„Aida” – często określana jako „opera egiptologiczna” – stała się klasyką niemal natychmiast po jej premierze w 1871 roku. Początkowo miała ona uświetnić uroczystości związane z otwarciem Kanału Sueskiego, jednak ostatecznie plan ten nie doszedł do skutku – od inauguracji Kanału do pierwszego wystawienia „Aidy” upłynęły ponad dwa lata. Osadzona w realiach starożytnego Egiptu do dzisiaj przyciąga tysiące widzów, zafascynowanych tragiczną historią głównej bohaterki i oszałamiającą muzyką autorstwa Giuseppe Verdiego. Niewiele osób wie, że za „archeologiczny” charakter tej opery odpowiadał człowiek, którego nazwisko dziś znane jest każdemu pasjonatowi starożytnego Egiptu – francuski egiptolog Auguste Mariette (1821–1881).

Nauczyciel z Boulogne
W chwili, gdy „Aida” po raz pierwszy ujrzała światło dzienne, Mariette choć liczył zaledwie pięćdziesiąt lat, był już prawdziwym autorytetem w świecie egiptologii. Swoją przygodę z egipskimi starożytnościami rozpoczynał jako samouk – bez niczyjej pomocy zgłębiał dzieje i język starożytnego Egiptu. W końcu porzucił swoją posadę nauczyciela w Boulogne, by znaleźć zatrudnienie w paryskim Luwrze. Po kilku latach został wysłany do Egiptu z zadaniem sprowadzenia do Francji zabytków mogących wzbogacić kolekcję muzeum. Jednakże na miejscu Mariette postanowił przeznaczyć powierzone mu fundusze nie na zakup antyków, a na wykopaliska w pobliżu piramid w Gizie. Kierując się wskazówkami zawartymi w relacji starożytnego greckiego podróżnika Strabona, poszukiwał owianego sławą Serapeum, świątyni prastarej stolicy Egiptu, Memfis.

Była to decyzja, która mogła okazać się katastrofalna w skutkach, szczęście jednak dopisało Mariette’owi. Odkrycie Serapeum, a zwłaszcza krypt zawierających zmumifikowane szczątki byków czczonych w Memfis, wzbudziło prawdziwą sensację. Tak rozpoczęła się jego niezwykła kariera, niejakim zwieńczeniem której stało się utworzenie dwóch instytucji funkcjonujących po dziś dzień: Egipskiej Służby Starożytności , powołanej by chronić zabytki Egiptu, a także Muzeum Egipskiego w Kairze – największej kolekcji egipskiej na świecie.
Z czasem Mariette stał się symbolem epoki romantycznych poszukiwań w Egipcie – epoki niezwykłych amatorskich odkryć, z których odkrywcy przywozili do Europy skrzynie wypełnione egipskimi zabytkami. Czasy te dobiegły końca wraz z nastaniem ery „naukowej” egiptologii, z jej regułami i metodycznym podejściem do badanego materiału, a także uregulowaniem statusu prawnego przedmiotów uzyskanych podczas wykopalisk. Życiorys Mariette’a skrywa w sobie jednak liczne niespodzianki, a jego wkład w „Aidę” jest jedną z nich.
„W prawdziwie egipskim stylu”
Zleceniodawcą opery był Ismail Pasza (1830–1895) – ambitny, świetnie wykształcony wicekról (kedyw) Egiptu. Jego pragnieniem było, aby opera jak najwierniej oddawała realia starożytności: stąd wybór Mariette’a, wybitnego znawcy starożytnego Egiptu, jako osoby nadzorującej całe przedsięwzięcie. „(…) jest życzeniem Jego Wysokości, aby opera została skomponowana i odegrana w prawdziwie egipskim stylu. Jego Wysokość rozkazał mi, abym zapewnił kompozytorowi i twórcy libretta wszystkie potrzebne informacje, które zapewnią lokalny koloryt w tym dziele”, pisał w listach egiptolog.

Aby dostarczyć widowni jak najbardziej autentyczne doświadczenie, Mariette spędził sześć miesięcy na południu Egiptu, gdzie skrupulatnie sporządzał kopie zabytków mających posłużyć za wzór dla rekwizytów i scenografii. Częściowo na wzór podziemnych pomieszczeń świątyń w Górnym Egipcie została zaprojektowana m. in. podziemna komora stanowiąca scenerię w tragicznej scenie 2 Aktu IV . Widzowie w Kairze mieli również okazję podziwiać repliki zabytków przechowywanych w Muzeum Egipskim, którego Mariette został pierwszym dyrektorem. Egiptolog osobiście czuwał nad najdrobniejszymi szczegółami warstwy wizualnej, łącznie z tym, że udzielał porad dotyczących kostiumów artystom biorącym udział w kairskiej premierze.

Późniejsi scenografowie i kostiumolodzy nie zawsze rygorystycznie przestrzegali zasady Mariette’a: wielu badaczy zwraca uwagę na to, że oglądanie „Aidy” stanowi fascynujące źródło wiedzy odnośnie zmieniającej się „mody” na starożytny Egipt wśród zachodniej publiczności. Szalejąca egiptomania spowodowała, że część widzów zwyczajnie oczekiwała od twórców pojawienia się konkretnych symboli czy przedmiotów kojarzonych ze starożytnym Egiptem. Przykładowo w latach 70. ubiegłego stulecia, gdy Ameryka żyła wystawą poświęconą skarbom grobowca Tutanchamona, widzowie „Aidy” w Nowym Jorku mogli podziwiać strażników noszących na głowach repliki złotej maski słynnego faraona.

Największy jednak wpływ Mariette’a widoczny jest w samym scenariuszu. Choć historia opowiedziana w „Aidzie” jest fikcyjna, wiele wątków ma swoje korzenie w prawdziwych starożytnych tekstach i przedstawieniach. Najprawdopodobniej pomysł na akcję „Aidy” w mniej więcej konkretnym jej kształcie narodził się w głowie Mariette’a podczas podróży na południe Egiptu w roku 1866. Zbierał on wówczas materiały do opowiadania zatytułowanego „Oblubienica Nilu”, choć relacje odnośnie okoliczności jego powstania różnią się od siebie. Co ciekawe, co najmniej dwóch innych twórców (w tym rodzony brat Mariette’a) przypisywało sobie autorstwo historii, na kanwie której miano oprzeć libretto „Aidy”.
Księżniczka z Etiopii

Tytułowa bohaterka opery Giuseppe Verdiego, Aida, to zniewolona przez Egipcjan córka króla krainy określanej przez autorów klasycznych jako Etiopia. Pod tą nazwą występuje również w operze, choć dziś kraj ten, położony na terenie współczesnego Sudanu, nazywany jest przez archeologów królestwem Kusz. W połowie VIII wieku p.n.e. władcy Kusz podbili Egipt na niemal sto lat, zasiadając na jego tronie jako faraonowie 25. egipskiej dynastii. Podobnie jak królowie starożytnego Egiptu, Kuszyci – władcy obszaru znajdującego się przez wiele stuleci pod wpływami Egiptu – posługiwali się językiem egipskim i zapisywali swoje teksty pismem hieroglificznym.

© LassiHU, na licencji CC BY-NC 4.0
Egiptolog Thomas Schneider zwrócił uwagę, że jedno z najważniejszych odkryć, stanowiących fundament późniejszych badań nad starożytnym Kusz – odkrycie pięciu kamiennych płyt z Jebel Barkal, zawierających inskrypcje historyczne kuszyckich władców – miało miejsce zaledwie dziewięć lat przed premierą „Aidy”.Co więcej, to Mariette był pierwszym uczonym, który badał owe nowoodkryte teksty. Już sama ta informacja pozwala domyślać się, że to właśnie owe stele stanowiły przynajmniej częściowo inspirację dla autora scenariusza.
Jednak Schneider idzie krok dalej i wykazuje, że informacje zawarte w treści inskrypcji są zaskakująco zbieżne z niektórymi wątkami w „Aidzie”. Nawiązanie do zwycięskiej wyprawy wojennej Kuszytów do Egiptu, opisywanej szczegółowo w najwcześniejszym z tekstów, znajdziemy już w pierwszych słowach libretta, gdy do pałacu faraona dochodzą wieści o zagrożeniu z południa. Co więcej, wśród miast znajdujących się w niebezpieczeństwie wymienione są Teby – wkroczenie Kuszytów do Teb jest natomiast szczegółowo opisane w tekście owej steli. Z kolei motyw utraty kontroli Etiopów nad Egiptem i nieudanej próby odbicia tego terytorium, znany z dalszej akcji ‘”Aidy”, stanowi treść drugiej z inskrypcji. Luźniejsze podobieństwa dostrzegalne są również w kolejnych tekstach. Wśród nich procedura wyboru dowódcy armii przez wyrocznię boga, która wydaje się stanowić echo analogicznej metody wyboru nowego władcy Kusz opisanej w innej ze stel, podobnie jak kulminacja akcji „Aidy” w Akcie IV przywodzi na myśl egzekucję wspomnianą w jednym z tekstów.

Niemiecki badacz zwraca także uwagę na imiona głównych bohaterów – ukochanego Aidy, Rmdamesa, łudząco przypominającego egipskie imię Ramzesa, rywalki głównej bohaterki do serca Radamesa, egipskiej księżniczki Amneris (być może wzorowane na imieniu Amenirdis, kapłanki i córki jednego z kuszyckich władców Egiptu) czy ojca Aidy, Amonasro, które jest rzeczywistym imieniem jednego z władców rządzących na obszarze starożytnego Sudanu w połowie III wieku p.n.e. O ironio, najwięcej kłopotu sprawia nam dzisiaj imię głównej bohaterki. Choć według samego Mariette’a, Aida (właściwie „Aita”, jak dowiadujemy się z lektury jego listów) to imię o źródłosłowie egipskim, ewidentnie zostało ono przez niego zmienione w taki sposób, że trudno dzisiaj jednoznacznie określić jego znaczenie.
Mariette i Verdi
Wszystkie te szczegóły doprowadziły do tego, że „Aida” często określana jest jako „opera egiptologiczna”. Jest zatem pewną ironią, że sam Verdi chyba nigdy nie spotkał Mariette’a osobiście. W opublikowanych archiwach Verdiego znajduje się zaledwie jeden list adresowany do egiptologa, datowany na listopad 1870 roku. Sławny kompozytor, zwracając się do Mariette’a w bardzo formalny sposób, anonsuje, że prace nad operą są niemal na ukończeniu, prosi o przesłanie wspomnianej w kontrakcie należności, a także zapewnia, że wyśle zaufaną osobę do Kairu aby nadzorowała próby. „Żałuję, Ekscelencjo, że mając zaszczyt pisać po raz pierwszy do (…) tak znakomitego uczonego jak Pan muszę zwracać się w sprawach interesów, jednak godne pożałowania okoliczności zmuszają mnie do zajęcia się tym tematem osobiście, i żywię nadzieję że wybaczysz mi Pan tę prośbę” – tak brzmią ostatnie zdania jedynej znanej nam wymiany między Mariettem a Verdim.

Co ciekawe, początkowo Verdi odmówił napisania muzyki do „Aidy”. Z korespondencji Mariette’a wiemy, że wśród innych kandydatów pierwotnie rozważanych do tego projektu, obok Gounoda i Wagnera, był również i książę Józef Michał Ksawery Poniatowski, polski kompozytor na emigracji, spokrewniony z królem Stanisławem Augustem. Kandydatura ta dość szybko jednak upadła z bliżej niewyjaśnionych powodów. Ostatecznie Verdi zmienił zdanie – jego kontrakt opiewał na kwotę 150,000 franków, podczas gdy Mariette nie otrzymał żadnej rekompensaty za swoje starania, za wyjątkiem swojej zwykłej pensji.
Choć nazwisko Mariette’a rzadko dzisiaj wiązane jest z „Aidą”, warto pamiętać, że jej fabuła skrywa w sobie nawiązania do autentycznych wydarzeń i postaci. Zawdzięczamy je osobie, która poza wąskim gronem archeologów pozostaje właściwie nieznana – podobnie zresztą jak mało znana w szerszym odbiorze jest kraina, z której wywodzi się tytułowa bohaterka.
Bibliografia
- Busch, Verdi’s Aïda. The History of an Opera in Letters and Documents, Minneapolis 1978
J.-M. Humbert, How to Stage Aida, [w:] S. MacDonald, M. Rice (red.), Consuming Ancient Egypt, London 2003, 47–63
- Locke, Beyond the Exotic: How ‘Eastern’ is Aida?, Cambridge Opera Journal 17/2 (2005), 105–139
- Schneider, The Gebel Barkal Stelae and the Discovery of Ancient Nubia: Auguste Mariette’s Inspiration for Aïda, Near Eastern Archaeology78/1 (2015), 44–51
Autor
dr Marta Kaczanowicz – adiunkt na Wydziale Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Archeolog, uczestniczka ekspedycji archeologicznych w Egipcie, Polsce i we Włoszech. Absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
https://orcid.org/0000-0003-4477-9207
https://uw.academia.edu/MartaKaczanowicz
Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, ze zdjęciami, z podaniem źródła.
Tekst powstał w ramach dofinansowania projektu „Kampania promująca badania Wydziału Archeologii UW w Dolinie Nilu” z programu Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza.