kilka godzin. W jakim celu? Aby można było zebrać  fragmenty kości z reliktów stosu pogrzebowego, bez ryzyka oparzenia się żarzącymi się wciąż resztkami stosu.

Dokładna eksploracja urn i analiza materiału archeologicznego pozwoliła mi stwierdzić, że jeszcze na stosie umieszczano przy zmarłym dary, to jest muszle oceaniczne czy – jak to było w przypadku jednego z pochówków – ostrze obsydianowe. Ciała zmarłych przyozdabiano biżuterią. W kilku przypadkach natrafiłem na pojedyncze, przepalone kościane i wapienne koraliki, tworzące pierwotnie piękne zestawy ozdób noszonych na szyi, nadgarstkach lub kostkach. Tego typu okazy znane są nam z innych stanowisk z doliny rzeki Balsas. Dzięki temu możemy sobie wyobrazić, jak wyglądał garnitur pogrzebowy w Los Tamarindos. Poza wymienionymi darami, układanymi wraz ze zmarłym jeszcze na stosie, natrafiłem także na artefakty stanowiące wyposażenie samego pochówku, czyli na miedziane dzwoneczki. Co ciekawe, znajdowały się one zarówno w popielnicach, jak i w niezwykle ciekawej jamie, w której umieszczono popielnicę w kręgu złożonym z darów. Poza wspomnianymi dzwoneczkami odnaleziono tam również miedziane kółka, figurkę przedstawiającą człowieka oraz… Ludzkie zęby trzonowe.

Metalurgia w Zachodnim Meksyku

Zachodni Meksyk to miejsce narodzin i najbardziej dynamicznego rozwoju metalurgii w Mezoameryce. Dolina rzeki Balsas jest niezwykle bogata w złoża miedzi. Wspomniane wcześniej dzwoneczki wykonane w tej części Meksyku w okresie postklasycznym stanowiły prawdziwy krzyk mody. Te przedmioty, wykonane przez mistrzów metalurgii, odnajdywane są na terenie niemalże całej Mezoameryki. Jednakże dzwoneczki łudząco podobne do znanych z terenów Tierra Caliente znajdowane są także na terenie dzisiejszych stanów Arizona i Nowy Meksyk! Co ciekawe, analizy specjalistyczne wykazały, że wytopiono je z rud miedzi pochodzących z doliny rzeki Balsas! Nie były to zatem podróbki wykonane gdzieś po drodze, ale oryginalne wytwory z zachodniego Meksyku. Czy to oznacza, że wśród zmarłych pochowanych w Los Tamarindos znajdują się również sami mistrzowie miedzi? Niezwykle trudno będzie to udowodnić. Jednak w szczątkowych relacjach pochodzących z pierwszych dekad po konkwiście hiszpańskiej kronikarze z Europy, odwiedzający Tierra Caliente, wspominają o wielu mitach związanych z lokalnymi bóstwami opiekuńczymi metalurgii. Część badaczy sugeruje, że mogło to mieć znaczny wpływ na praktykowanie ciałopalenia w badanym rejonie. Według mnie stuprocentowe potwierdzenie obu hipotez będzie szalenie trudne. W tekście popularnonaukowym możemy pozwolić sobie jednak na kilka naukowych fantazji.

Co mówią nam spalone kości?

Dzięki dokładnej analizie szczątków udało mi się również stwierdzić, że kremacji poddawano zarówno dzieci, jak i dorosłych obu płci. Najmłodsza z osób pochowanych w popielnicach zmarła pomiędzy pierwszym a drugim rokiem życia! Samo ustalenie, ilu zmarłych pochowano w grobach ciałopalnych, jest niezwykle trudne. W końcu każdy z tysiąca fragmentów kostnych mógł teoretycznie pochodzić ze szczątków innej osoby. Jednak w przypadku większości pochówków dzieci wydaje mi się, że każda urna była przygotowywana specjalnie dla jednej osoby.

Jedna z lepiej zachowanych popielnic. Zawierała szczątki dziecka zmarłego pomiędzy trzecim a czwartym rokiem życia
© A. Budziszewski, na licencji CC BY-NC-SA 4.0

Analiza szczątków pozwoliła mi na jeszcze jedno stwierdzenie. Struktura, kolor i zniekształcenia, którym ulegają kości w wyniku działania ognia, wskazują na to, jakie warunki panowały w trakcie kremacji. Mam tutaj na myśli w szczególności temperaturę stosu. Choć nie jesteśmy w stanie oszacować jej co do stopnia Celsjusza, to kolorystyka i krucha struktura przepalonych kości świadczą, że temperatura na stosie najprawdopodobniej nie przekraczała 900℃. Chociaż należy wziąć też pod uwagę inne okoliczności obrządku, które mogły doprowadzić szczątki do takiego stanu, przykładowo niską efektywność spalania czy krótki czas spalania. Ta ostatnia możliwość sugerowałaby, że mogło dochodzić do ingerencji w stos pogrzebowy jeszcze w trakcie kremacji. W rozwiązaniu tej zagadki pomocne są metody spektrometryczne, które mam nadzieję wykorzystać w przyszłości.

Tomografia komputerowa w służbie archeologii

Dzięki współpracy z kolegami z INAH oraz badaczami z Universidad Nacional Autónoma de México (UNAM) wykonaliśmy tomografię komputerową części z popielnic, umożliwiła nam ona zajrzenie do wnętrza jeszcze przed rozpoczęciem eksploracji. Technika ta pozwala także wracać do oryginalnego rozkładu szczątków w pochówkach i analizować je na nowo. Ponadto udało się stwierdzić, że twarda wulkaniczna gleba przykrywająca popielnice spowodowała, że w większości pochówków przepalone kości znajdowały się na samym dnie naczynia. Wynikało to z przysypywania naczyń ziemią na cmentarzu. W efekcie nacisk ziemi stopniowo niszczył przykrywki i przygniatał szczątki oraz dary grobowe składane w urnach. Dodatkowo duża część naczyń została zniszczona przez korzenie drzew rosnących nad pochówkami, co jeszcze bardziej naruszyło pierwotny układ szczątków w popielnicach. Na szczęście w przypadku jednego pochówku należącego do dorosłego mężczyzny sytuacja wyglądała inaczej. Urna uległa zniszczeniu, ale pękła tylko dolna część naczynia. Dzięki zabezpieczeniu popielnicy bandażem elastycznym udało się utrzymać pierwotny układ szczątków w grobie. W trakcie pracy nad tą popielnicą szybko zauważyłem, że szczątki zmarłego zebrano ze stosu i ułożono w bardzo dokładny sposób. W górnej części naczynia dominowały kości czaszki, które stopniowo ustępowały kościom kończyny dolnej. Pozwala to na stwierdzenie, że szczątki ze stosu zbierano konsekwentnie – począwszy od głowy, a skończywszy na nogach (lub odwrotnie) – oraz że ciało ułożono w pozycji wyprostowanej. W innym przypadku żałobnicy nie byliby w stanie zebrać i „odtworzyć” zmarłego w tak dokładny sposób, jaki zaobserwowałem po kilkuset latach od pochówku.


Jedna z popielnic, które zostały zeskanowane przy zastosowaniu tomografii komputerowej
© A. Budziszewski, na licencji CC BY-NC-SA 4.0

Ciąg dalszy nastąpi

W najbliższych miesiącach mam nadzieję przedstawić wyniki kolejnych analiz i rzucić światło na inne aspekty tego fascynującego obrządku pogrzebowego. Więcej naukowych szczegółów o moich badaniach nad ciałopaleniem w środkowej dolinie rzeki Balsas można znaleźć w moim artykule opublikowanym w czasopiśmie „Ancient Mesoamerica”. 

 

Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, ze zdjęciami, z podaniem źródła

 

Autor: Adam Budziszewski

Redakcja: A.C.

Korekta językowa: A.J.

Okładka: llustracja wygenerowana w Midjourney, edycja w PS wykonana przez K.K.

Promt: Ciemna sylwetka tłumu prekolumbijskich żałobników uczestniczących w ceremonii kremacji na świeżym powietrzu. Stos płonie na wzgórzu. Kremacja odbywa się w Tierra Caliente Michoacan – bez kapeluszy

Tekst powstał w ramach dofinansowania projektu „Popularyzacja badań Katedry Archeologii Ameryk na Wydziale Archeologii” z programu Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza.

Więcej o Michoacán, Tierra Caliente i Los Tamarindos:

Alcalá J. (2019) [ca. 1541] La Relación de Michoacán, El Colegio de Michoacán.

Beekman C.S. (2010) Recent Research in Western Mexican Archaeology, „Journal of Archaeological Research”, 18 (1), 41–109. https://doi.org/10.1007/s10814-009-9034-x

Borbolla D.F. (1948) Arqueologia Tarasca, (w:) 4ta Reunión de Mesa Redonda: El Occidente de México, Museo Nacional de Historia, Sociedad Mexicana de Antropología, 29–33.

Brand D.D. (1943) Recent Archaeologic and Geographic Investigations in the Basin of the Rio Balsas, Guerrero and Michoacan, (w:) 27a Congreso Internacional de Americanistas, t. 1, 140–147.

Budziszewski A. (2023) A preliminary bioarchaeological study of the funerary urns from Los Tamarindos, Tierra Caliente, in Michoacan, Mexico, „Ancient Mesoamerica”, 1–20. https://doi.org/10.1017/S0956536123000184

Gastelum-Strozzi A., Peláez-Ballestas I., Cue Castro A., Rodriguez P., Dena E., López Trujano R. & Punzo-Díaz J.L. (2019) Non-invasive Morphological Studies of a Tomographic Dataset of Funerary Urns from the Middle Balsas Region in Michoacán, Mexico, „Journal of Archaeological Science: Reports 28. https://doi.org/10.1016/j.jasrep.2019.102053

González y González L. (2001) Introducción: La Tierra Caliente, (w:) J.E. Zarate Hernandez (red.) La Tierra Caliente de Michoacan, El Colegio de Michoacán. https://www.biblio.com/book/tierra-caliente-michoacan-zarate-hernandez-jose/d/1015546029

Hosler D. (1994) The Sounds and Colors of Power: The Sacred Metallurgical Technology of Ancient West Mexico, MIT Press.

Lister R.H. (1947) Archaeology of the Middle Rio Balsas Basin, Mexico, „American Antiquity” 13 (1), 67–78.

Lumholtz C. (1903) Unknown Mexico: A Record of Five Years’ Exploration Among the Tribes of the Western Sierra Madre, Rio Grande Press.

Meighan C.W. (1974) Prehistory of West Mexico, „Science” 184 (4143), 1254–1261

Plancarte F. (1893) Archeologic Explorations in Michoacan, Mexico, „American Anthropologist” 6 (1), 79–84

Pollard H.P. (1993) Taríacuri’s legacy: The prehispanic Tarascan state, University of Oklahoma Press.

Pollard H.P. (1997) Recent research in West Mexican archaeology, „Journal of Archaeological Research” 5 (4), 345–384. https://doi.org/10.1007/BF02229257

Punzo Díaz J.L., Ibarra Ávila E.T., Zarco Navarro J. & Castañón Suárez, M.A. (2020) Revisiting the Archaeology of the Huetamo Area, Southeastern Michoacán, Mexico, (w:) J.D. Englehardt (red.), Ancient West Mexico, University Press of Florida, 103-130

Williams E. (2020) Ancient West Mexico in the Mesoamerican Ecumene, Archaeopress Publishing Ltd. https://doi.org/10.2307/j.ctvwh8fmq
Rozpowszechniaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *