Tajemnice podziemnych miast w Iranie

W Iranie zidentyfikowanych zostało wiele podziemnych kompleksów korytarzy i pomieszczeń używanych jako miejsce przechowywania żywności i schronienie w razie konfliktów zbrojnych. W niektórych z nich zostały odkryte szczątki ludzkie, które stanowią świadectwo różnych zdarzeń w skomplikowanej historii tego kraju.

Na Bliskim Wschodzie jest dużo obszarów obfitujących w miękkie wulkaniczne lub osadowe skały, w których łatwo można drążyć korytarze. Od tysięcy lat ludzie korzystali z tego i tworzyli różne podziemne struktury, niektóre składające się z jednej piwnicy, ale też takie, w których było wiele kilometrów korytarzy i setki pomieszczeń do przechowywania żywności. W razie potrzeby okoliczni mieszkańcy mogli się w nich schronić przed wrogiem.

Ceglane sklepienie ogromnej cysterny na wodę w podziemnym mieście Nuszabad © A. Sołtysiak, zdjęcie na licencji CC BY-NC-SA
Ceglane sklepienie ogromnej cysterny na wodę w podziemnym mieście Nuszabad
fot. A. Sołtysiak, zdjęcie na licencji CC BY-NC-SA

Najbardziej spektakularnymi przykładami podziemnych miast są Kaymaklı i Derinkuyu w Kapadocji, wielopoziomowe skomplikowane sieci korytarzy schodzących w głąb na ponad 80 m. Oprócz nich w Kapadocji jest ponad 20 mniejszych podziemnych kompleksów, często połączonych ze sobą długimi tunelami. Większość z nich była zaopatrzona w studnie i liczne kanały wentylacyjne, umożliwiające przeżycie tam przez dłuższy czas nawet dziesiątkom tysięcy ludzi. Cała ta sieć zaczęła powstawać w czasach, kiedy w Kapadocji mieszkali Frygowie, w VIII-VII wieku p.n.e., ale przez kolejne stulecia była sukcesywnie rozbudowywana.

W Iranie nie odkryto do tej pory tak wielkich podziemnych miast, ale i tam drążone w skale struktury są powszechne. Największa z nich to system korytarzy o głębokości od 4 do 18 m w miasteczku Nuszabad w pobliżu Kaszanu, zajmujący obszar około 4 km². Jego główna część powstała w III-VII wieku n.e., z początku jako stale chłodne miejsce przechowywania żywności, a w bardziej niespokojnych czasach, po najeździe Mongołów, jako schronienie dla miejscowej ludności.

Jeden z korytarzy w podziemnym mieście Nuszabad fot. A. Sołtysiak, zdjęcie na licencji CC BY-NC-SA
Jeden z korytarzy w podziemnym mieście Nuszabad
fot. A. Sołtysiak, zdjęcie na licencji CC BY-NC-SA

Ormianie w Samen?

Być może wcześniejszy jest kompleks korytarzy w miasteczku Samen blisko Hamadanu, gdzie zidentyfikowana została ceramika z przełomu er. Odkryto go 15 lat temu, jeszcze nie w pełni przebadano, ale w dostępnej części znaleziono liczne kości ludzkie, należące do co najmniej kilkudziesięciu osób. Początkowo zostały one uznane za starożytne, ale datowania radiowęglowe pokazały, że szkielety należą do osób zmarłych nie wcześniej niż w XVIII wieku. Ich pochodzenie jest zagadkowe, bo według tradycji muzułmańskiej ciała powinny być chowane w grobach ziemnych, a nie w katakumbach. Możliwe zatem, że opuszczony podziemny kompleks był wykorzystywany jako miejsce pochówku przez niemuzułmanów, na przykład Ormian pochodzących z górskiej wioski Anuch, leżącej kilka kilometrów na południe od Samen.

Jedno z pomieszczeń kompleksu w Samen Esmail Hemati Azandaryani
Jedno z pomieszczeń kompleksu w Samen
fot. Esmail Hemati Azandaryani

Tajemnicza czaszka

W górskiej prowincji Markazi zostały niedawno odkryte dwie nowe podziemne struktury, obie porzucone w XIII wieku n.e., a więc w czasie najazdu Mongołów na Iran. Konstrukcja w Robat Aghadż składa się z jednego długiego tunelu oraz jedenastu pomieszczeń. Pośrodku jednego z nich, na szczątkach maty, znaleziona została dość dobrze zachowana czaszka kobiety, obok której leżała kość zwierzęca. Jest to bardzo zagadkowe, bo o ile nie ulega wątpliwości, że czaszkę ustawiono tam intencjonalnie, o tyle zupełnie nie wiadomo, kto to zrobił i w jakim celu.

 Czaszka w jednym z pomieszczeń kompleksu w Robat Aghadż © Madżid Montazerzohuri
Czaszka w jednym z pomieszczeń kompleksu w Robat Aghadż
fot. M. Montazerzohuri

Ślady masakry z czasu najazdu Mongołów?

Druga struktura z prowincji Markazi znajduje się w wiosce Tahyagh w pobliżu miasteczka Chomein (słynnego przede wszystkim jako miejsce pochodzenia ajatollaha Chomeiniego). Była ona dość duża, miała trzy wejścia i składała się z około dwudziestu pomieszczeń, zajmujących łącznie ponad 600 m². W jednym z nich znaleziona została zasypana studnia, a w niej dwa prawie kompletne szkielety i pojedyncze kości co najmniej trzech innych osób, z wyraźnymi śladami żerowania zwierząt padlinożernych. Szczątki, które zachowały się niemal w całości, należały do kobiety w średnim wieku i do pięcioletniego dziecka. Widać na nich ślady mogące świadczyć o gwałtownej śmierci. Możliwe, że doszło do masakry miejscowej ludności, a ciała zostały porzucone w przypadkowych miejscach, ponieważ w czasie, kiedy opuszczono to podziemne miasteczko, Iran najeżdżali Mongołowie.

Kości dziecka na dnie studni w Taghyah © Esmail Szarahi
Kości dziecka na dnie studni w Taghyah
fot. E. Szarahi

W Iranie na pewno jest jeszcze wiele nieodkrytych podziemnych miast i miasteczek skrywających różne mroczne tajemnice przeszłości. Jak sugerują znaleziska z Robat Aghadż i Tahyagh, liczne z nich mogły zostać porzucone w czasie najazdu Mongołów., kiedy nie do końca sprawdziły się jako schronienie dla lokalnej ludności – podobnie jak jaskinia Kan-Gohar, której został poświęcony jeden z poprzednich wpisów.

 

Wykopaliska w Samen przeprowadził w latach 2007-2011 Esmail Hemati Azandaryani z Uniwersytetu Awicenny w Hamadanie. Wykopaliska w Robat Aghadż przeprowadził w roku 2017 Madżid Montazerzohuri z uniwersytetu w Kaszanie. Wykopaliska w Tahyagh przeprowadził w roku 2016 Esmail Szarahi z Centrum Dziedzictwa Kulturowego Prowincji Markazi.

 

Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, z podaniem źródła

Autor: Arkadiusz Sołtysiak

Więcej postów tego autora

Rozpowszechniaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *