Kura w nocniku – o trudnej sztuce odróżniania naczyń kuchennych od naczyń nocnych (nocników)

Studiując historię lub archeologię, dążymy do poznania ludzi w dawnych czasach. Niestety, nie wszystkie aspekty życia pozostają tak samo dokładnie opisane w źródłach pisanych oraz zachowane w materiale pochodzącym z wykopalisk archeologicznych. Posiadamy opisy wystawnych uczt, codziennych posiłków, a nawet książki kucharskie. Jendakże nie zawsze wiemy, co działo się potem. Higiena jest bardzo ważnym aspektem życia codziennego mającym niebagatelny wpływ na nasze zdrowie. Jednak podobnie jak współcześnie, w dawnej literaturze temat higieny, a w szczególności tego, co dzieje się w miejscu sekretnym (nazwa określająca pomieszczenie przeznaczone na toaletę pochodzące od łacińskiego locum secretum i loca secreta) był pomijany lub jedynie wzmiankowany.

Współczesne badania dążą do odtworzenia wszystkich aspektów życia w przeszłości w celu lepszego zrozumienia życia codziennego naszych przodków, ich stanu zdrowia i poziomu higieny. W niniejszym tekście zastanowimy się jakie trudności napotykają archeolodzy badający ceramikę odkrytą podczas badań wykopaliskowych i czemu to akurat paleoparazytolodzy (badacze zajmujący się starożytnymi pasożytami) mogą im przyjść wtedy na ratunek.

Bourdaloue – czyli jak przetrwać w XVII wiecznej Francji 

Pozornie sprawa wydaje się bardzo oczywista. Wszelkiego rodzaju garnki i misy kojarzą nam się z przechowywaniem, przygotowywaniem bądź spożywaniem jedzenia. Bez większych trudności potrafimy też odróżnić współczesne nocniki. W przypadku zarówno naczyń o przeznaczeniu kuchennym, jak i tych służących do defekacji ich kształty oraz kolory, ale także zdobienia nie pozostawiają wątpliwości co do ich przeznaczenia. W przeszłości zarówno naczynia kuchenne, jak i naczynia nocne (nocniki i urynały) były bogato zdobione, a kształt nie zawsze pozwalał na łatwe i precyzyjne określenie ich funkcji. Dobrym przykładem może być tu bourdaloue, naczynie używane przez kobiety w charakterze urynału. 

Ilustracja z książki “Le livre de la Marquise. Recueil de Poesie et de Prose” z 1907 roku przedstawiająca markizę korzystającą z nocnika.
©К. Сомов
Opublikowano na licencji CC BY-SA 4.0

Bourdaloue miał charakterystyczną budowę: długą i wąską (ok. 22 cm na 10 cm), która umożliwiała łatwe użycie naczynia bez zdejmowania ciężkich sukni. Najczęściej ozdabiano je przedstawieniami kwiatów, malowniczych krajobrazów oraz ptaków. Przez wszystkie te cechy bourdaloue do złudzenia przypomina sosjerkę. Według niektórych źródeł nazwa naczynia nawiązywała do nazwiska sławnego francuskiego jezuity Louis Bourdaloue (1632 – 1704), którego płomienne przemówienia przyciągały tłumy. Jedynym sposobem zajęcia miejsca na przedzie w trakcie jego nabożeństw było przyjście kilka godzin wcześniej, co w przypadku kobiet mogło prowadzić do uciążliwej walki z pęcherzem. Łatwym rozwiązaniem okazały się niewielkie i łatwe do ukrycia pod ubraniem naczynia, które można było dyskretnie użyć nawet w miejscu publicznym. W opinii innych naczynie zostało nazwane na część jezuity przez jego wrogów w celu ośmieszenia go.

Bourdaloue datowany na ok. 1775. Na stronie internetowej Cooper Hewitt, (Oddziału muzeum Smithsonian) zabytek opatrzony jest podpisem “not a gravy boat” co można przetłumaczyć na język polski jako “nie sosjerka”.
Domena publiczna

Kura w nocniku

Bazując na źródłach pisanych, możemy z dużą pewnością założyć, że kwestia odróżnienia naczyń nocnych od zastawy kuchennej bywała też trudna dla ludzi, żyjących w przeszłości. Przykładem może być historia o biskupie Ignacym Józefie Massalskim (1727-1794), który podczas jednej ze swoich podróży zbłądził w litewskim borze. Po wielu godzinach trafił przed próg położonego na uboczu domostwa, gdzie gospodarz podał mu kurę w rosole w białym nocniku, zakupionym w Wilnie jako obiadowa waza.

Naczynie nocne (nocnik) pochodzące z Anglii i datowane XVI-XVIII wiek.
Źródło: Wellcome Collection
Opublikowano na licencji CC BY-SA 4.0

Znaczenie kontekstu w archeologii

Podobnie jak w przypadku zrozumienia tekstu literackiego oraz codziennej rozmowy jedną z najważniejszych kwestii w archeologii jest kontekst. Pozwala on na pełniejszą i pewniejszą interpretację roli przedmiotów i miejsc. Pomyślcie proszę o własnym domu i tym jak znajdujące się tam meble tworzą charakter każdego z pomieszczeń. W kuchni mamy naczynia i przechowujemy jedzenie, w sypialni znajduje się łóżko, a w salonie umieszczamy kanapy, stoliki kawowe i telewizory. Co by było, gdybyśmy wynieśli wszystko z domu? Czy dalej można by łatwo określić charakter każdego z pomieszczeń? Dlatego też w archeologii tak cenne są przedmioty odkrywane przez archeologów in situ (na miejscu, w miejscu umieszczenia przedmiotu w przeszłości). Mogłoby się wydawać, że to już koniec i wystarczy znaleźć przedmiot w miejscu, gdzie w przeszłości został położony, by móc określić funkcję, którą pełnił oraz rolę pomieszczenia, w którym został znaleziony. Sprawę komplikują licznie używane przez nas przedmioty, które mogą pełnić różne funkcje w naszym życiu. Na przykład igłę możemy wykorzystywać zarówno przy szyciu, jak i przy zabiegach medycznych, podobnie z pęsetą, która może być wykorzystywana zarówno w medycynie, co przy higienie osobistej. Oznacza to, że nie zawsze udaje nam się ustalić funkcję przedmiotu oraz charakter miejsc, nawet pomimo odkrycia dużej liczby zabytków. 

 

Tak samo jest w przypadku naczyń, choć kształt naczynia często pozwala zawęzić jego funkcje, nie zawsze jest to wystarczające. Dlatego właśnie tak istotny jest kontekst. Podczas badań wykopaliskowych archeolodzy dbają o to, by zadokumentować dokładnie każdą badaną warstwę oraz miejsce odkrycia przedmiotów. Jednak niektóre przedmioty trafiają do nas od osób trzecich, takich jak na przykład rolnicy, którzy wiosną odkryli na swoich polach zabytki, albo od przypadkowych osób, które znalazły pojedyncze przedmioty, przeglądając rodzinne pamiątki. Czy jest coś, co możemy zrobić, gdy zawiedzie nas kształt naczynia lub kontekst, w którym został odkryty, jest niejednoznaczny (albo – co gorsza – wcale go nie mamy)?

Parazytologia na ratunek badaniom nocników 

Paleoparazytologia jest dziedziną paleopatologii zajmującą się analizą starożytnych pasożytów pochodzących z wykopalisk archeologicznych (w Stanach Zjednoczonych powszechniej używany jest termin archeoparazytologii). Materiałem do badań jest najczęściej ziemia pobrana z latryn lub z wnętrza grobów. Po odpowiednim przygotowaniu możliwa jest ich analiza pod mikroskopem w poszukiwaniu jaj pasożytów, które są w stanie przetrwać w ziemi pomimo upływu czasu. 

W 2021 roku zespół paleoparazytologów z Uniwersytetu w Cambridge postanowił przebadać pozostałość osadu znajdującego się w naczyniach w celu zweryfikowania, czy badania paleparazytologiczne mogą potwierdzić pełnioną przez nie funkcję i w przyszłości posłużyć do identyfikacji zabytków o niepewnym przeznaczeniu. W tym celu przebadano pozostałość osadu znajdujące się w naczyniu pochodzącym ze stanowiska Gerace położonym na Sycylii, odkryte podczas wykopalisk w 2019 roku. Należało ono do grupy pięciu zabytków, które archeolodzy wstępnie zinterpretowali jako nocniki na podstawie budowy oraz lokalizacji znaleziska wewnątrz łaźni. Podczas analizy mikroskopowej, wewnątrz badanego osadu odkryto jaja Włosogłówki (Trichuris sp.). Jest to powszechnie występujący pasożyt przenoszony drogą fekalno-oralną np. poprzez dotknięcie nieumytymi rękami ust, zaraz po defekacji. Najczęściej utożsamiany jest ze słabą higieną osobistą, ale jego obecność może być również spowodowana zanieczyszczeniem pól uprawnych przez ludzkie odchody. Włosogłówka jest najczęściej diagnozowanym pasożytem na stanowiskach rzymskich. Jego obecność w osadzie znajdującym się wewnątrz naczynia nie jest zatem zaskakująca. 

Choć powyższy przykład pokazuje, że analiza paleoparazytologiczna może być z powodzeniem zastosowana w celu potwierdzenia, że naczynie było używane w charakterze naczynia nocnego, należy zaznaczyć, że brak jaj pasożytów nie wykluczałby takiego zastosowania. Brak pasożytów może oznaczać, że naczynie było używane jako urynał bądź, że używały go osoby niebędące zarażone pasożytami. Dodatkowym ograniczeniem jest fakt, że nie we wszystkich naczyniach znajdują się pozostałości osadu, które można poddać analizie. 

Tak blisko, a tak daleko…

W celu jak najlepszego zrozumienia życia w przeszłości niezbędne jest odtworzenie wszystkich aspektów życia codziennego. Niestety nie wszystkie elementy jesteśmy w stanie zrekonstruować z taką samą łatwością. Paleoparazytolodzy są w stanie potwierdzić, czy dane naczynie było używane jako nocnik. Jednakże nadal nieodłączną częścią takiej analizy są badania archeologów zajmujących się ceramiką, którzy są w stanie wytypować naczynia do przebadania. Nie zapominajmy też o kontekście! Niestety metoda nie pozwala na potwierdzenie wstępnej diagnozy w przypadku naczyń pozbawionych osadu oraz w przypadku braku jaj pasożytów (negatywnych wyników badań). Niestety tym razem paleoparazytologiczny ratunek dla archeologów okazał się jedynie częściowo skuteczny.

 

Biografia:

Rabinow, S., Wang, T., Wilson, R. J., & Mitchell, P. D. (2022). Using parasite analysis to identify ancient chamber pots: An example of the fifth century CE from Gerace, Sicily, Italy. Journal of Archaeological Science: Reports, 42, 103349.

Savić, A. R., & Bogdanović, A. (2017). Storage vessels or chamber pots? Ephemeris Napocensis 27: 197-202.

 

Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, z częścią zdjęć, z podaniem źródła

 

Autor: Aleksandra Grzegorska – doktorantka Międzydziedzinowej Szkoły Doktorskiej, interesują mnie choroby zakaźne, parazytologia oraz zagadnienie higieny w przeszłości. 

 

Więcej postów tej autorki

Redakcja: A.B.

Rozpowszechniaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *