Sól to substancja niezbędna do przeżycia. Majowie, egzystujący w gorącym i wilgotnym klimacie, potrzebowali stałych jej dostaw. Sól wykorzystywana była przez nich do konserwacji żywności, odprawiania rytuałów i poprawiania smaku jedzenia. W epoce klasycznej (250–909 roku n.e.), w miarę rozrostu populacji w wielkich ośrodkach na Nizinach Majów, wartość soli dramatycznie wzrosła. Produkcją soli zajmowały się na szeroką skalę żupy solne na północy półwyspu Jukatan. Proces ten, indukowany energią Słońca, polegał na odparowywaniu solanki, co było możliwe dzięki suchemu klimatowi na północnych Nizinach Majów.’
Wytwarzanie soli na południowych Nizinach Majów, gdzie klimat jest znacznie bardziej wilgotny, wyglądało inaczej. Solankę odparowywano nad ogniem, a produkcja ograniczona była jedynie do kilku śródlądowych źródeł, takich jak Salinas de los Nueves Cerros na południu Gwatemali. Skorzystały na tym przybrzeżne społeczności Majów. Na terenie dzisiejszego Belize taką rolę pełniły Paynes Creek Salt Works czy Placencia Lagoon Salt Works, a prekolumbijskie naturalne porty – przykładowo Wild Cane Cay czy Frenchman Cay – transportowały sól i inne dobra wzdłuż wybrzeży. Heather I. McKillop i E. Cory Sills uważają, że warzelnicy, działający na terenie wybrzeża dzisiejszego Belize, byli niezależnymi specjalistami, pozostającymi poza kontrolą królewskich dynastii z ośrodków wewnątrz lądu. Sól natomiast pełniła rolę środka płatniczego – jednego z kilku powszechnie używanych przez Majów.
Sól – po co to komu…
„Dla nas kuchnia jest jak bank z pieniędzmi – zażartowała Rosa –
więc kiedy potrzebujemy pieniędzy o dowolnej porze
roku, idziemy do kuchni i robimy pieniądze – sól”
Reina & Monaghan, 1981
Słony jest jednym z pięciu podstawowych smaków rozróżnianych przez receptory na powierzchni ludzkiego języka. Pozostałe to słodki, kwaśny, gorzki i umami. Obecność słonego smaku wzmacnia też stopień odczuwania pozostałych czterech, stąd też w przemyśle gastronomicznym chętnie stosuje się ich połączenia. Szacuje się, że ilość soli niezbędna do przeżycia w gorącym i wilgotnym klimacie Nizin Majów wynosi między 8–12 a 30 g na dzień. Niewątpliwie spełnienie tej podstawowej potrzeby wymagało stałych dostaw surowca. Handel solą uwieczniony został na malowidłach zdobiących elewację piramidy w centrum targowej części Calakmul. Majowie mogli uzyskiwać sól również z popiołów spalonych drzew palmowych Sabal mexicana i Acantorrhiza mnocinni albo z mięsa pekari, jeleni czy psów. Aczkolwiek te źródła były niewystarczające dla zaspokojenia potrzeb populacji potężnych miast na Nizinach Majów.
Sól wczoraj i dziś w świecie Majów i w Mezoameryce
Najstarsze znane stanowisko związane z produkcją soli na Nizinach Majów to późnopreklasyczne Guzmán Mound na wybrzeżu Pacyfiku w Gwatemali, datowane od 300 roku p.n.e do 300 roku n.e. Choć sól rzadko zachowuje się w zapisie archeologicznym, to jej śladowe ilości można wykryć na powierzchni ceramiki. Pośrednim dowodem na produkcję soli mogą być również sadzawki ewaporacyjne. Badania warzelni soli na wybrzeżu Belize pozwalają włączyć do zestawu świadectw, wskazujących na produkcję tego surowca, zestandaryzowaną ceramikę – wykorzystywaną tam do produkcji soli w procesie odparowywania nad ogniem – oraz kopce ziemi używanej do wzbogacania solanki. Źródła etnograficzne to współczesne warzelnie soli, takie jak Nexquipáyac w centralnym Meksyku czy Sacapulas na Wyżynach Majów w Gwatemali, gdzie do gotowania solanki używane są dziś metalowe naczynia.
Słone wybrzeże Morza Karaibskiego w Belize
Północne wybrzeże półwyspu Jukatan jeszcze od lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia uznawane było za solne zagłębie Mezoameryki. To stąd sól miała płynąć w łodziach na południe wzdłuż Mezoamerykańskiej Rafy Barierowej, aby następnie korytami rzek przedostawać się w głąb lądu i dalej na rynki wielkich miast Nizin Majów, takich jak Tikál, które – zdaniem badaczy – miało pochłaniać nawet około 120 ton metrycznych tego minerału rocznie. Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych odkryto jednak pierwsze warzelnie soli na wybrzeżu Belize, znacznie bliżej wielkich miast na południowych Nizinach Majów. Szybko okazało się, że warzelnie występują wzdłuż całego wybrzeża, na północy (przykładowo Saktunja, Northern River Lagoon czy stanowisko Marco Gonzalez) i na południu (Paynes Creek Salt Works czy Placencia Lagoon Salt Works). Ponadto na równinie zalewowej nieopodal Belize City odkryto zespół stanowisk Wits Cah Ak’al: 28 kopców rozlokowanych wzdłuż mangrowego bagna Straight Lagoon.
Placencia Lagoon Salt Works
Placencia Lagoon Salt Works zlokalizowane wzdłuż zachodniego wybrzeża Placencia Lagoon są dostępne jedynie drogą wodną. Wstępne wykopaliska w tym miejscu przeprowadzili Jefferson Mackinnon i Susan Kepecs. Uznali odkryte tu obiekty za warzelnie soli i datowali je na późny i schyłkowy okre klasyczny. W związku z intensywnym rozwojem turystyki i przede wszystkim rynku nieruchomości w atrakcyjnej linii brzegowej Morza Karaibskiego wiele stanowisk archeologicznych na półwyspie Placencia zostało zniszczonych. Nie zachowała się tu, niestety, żadna architektura drewniana – w przeciwieństwie do Paynes Creek Salt Works w rejonie zatoki Port Honduras.
Port Honduras
Dzisiejsze bagna mangrowe zatoki Port Honduras musiały być suche w okresie klasycznym, natomiast warzelnie (przykładowo Paynes Creek Salt Works) najprawdopodobniej były wysepkami na solnej równinie okresowo zalewanej przez wodę. Obszar Port Honduras (obecnie w dystrykcie Toledo w Belize) Majowie zamieszkiwali przez co najmniej dwa tysiące lat. Najstarszym znanym stanowiskiem w tym rejonie jest Butterfly Wing na brzegu Deep River. To usypisko z muszli – datowane pośrednio, dzięki ceramice, na około 300 rok p.n.e. – od którego mogło zacząć się zasiedlenie i handel w regionie. Charakterystyczne dla tego stanowiska są znaleziska czarnego obsydianu, pochodzącego z okolic El Chayal w Gwatemali. Wczesny okres klasyczny w rejonie Port Honduras reprezentują stanowiska Wild Cane Cay i Pelican Cay, wydatowane już radiowęglowo. Dzisiaj to estuaria: stale zalane przez słonawą wodę lub porośnięte czerwonym mangrowcem Rhizophora mangle, a w bardziej suchych częściach czarnym mangrowcem Avicennia germinans, białym mangrowcem Languncularia racemosa i palmami palmetto (Acoelorrhaphe wrightii).
Wild Cane Cay – dawne serce regionu
Wild Cane Cay to główny port handlowy dla rejonu dzisiejszej zatoki Port Honduras, działający od wczesnego okresu klasycznego do końca okresu postklasycznego (od 300 do 1400 roku n.e.). Położony był w strategicznym miejscu. Wysoka gęstość zaludnienia na tej dziesięcioakrowej wyspie utrzymała się dzięki żywności pochodzącej z morza. Wykopaliska w nieodległym Fighting Conch odsłoniły sześć kolejnych faz zabudowy z użyciem korala, piaskowca i wapienia, a pobliskie większe ośrodki Majów to Lubaantún (25 km w górę Rio Grande) i Nim Li Punit położone nad Golden Stream (wpada do serca zatoki Port Honduras). Natomiast Wild Cane Cay było centrum zbierającym nadwyżki produkcji soli z warzelni Paynes Creek Salt Works i wysyłającym je dalej wraz z innymi produktami.
Paynes Creek Salt Works
Paynes Creek Salt Works na terenie Payne’s Creek National Park (Belize) było rozległą faktorią, składającą się z ponad setki mniejszych stanowisk, będących nagromadzeniem artefaktów i elementów konstrukcji drewnianych – rozrzuconych dziś na terenie okresowo hipersalinowej laguny przybrzeżnej Punta Ycacos. Odkryto tutaj 4042 elementy stanowiące pozostałości architektury drewnianej. Paynes Creek Salt Works rozwinęło się wraz z rozkwitem klasycznej cywilizacji Majów na południowych Nizinach Majów. Przez stulecia produkowano tu sól z solanki gotowanej w wiatach, krytych liśćmi palmowymi. W schyłkowym okresie klasycznym, kiedy wielkie miasta na Nizinach Majów upadły, produkcja soli zanikła, a większość dawnych warzelni została zalana na skutek wzrostu poziomu wód Morza Karaibskiego.
Spośród odkrytych 110 stanowisk precyzyjnie oznaczono tylko 70. Pozostałe znalazły się zbyt głęboko pod poziomem wody, aby zespół badawczy zdołał je zmapować tachimetrem. Większość dawnych warzelni zlokalizowana jest na powierzchni 5 km², wzdłuż niegdysiejszego wybrzeża laguny Punta Ycacos. Na stanowiskach podwodnych nie ma kopców ziemnych, utworzonych z gleby odrzuconej w procesie ługowania – to skutek erozji wodnej i działania huraganów. Kopce ziemi są natomiast widoczne w Witz Naab i Killer Bee, zlokalizowanych na równinie zalewowej w zachodniej części laguny. To jedyne dawne warzelnie soli w kompleksie Punta Ycacos Lagoon, które pozostają wciąż niezalane na stałe przez wodę, choć tkwią głęboko w mangrowym torfie.
Ek Way Nal – przykładowa warzelnia soli, przykładowe stanowisko podwodne
Ek Way Nal to jedno z największych stanowisk podwodnych, składających się na kompleks Paynes Creek Salt Works w lagunie Punta Ycacos. Na różnych etapach eksploatacji stanowiska znajdowało się tu aż 10 budynków krytych strzechami z palmowych liści palap. Po budowlach pozostało 201 pali z twardych gatunków drewna i 109 z odpornych na wodę palmetto (Acoelorrhaphe wrightii), które prawdopodobnie formowały rodzaj ogrodzenia lub nabrzeża, gdyż na nich kończy się zasięg występowania artefaktów na stanowisku. Twardsze gatunki drewna, wykorzystane w konstrukcjach Ek Way Nal, to głównie rodzaj Mouriri (wielkość próbki, dalej: n = 64), gumiakowate (Calophyllum brasiliense; n = 26) i złotośliwowate (Chrysobalanaceae; n = 18), występujące w selwie na południe od stanowiska, oraz białe mangrowce (Laguncularia racemosa; n = 12) i Caearia sp. (n = 6) – z bliższej okolicy. Średnica palików z palm to średnio 6 cm, podczas gdy pozostałych to 7–18 cm. Konstrukcje mogły być użytkowane do 40–50 lat przy wymianie poszycia dachów co jakieś 10–20 lat. Poza produkcją soli zajmowano się tutaj przetwarzaniem ryb i obróbką drewna. Spośród 10 budynków 6 pełniło funkcje produkcyjne, a 4 – prawdopodobnie mieszkalne. Ek Way Nal było najprawdopodobniej użytkowane całorocznie. Ze względu na stopień zachowania może stanowić przykład stanowiska typowego związanego z produkcją soli dla innych warzelni soli wzdłuż wybrzeża Belize.
Archeologia podwodna u wybrzeży Belize
Poszukiwanie stanowisk podwodnych wzdłuż wybrzeży Belize zaczęło się od zaobserwowania, że Morze Karaibskie pochłonęło co najmniej metr depozytów w porcie Wild Cane Cay. Lokalnym wskaźnikiem wyższego poziomu wody są też czerwone mangrowce (Rhizophora mangle). Ze względu na współczesny poziom morza większość stanowisk Paynes Creek Salt Works w Punta Ycacos Lagoon w rejonie zatoki Port Honduras znajduje się pod wodą. W 1991 roku znaleziono pierwsze trzy stanowiska podwodne, w tym położone dziś na metrowej głębokości Stingray Lagoon, przebadane jeszcze w tym samym roku.
Po raz pierwszy proces produkcji soli – polegający na wygotowaniu solanki – na wybrzeżu Pacyfiku w Gwatemali opisał w 1579 roku Juan de Estrada. Stare czółno napełniano słoną glebą, a następnie zalewano ją solanką. Woda przefiltrowywała się przez maty z trzciny cukrowej znajdujące się na dnie łodzi. Mocno zasolona woda wyciekała przez otwór w dnie. Następnie solankę w ceramicznych naczyniach wygotowywano nad ogniem. Zwiększanie zasolenia wody morskiej przez ługowanie lub odparowanie jest powszechne we współczesnych analogiach etnograficznych. W Sacapulas – warzelni soli użytkowanej do dziś na Wyżynach Majów w Gwatemali – pierwsze gotowanie ma na celu odparowanie solanki, a drugie tworzy twarde brykiety z luźnej soli.
Produkcja soli w Paynes Creek Salt Works, Placencia Lagoon Salt Works czy innych warzelniach na wybrzeżu Belize polegała zatem na wzbogacaniu solanki wskutek jej przepuszczania przez słoną glebę (co wpływało również na smak docelowego produktu), a następnie dopiero jej odparowaniu w procesie wygotowywania. Wstępne ługowanie pozwalało zmniejszyć ilość opału niezbędnego na późniejszym etapie produkcji soli. Yotot – typowa warzelnia soli w Paynes Creek Salt Works – składała się z dwóch kuchennych wiat o kształcie czworokąta nieregularnego, otoczonych ogrodzeniem z palmowych palików.
Podczas wygotowywania palono drewnem z okolicznych mangrowców i pobliskiego lasu deszczowego. Pojemniki do produkcji soli są gładkie wewnątrz i szorstkie na zewnątrz. Mają grube krawędzie, co ułatwiało przenoszenie tych naczyń za pomocą drewnianych uchwytów, i cienkie korpusy, dobrze przewodzące ciepło w trakcie wygotowywania solanki. Na skutek czego tworzyły się sypka sól albo solne brykiety. Efektem pobocznym procesu produkcji brykietów z solanki były ceramiczne ułomki, powstałe w wyniku rozbijania naczyń, w których solanka przeszła w formę stałą. Ceramikę do produkcji soli wyrabiano na miejscu: z gliny i kwarcowego piasku, na stanowiskach takich jak Chak Te’el Kin.
Logiczna działlność poboczna – zakłady przetwórstwa rybnego
Analiza mikroskopowa krawędzi narzędzi krzemiennych z późnego i schyłkowego okresu klasycznego ze stanowiska Paynes Creek Salt Works w Belize wykazała, że większość z nich była używana do obróbki mięsa, co stanowi dość nieoczekiwany rezultat ze względu na brak szczątków ryb czy innych zwierząt na terenie warzelni. Jednak szczątki organiczne słabo zachowują się w kwaśnym torfie czerwonego mangrowca. Wyniki analizy traseologicznej pokazały, że niewiele narzędzi ma ślady wskazujące na obróbkę drewna, choć i taka działalność się tam odbywała. Prowadzi to do wniosku, że kompleks, prócz produkcji soli, wykorzystywano na szerszą skalę do solenia rybiego mięsa i przygotowania go na handel wewnątrz lądu. Solne brykiety i solone ryby łatwo się przechowuje i transportuje.
Sól jako kryptowaluta
Sól pomimo wymienionych zalet nie jest jednak niezniszczalna. Dlatego też nie nadawała się raczej do lokowania kapitału i na inwestycje długoterminowe. Rozmiary brykietów mogły być standaryzowane – wskazują na to resztki ceramiki służącej do ich produkcji, zarówno z wybrzeży Belize, jak i z Wyżyn Majów w Gwatemali. Heather McKillop przebadała fragmenty 329 wylewów garnków w stylu Punta Ycacos Unslipped, używanych w Paynes Creek Salt Works i Placencia Salt Works, co pozwoliło określić w przybliżeniu ich standardowy rozmiar. Ujednolicenie wymiarów naczyń, które pozwalało na odparowywanie brykietów solnych o podobnych wymiarach, jest kluczowym elementem rozważań o używaniu soli jako środka płatniczego. Jednak niewystarczającym. Solne brykiety spełniają także inne warunki niezbędne dla standardowego środka płatności, takie jak: stabilna wartość, użyteczność, łatwość przenoszenia, rozpoznawalność, podzielność i jednorodność.
Na malowidłach w Calakmul przedstawiono sprzedawcę soli, widnieje tam również inskrypcja atz’aam, czyli sól. Na elewacji struktury 1 w Chiik Nahb (tamtejsze targowisko) ukazano sprzedających, którzy prezentują ofertę potencjalnym nabywcom: sól, kukurydzę, tamales, atole, tytoń i inne dobra. Solny brykiet zawinięty jest w liście palmowe, natomiast sprzedający trzyma łyżkę nad koszem – prawdopodobnie sypkiej soli. To najstarsze znane wystąpienie glifu oznaczającego sól, a targowisko Chiik Nahb znajdowało się w stolicy Uxte’tuun – najpotężniejszego państwa Majów swojej epoki.
Sól mogła być więc transportowana na targowiska owinięta w liście palmowe, tak jak widać to na malowidłach z Chiik Nahb w Calakmul, bądź w ceramicznych naczyniach, w których ją warzono. Za tym drugim rozwiązaniem przemawiają liczne szczątki rozbitej ceramiki typu Coconut Walk Unslipped w pobliżu głównego placu w dawnych majańskim mieście Aventura na północy Belize. Mogła być wreszcie umieszczana w foremkach słomianych (tak jak w Ixtapa) lub w drewnianych (tak jak w Sacapulas na wybrzeżu Pacyfiku w Gwatemali). Na terenie Paynes Creek Salt Works znajdujemy natomiast równie często fragmenty ceramiki Belize Red (związanej prawdopodobnie z dynastią Oxwitza-Caracol w Górach Maya), Warrie Red i innej, również pochodzącej z handlu. Wśród kamieni szlachetnych najczęściej odnajdywane są rogowiec z Colha (północne Belize), jadeit i omfacyt z doliny Motagua, co świadczy o trwałym umiejscowieniu przybrzeżnych warzelni soli w majańskich szlakach handlowych.
Konkwistadorzy w swoich relacjach opisali takie waluty Majów, jak: nasiona kakao, tkaniny bawełniane, muszle i obiekty miedziane. Heather McKillop uważa jednak, że w epoce klasycznej środkiem płatniczym była również sól. Walutę od kryptowaluty różni jej wydawca – w pierwszym wypadku jest nim państwo. W drugim teoretycznie każdy sam może zająć się „wykopywaniem” kryptowaluty. Choć sól była najprawdopodobniej środkiem płatniczym na kontrolowanych przez potężne dynastie majańskich targowiskach, to – zgodnie z postulatem McKillop o niezależności producentów soli na wybrzeżu Belize w Paynes Creek Salt Works czy z interpretacją Mackinnon i Kepecs, mówiącą o wytwarzaniu soli przez warzelników z Placencia Lagoon Salt Works głównie na własne potrzeby – do soli pasowałaby raczej definicja kryptowaluty.
O zalaniu, porzuceniu i zmianie profilu w okresie postklasycznym
Większość warzelni soli na wybrzeżu Belize porzucono pod koniec okresu klasycznego, kiedy skończyło się zapotrzebowanie na sól w wielkich majańskich ośrodkach wewnątrz lądu. Gros spośród warzelni w Paynes Creek Salt Works zostało następnie zalane na skutek podniesienia się poziomu wody w Morzu Karaibskim. Potwierdzają to daty uzyskane w wyniku badania radiowęglowego rdzenia pobranego z torfu czerwonych mangrowców, jednak dokładna relacja czasowa między porzuceniem warzelni a ich zatopieniem pozostaje nieznana. Położony nieco wyżej port Wild Cane Cay przetrwał zarówno podniesienie się poziomu wody, jak i upadek klasycznej cywilizacji oraz wielkich ośrodków na Nizinach Majów. Ilość obsydianu w postklasycznym Wild Cane Cay wzrosła aż o 800%. Zróżnicowała się również liczba źródeł tego surowca – z dwóch późnoklasycznych stanowisk (El Chayal i Ixtepeque w Gwatemali) do sześciu postklasycznych (w Gwatemali, Hondurasie i centralnym Meksyku).
Zależni czy niezależni?
Sól w okresie klasycznym była dla Majów strategicznym towarem. Stanowiła ważny składnik diety, niezbędny do przetrwania i konserwacji żywności. Zastanawiać się można, czy wielkie miasta na Nizinach Majów korzystały przede wszystkim ze źródeł na dalekiej północy półwyspu Jukatan (tak jak chciał tego Andrews) czy też wystarczały im te lokalnie dostępne na południowych Nizinach Majów (wniosek Dillona, Marcus i McKillop). Niektórzy proponują różnicowanie odbiorców w zależności od jakości substancji i uważają sól z północnych Nizin Majów za produkt dla elit, jednak nie ma na to dowodów w materiale archeologicznym czy epigraficznym.
Heather McKillop postuluje niezależność drobnych wytwórców soli od wielkich dynastii z Nizin Majów. Tezę swoją podpiera bliskością Lubaantún i Nim Li Punit – dwóch znaczących i być może konkurujących ze sobą ośrodków na południu dzisiejszego Belize, które w epoce klasycznej nie pozostawały w zbyt bliskich relacjach. Natomiast w obu wypadkach wnioskować można o ich relacjach z warzelniami soli na wybrzeżu. Na terenie portu Wild Cane Cay znajdujemy ten sam obsydian z Ixtepeque w Gwatemali, co w Nim Li Punit, podczas gdy Lubaantún polegało na zielonym obsydianie z El Chayal w centralnym Meksyku. W trakcie badań podwodnych nie udało się dotąd znaleźć obsydianu na terenie samych warzelni Paynes Creek Salt Works. W Ek Way Nal znajdujemy z kolei okaryny w stylu Lubaantún.
Na początku okresu postklasycznego, gdy cała sieć nadbrzeżnych warzelni soli opustoszała wraz z upadkiem wielkich miast na Nizinach Majów, port Wild Cane Cay rozkwitł w zaskakujący sposób – wpisał się w dalekosiężne szlaki handlowe Mezoameryki i związał się z tak odległymi ośrodkami, jak przykładowo Chichén Itzá. Port ten stał się ważnym ogniwem handlu importowaną ceramiką, obsydianem i miedzią, których zagęszczenie w postklasycznych warstwach imponująco wzrosło. W podobny sposób rozkwitły portowe miasta na północno-wschodnim wybrzeżu Jukatanu (Riviera Maya) – Muyil czy Zama (Tulum) – po upadku klasycznego hegemona: Coba. Może to świadczyć, jeżeli nawet nie o bezpośredniej zależności małych warzelni soli od boskich władców z wnętrza kontynentu w epoce klasycznej, to przynajmniej o tkwieniu w sferze dominacji klasycznych dynastii z Nizin Majów. Jeśli sól była dla wielkich miast na Nizinach Majów towarem strategicznym jako składnik niezbędny do przeżycia w gorącym i wilgotnym klimacie, trudno uwierzyć, że handel i produkcja takich dóbr mogły pozostawać całkowicie poza kontrolą ambitnych boskich władców. W szczególności tak ambitnych, jak dynastia Yax Mutal z Tikál i nienasyconych, jak dynastia Kaanul z Dzibanché i Calakmul.
Tutaj dostępna bibliografia
Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, z częścią zdjęć, z podaniem źródła
Autor: Przemysław Adrian Trześniowski – z wykształcenia informatyk, majanista, nurek jaskiniowy NACD i IANTD, instruktor nurkowania technicznego IANTD, jedyny w Polsce jaskiniowy archeolog podwodny. Po kilkunastu latach spędzonych na zarządzaniu wdrożeniami informatycznymi w branży telekomunikacyjnej, poświęcił życie eksploracjom i archeologii. Zafascynowany Mezoameryką oraz archeologią Majów, jako niezależny badacz współpracujący z kilkoma ośrodkami naukowymi, uczestniczy w projektach archeologicznych w Meksyku, Gwatemali i Salwadorze, w przeszłości również w Polsce i w Peru (wysokogórska archeologia podwodna: [1] i [2]). Na stałe rezydent Meksyku.
Redakcja: A.B.
Korekta: A.J.
5 odpowiedzi na “Atz’aam sól jako kryptowaluta Majów? Archeologia podwodna w Belize”