Czy Partowie i Sasanidzi zamieszkujący przed wiekami obszary Wyżyny Irańskiej byli faktycznie wędrownymi pasterzami, czy może jednak przywiązanymi do swojej ziemi rolnikami? Zagadnienie to nurtowało wielu badaczy. Niestety, skąpe źródła od zawsze utrudniały uzyskanie odpowiedzi na to pytanie… Do czasu! Innowacyjne metody badań pojawiające się nieustannie przynajmniej od połowy XX wieku, pozwoliły archeologom na wykorzystanie całkiem niepozornych elementów przeszłości. Przebadanie ich z kolei umożliwiło badaczom wgląd w nieznane dotąd wątki dawnych historii. Jednym z takich przykładów są opublikowane niedawno wyniki analizy wartości izotopów strontu u osób pochowanych w ruinach Shahr-i Qumis – jednej ze stolic starożytnego Imperium Partów, której znaczenie zmalało dopiero w późnym okresie sasanidzkim Wykorzystując do analizy próbki szkliwa zębów należących do zmarłych z Wyżyny Irańskiej, naukowcy ujawnili, że większość z nich wcale nie była specjalnie mobilna i preferowała dość osiadły tryb życia. Sugeruje to, że ludzie ci byli raczej rolnikami, aniżeli wędrownymi pasterzami. To nieoczekiwane odkrycie rzuca nowe światło nie tylko na organizację życia w środkowym Iranie sprzed 2000 lat, ale prowokuje kolejne pytania dotyczące funkcjonowania starożytnych imperiów na Wschodzie. W tle majaczą karawany Jedwabnego Szlaku i powiewa biało-czerwona flaga jednego z autorów badań, prof. Arkadiusza Sołtysiaka z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Starożytne imperia przysypane pustynnym piaskiem
Kiedy myślimy o starożytnych imperiach, naszą wyobraźnię najczęściej zajmują Rzymianie, Grecy czy Egipcjanie. Tymczasem na wschodnich krańcach znanego wtedy świata istniało mocarstwo, które przez wieki skutecznie opierało się rzymskiej potędze i tworzyło własną cywilizację. Mowa o Partach i ich następcach – Sasanidach, którzy przez niemal tysiąc lat kształtowali historię Bliskiego Wschodu.
Świat wojowniczych Partów
Partowie – a raczej konkretnie plemiona Parnów, które przejęły część dziedzictwa seleukidzkiej, a więc silnie hellenistycznej, podbitej przez siebie (nomen omen) Partii – wywodzili się z irańskich plemion stepowych i około III wieku p.n.e. zaczęli odgrywać coraz większą rolę w świecie starożytnych cywilizacji. W wyniku chaosu, który powstał po upadku imperium Aleksandra Wielkiego, nie tylko przejęli oni władzę nad rozległymi ziemiami, od Mezopotamii aż po Azję Środkową, ale i – jako znani też pod nazwą Imperium Arsacydów (od pierwszego przywódcy i założyciela dynastii Arsakesa) – przez stulecia skutecznie odpierali liczne ościenne ataki, zwłaszcza ze strony potężnego Rzymu. Niestety, wewnętrzne niesnaski rodowe doprowadziły do upadku stworzonego przez nich imperium, z czego w III wieku n.e. skorzystała nowa potęga dynastyczna – Sasanidzi.

Domena publiczna, zbiory Narodowego Muzeum Archeologicznego w Neapolu
Era potężnych Sasanidów
W 224 roku n.e. Ardaszir I, władca prowincji Persis, pokonał ostatniego króla Partów i wkrótce ogłosił się władcą nowego, potężnego imperium. Zasadnicza zmiana, która wraz z tym momentem nastąpiła polegała na tym że sasanidzka perspektywa rządzenia była nieco bardziej despotyczna aniżeli ta partyjska. W przeciwieństwie bowiem do Partów, których imperium przypominało raczej federację (z 18 odrębnymi królestwami wspomnianymi między innymi przez sławnego rzymskiego uczonego Pliniusza Starszego), Sasanidzi postawili na bardziej scentralizowane rządy, niszcząc między innymi ważne, przeciwne ich polityce ośrodki. Przedstawiciele dynastii przyjęli też tytuł „Króli Królów Iranu” i konsekwentnie budowali potęgę swojego państwa.

© S.Ace, na licencji CC BY-SA 3.0
Największym rywalem Sasanidów okazało się tym razem nie tyle samo Imperium Rzymskie, co jego późniejsza, wschodnia część – Bizancjum. Oba państwa toczyły niekończące się wojny o kontrolę nad Mezopotamią, Armenią i Jedwabnym Szlakiem. W początkach VII wieku n.e. potęga Sasanidów była tak ogromna, że chcieli sięgnąć nawet po sam Konstantynopol. Cesarz Herakliusz rozbroił ich jednak w 628 roku i osłabił państwo na tyle, że wkrótce uległo ono kolejnemu zagrożeniu.
Osłabione wojną z Bizancjum Imperium Sasanidów w połowie VII wieku n.e. poddało się nowej potędze Bliskiego Wschodu – Arabom, którzy pod sztandarem islamu w ciągu kilku dekad zdobyli większość ziem Sasanidów. Ostatni król sasanidzki, Jazdegerd III, został zamordowany w 651 roku. Mimo że jego potomkowie znaleźli schronienie w imperium chińskiej dynastii Tang, nigdy nie powrócili do władzy. Śmierć Jazdgerda III zakończyła więc tę niemal tysiącletnią przedislamską epokę imperialną.

Domena publiczna
Gospodarcze tajemnice Wyżyny Irańskiej doby starożytnej
Gospodarka imperiów Partów i Sasanidów opierała się na kilku kluczowych filarach: rolnictwie, handlu oraz systemie podatkowym. Ich władcy kontrolowali również strategicznie położone ziemie, stanowiące pomost między Wschodem a Zachodem. Umożliwiało im to czerpanie ogromnych korzyści z dalekosiężnej wymiany, która napędzała ich kraje.
Szczególnie ważne z punktu widzenia gospodarki żywieniowej były nizinne tereny południowej Mezopotamii i Chuzestanu, które stanowiły idealne wprost obszary dla intensywnego rolnictwa irygacyjnego. Mniej pewne pozostaje jednak to, w jaki sposób zorganizowana była gospodarka centralnej części Wyżyny Irańskiej. Region ten nie posiadał dużych rzek nadających się do irygacji, a choć ograniczone rolnictwo było możliwe – to obszar ten, ze względu na swój górzysty charakter oraz suchy klimat, postrzegany był i wciąż jest raczej jako domena pasterska.
Rozpoznaniu metod gospodarowania na tym obszarze nie pomaga również fakt, iż brak aktualnie dostępnych źródeł historycznych, które mogłyby zdradzić, jakie rozwiązania stosowano w tym okresie. Z pomocą przychodzi zatem niezawodna archeologia, wyposażona w XXI wieku w szereg narzędzi analitycznych, w tym metodę analizy izotopów strontu.
Dlaczego izotopy strontu?
Stront to pierwiastek obecny w glebie i skałach, a jego wartości różnią się w zależności od regionu geograficznego. Dostaje się on do organizmu człowieka głównie poprzez pożywienie i wodę. Co jednak ważniejsze, określenie jego wartości w szkliwie zębów działa niczym proweniencyjny GPS – pokazuje lokalizację, w której dana osoba dorastała.
Ponieważ szkliwo tworzy się we wczesnym dzieciństwie i w zasadzie nie ulega późniejszym zmianom, jego analiza pozwala porównać wartości strontu przyswojone w tym okresie z tzw. lokalnymi sygnaturami izotopowymi charakterystycznymi dla podłoża geologicznego miejsca pochówku. Jeśli wartości się różnią, oznacza to, że dana osoba mieszkała w dzieciństwie gdzie indziej, co pozwala naukowcom na tworzenie scenariuszy jej migracji, odległych nawet o tysiące lat.
Wielu czytelników dojdzie w tym momencie zapewne do podobnego wniosku „AHA! Mamy rozwiązanie!”. Nic jednak bardziej mylnego… Niewiele stanowisk archeologicznych z okresu partyjskiego i sasanidzkiego zawiera bowiem cmentarzyska z ludzkimi szczątkami, które można byłoby wykorzystać w takich badaniach. Wynika to częściowo ze specyficznych zwyczajów pogrzebowych praktykowanych przez wyznawców zoroastryzmu.

Domena publiczna
Wyznawcy tej religii kładli bowiem olbrzymi nacisk na czystość żywiołów: ziemi, wody, ognia i powietrza. W związku z tym, tradycyjne praktyki pogrzebowe miały na celu unikanie zanieczyszczenia tych elementów przez kontakt ze zwłokami, które uważano za nieczyste. Jednym z głównych rytuałów funeralnych stało się więc wystawianie ciał na działanie czynników atmosferycznych i aktywność padlinożernych ptaków. Proces ten umożliwiał bowiem stosunkowo szybką dekompozycję ciała, przy jednoczesnym zachowaniu czystości drogocennych ziemi czy ognia. Po całkowitym oczyszczeniu z tkanek miękkich, pozostałe kości były zbierane i umieszczane w ossuariach zwanych dakhma, określanych też mianem wież milczenia.

© Diego Delso, na licencji CC BY-SA
Na szczęście (!) w Shahr-i Qumis – głównym ośrodku miejskim północnej części Wyżyny Irańskiej, utożsamianym z Hekatompylos, drugą stolicą państwa partyjskiego – odkryto szczątki ponad 70 osób (!), pochowanych w pomieszczeniach co świetniejszych budynków miasta.
Większość szczątków była przemieszczona i niekompletna, co potwierdziło tylko przypuszczenia, że mogły zostać one zebrane z miejsc ekspozycji, zgodnie z zoroastryjską tradycją pogrzebową. Dzięki temu niezwykłemu odkryciu, naukowcy mogli podjąć się porównania wartości izotopów strontu w tych tkankach ludzkich, które odzwierciedlały okoliczności geograficzne okresu dzieciństwa. Wartości te zestawiono następnie z analogicznymi wynikami uzyskanymi z próbek roślinnych pochodzących z różnych odległości od stanowiska. Interesującym aspektem w badaniach stała się również możliwość zweryfikowania wartości izotopów strontu u osobników pochowanych w różnych budynkach Shahr-i Qumis, a więc sprawdzenia, czy wszyscy tamtejsi zmarli wiedli podobny żywot.
Do badań, których wyniki opublikowano niedawno w czasopiśmie Archaeological and Anthropological Sciences, wybrano więc 22 próbki szkliwa zębów osób pochowanych w Shahr-i Qumis, a także 41 próbek roślinnych i 3 muszle ślimaków pobrane z różnych miejsc znajdujących się w różnych odległościach od stanowiska. Wszystko po to, by zweryfikować wartości izotopów strontu obecne zarówno u zmarłych, jak i w bezpośrednim otoczeniu przyrodniczym miejsca ich spoczynku.

© P.A. Dohnálek, na licencji CC BY-SA 3.0
Wyniki badań: ludność osiadła czy wędrowna?
Analizy wykazały, że wartości izotopowe niemal wszystkich przebadanych próbek zębów były zgodne z tymi określonymi dla lokalnego środowiska. Oznacza to, że większość ludzi pochowanych w Shahr-i Qumis spędziła całe swoje życie w tym samym miejscu. Tylko jeden z badanych osobników wykazywał sygnatury odbiegające od lokalnej normy, co pokazuje, że mógł pochodzić z regionów położonych w znacznej odległości na wschód od miasta.
Brak większej liczby takich pozalokalnych osobników i względna zgodność wartości izotopowych między osobami pochowanymi w różnych budynkach pokazują więc, że społeczność ta była w większości osiadła. Co z kolei sugeruje to, że mieszkańcy Shahr-i Qumis zajmowali się raczej rolnictwem i dość stacjonarną hodowlą zwierząt, a nie wędrownym trybem życia jak wcześniej podejrzewano.
Shahr-i Qumis na skrzyżowaniu szlaków handlowych
Wyniki badań są o tyle ciekawe, że Shahr-i Qumis znajdowało się dodatkowo na ważnym odcinku Jedwabnego Szlaku, który w czasach Partów i Sasanidów był bezpośrednim łącznikiem między dwoma tak odległymi kulturowo światami jakimi były Wschód i Zachód. Można by się spodziewać, że taka lokalizacja oznaczała wzmożoną mobilność wśród mieszkańców Wyżyny Irańskiej. Badania pokazują jednak, że choć miasto mogło faktycznie być ważnym punktem handlowym, to zamieszkująca okolicę społeczność raczej pozostawała w jednym miejscu, a jej członkowie nie migrowali na duże odległości.
Wynikać to może również z faktu, iż w późniejszym okresie, sasanidzkim, doszło do przesunięcia głównej arterii Jedwabnego Szlaku na północ. Zmiana ta wedle badaczy nie tylko wpłynęła na stopniowy spadek znaczenia Shahr-i Qumis, ale również i jego wyludnienie. Ruiny, z domów i rezydencji, przekształciły się zaś w cmentarzysko, z którego korzystały okoliczne wsie. Ich mieszkańcom spokojnie wystarczały codzienne zmagania z przyrodą, aniżeli egzotyka dalekosiężnych podróży handlowych z całym inwentarzem ich niepewności.
Wnioski i znaczenie badań
Badania izotopów strontu osób pochowanych w Shahr-i Qumis dostarczyły zatem kluczowych informacji na temat organizacji życia społeczności Wyżyny Irańskiej w okresie Partów i Sasanidów. Wyniki wskazują, że lokalna ludność prowadziła, wbrew wcześniejszym podejrzeniom, osiadły tryb życia, a to rolnictwo, a nie hodowla zwierząt, odgrywało kluczową rolę w gospodarce regionu.
Ot i taka ciekawostka!
Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, ze zdjęciami, z podaniem źródła
Na podstawie: Goodarzi, P., Dehpahlavan, M. & Sołtysiak, A. 2025. Settled farmers or mobile herders? Patterns of mobility at Shahr-i Qumis, a late antiquity site in northern Iran, investigated using strontium isotope values. Archaeol Anthropol Sci 17, 39. https://doi.org/10.1007/s12520-024-02150-x
Z ważnym przyczynkiem do poznania imperiów Partów i Sasanidów: Canepa, Matthew P., 'The Parthian and Sasanian Empires’, in Peter Fibiger Bang, C. A. Bayly, and Walter Scheidel (eds), The Oxford World History of Empire: Volume Two: The History of Empires (New York, 2021; online edn, Oxford Academic, 23 Dec. 2021), https://doi.org/10.1093/oso/9780197532768.003.0010
Autor: Aleksandra Cetwińska
Redakcja: A.B.
Okładka: Ilustracja wykonana w Midjourney oraz PS, ed. K.K.
Prompt: Samotny wojownik w pełnej zbroi partyjskiej siedzi zamyślony na koniu, wśród pszenicy na wzgórzach irańskich wyżyn o zachodzie słońca, widok z przodu z dołu wzgórza w ciemnym obrazie olejnym w nowoczesnym stylu graficznym