Niewielkie zdobione motywami geometrycznymi płytki z kamienia znajdowane w setkach egzemplarzy na Półwyspie Iberyjskim przynajmniej od początków XIX wieku, wciąż stanowią prawdziwą zagwozdkę badawczą. Pierwsze teorie na temat ich przeznaczenia zaproponowano już w 1878 roku, widząc w nich amulety, insygnia i obiekty kultowe. Czym faktycznie były niewielkie przedmioty odnajdywane tak licznie przede wszystkim w kontekstach grobowych? Odpowiedzi na to pytanie udzielili niedawno badacze z University of Iowa. Artykuł naukowy opublikowano na łamach prestiżowego czasopisma European Journal of Archaeology.
Kamienna zagwozdka wielkości dłoni
Delikatnie grawerowane trójkąty, z precyzją żłobione linie, ornamenty przypominające oczy – to pradziejowe zdobienia wykonane na niewielkich kamiennych płytkach, które od początków XIX wieku spędzają sen z powiek, najpierw pierwszym starożytnikom, a teraz archeologom.
Już w 1878 roku portugalski historyk i lekarz, Augusto Filippe Simões (1835–1884), usiłował odpowiedzieć na pytanie dotyczące funkcji tych przedmiotów. Sugerował, że mogły być to amulety, insygnia, emblematy lub obiekty kultu. Niedawno płytki te, wraz z innymi artefaktami o idolopodobnym charakterze, stały się tematem międzynarodowej wystawy „Mobile Images of Ancestral Bodies: A Millennium-Long Perspective from Iberia to Europe”, która pokazała skalę fascynacji tymi przedmiotami.
Czym jednak były zdobione kamienne płytki?
Kilka faktów kontekstualnych
Dekorowane kamienne płytki, o których mowa to naprawdę niewielkie przedmioty. Mierzą około 15 cm i wykonane są zazwyczaj z łupka. Użytkowane były na przestrzeni 700 lat (!) między 3200 a 2500 lat p.n.e. i znajdowane są na olbrzymim obszarze o powierzchni sięgającej 120 000 km². Występują głównie w południowej Portugalii, choć i na południowym zachodzie Hiszpanii często bywają odkrywane. Najczęściej przedmioty te stanowią element wyposażenia grobowców megalitycznych, choć rejestrowane (dość sporadycznie) były również w obrębie osad. Za ich kolebkę uchodzi portugalskie Alentejo, gdzie występuje nie tylko największa różnorodność typów płytek, ale również znaczna obfitość złóż łupka, z którego były wykonywane.
Na podstawie dotychczasowych znalezisk, które skrzętnie rejestruje się we wciąż aktualizowanej bazie Engraved Stone Plaque Registry and Inquiry Tool (ESPRIT), ustalono, że w chwili pisania opublikowanego w European Journal of Archaeology artykułu spis przedmiotów zawierał 1826 pozycji przyporządkowanych do ponad 300 różnych stanowisk.
Wyjaśnieniu funkcji tych przedmiotów z jednej strony pomaga fakt, że płytki często odnajdywane były na klatkach piersiowych zmarłych. Niestety, najliczniejszą ich grupę wciąż trudno powiązać z konkretnymi osobami. Czy były zatem inwentarzem luźnym, pozbawionym powiązań osobowych? Analizy kontekstów grzebalnych, w których zarejestrowano te przedmioty wykazały dodatkowo, że nie każdego wyposażano w tę specyficzną „ozdobę”. Wszystko to bardzo utrudnia prawidłową interpretację owych znalezisk.
Nie dziwi więc to, że w trakcie ponad 200 lat badań nad zjawiskiem jakim są zdobione płytki z kamienia, archeolodzy zaproponowali liczne ich interpretacje, uwzględniając zarówno ikonografię, jak i potencjalną funkcję tych przedmiotów. Najbardziej rozpowszechniona i najdłużej utrzymująca się teoria sugerowała, że płytki przedstawiały bóstwo, a konkretnie Boginię Matkę. Druga teoria głosiła, że były one wizerunkami uświęconych przodków. Trzecia natomiast postulowała, że pełniły funkcję herbów określonej rodziny, klanu bądź grupy zmarłych. Istniało i istnieje również wiele innych hipotez, które nie mają jednak tak dużego ugruntowania w źródłach.
Grawerowane płytki z kamienia z dzisiejszej perspektywy
W ostatnich latach badacze zjawiska grawerowanych płytek kamiennych przywiązani byli szczególnie do trzeciej interpretacji, genealogicznej, która to sprowadza dekoracje na zabytkach do formy pisma zwanego semazjografią, czyli zapisu bez słów.
Wzory miały wedle tej propozycji odnosić się do rodów lub klanów, a liczba rejestrów (wydzielonych stref/pasm dekoracyjnych) mogła oznaczać genealogiczną odległość zmarłego od przodka-założyciela. Nigdy jednak tego jednoznacznie nie potwierdzono.
Biorąc pod uwagę znaczny przyrost źródeł oraz dostęp do nowych metod badawczych z zakresu statystyki, badacze z Uniwersytetu w Iowa postanowili zrewidować dotychczasowe ustalenia i przekonać się, czy podejście genealogiczne ma tu swoje zastosowanie.
Preludium badawcze
Aby to zrobić, zespół badawczy kierowany przez Katinę T. Lillios zadał sobie zasadnicze pytania, które dotyczyły zależności między geografią i wielkością grobów oraz liczbą rejestrów (pasm dekoracyjnych) umieszczonych na płytkach w typie “klasycznym”, czyli mówiąc dość ogólnie – najpowszechniejszych:
- Czy istnieje statystycznie istotny związek między liczbą rejestrów na klasycznych płytkach a ich rozmieszczeniem geograficznym?
- Czy istnieje statystycznie istotny związek między liczbą rejestrów oddzielających górną i dolną część płytki a wielkością grobu, w którym ją znaleziono?
By odpowiedzieć na te pytania, zastosowano szereg metod analitycznych, które wskazały na pozytywny związek między wielkością grobowca a obecnością płytek, zwłaszcza tych z dużą liczbą pasm/rejestrów oraz zależność między liczbą pasm, obecnością dekoracji w typie tak zwanego kołnierza a wzorem na podstawie płytki.
Wyniki badań
Analizy wykazały, że najliczniejsza grupa płytek znajdowana była w największych grobowca. Co więcej, w nich też odnajdywano płytki o najbogatszej liczbie rejestrów (pasm dekoracyjnych). Badania ujawniły również, że twórcy płytek łączyli kilka konkretnych dekoracji, które razem mogły stanowić pewien wyznacznik społeczny np. reprezentować elity. Badacze zauważyli również, że niemal wszystkie płytki z dużą liczbą pasm oraz ornamentem w typie tzw. kołnierza miały u podstawy wygrawerowany zygzak. Możliwe, że symbol ten związany był z konkretnym rodem lub klanem. Istnieje jednak bardzo duże prawdopodobieństwo, że zaznaczał on obecność osoby powiązanej z kastą religijną, co jest tym bardziej interesujące, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że ornament ten występuje nader często na płytkach biomorficznych, czyli takich z przedstawieniami oczu i nosa, postrzeganych przez badaczy za wyobrażenia bóstw, sów lub istot hybrydowych.
Również i same ornamenty liniowe, które mogły być zarówno pionowe, jak i poziome, są warte uwagi. W źródłach archeologicznych odnotowano bowiem wskazówki świadczące o podziale kierunkowym linii opartym na płci biologicznej – płytki z ornamentem poziomym odkryto bowiem w pochówku mężczyzny, natomiast płytki z pionowym – w grobach kobiecych. Obserwacja ta wymaga jednak dalszych badań na większej próbie osobników o wiarygodnie określonej płci, w sensie biologicznym lub genetycznym.
Czym zatem były dekorowane płytki z kamienia?
Jeśli klasyczne płytki komunikowały specyficzne informacje o tożsamości pewnych osób, to oznaczałoby to, że stanowią jedną z najstarszych znanych form systemu zapisu na świecie, współczesną pismu mezopotamskiemu. Choć należy podkreślić tutaj, że niektóre badania sugerują również, że systemy protopisarskie istniały już w górnym paleolicie.
Skupiając się jednak na samych płytkach – badania wykazały, że przedmioty te mogły służyć nie tylko rejestrowaniu stopnia pokrewieństwa, ale także stanowić kolejny element ideologicznego arsenału używanego do legitymizowania statusu i przywilejów społecznych konkretnych osób lub grup.
Jaka nie byłaby rola kamiennych płytek, jedno można powiedzieć o nich na pewno – odgrywały ważną rolę w świecie rolniczych społeczności późnego neolitu, które zamieszkiwały umocnione, często ogrodzone fosami osady oraz wznosiły monumentalne grobowce zbiorowe dla swoich zmarłych.
Szybkie życie w neolicie
Społeczności te, żyjące między 3200 a 2200 lat p.n.e. utrzymywały dalekosiężne kontakty handlowe zarówno na terenie Iberii, jak i z ludami zamieszkującymi Afrykę Północną, Europę Zachodnią oraz położone centralnie regiony Morza Śródziemnego. Oprócz zdobionych płytek, tworzyły również różnorodne przedmioty z gliny, kamienia, miedzi i złota, z których gros wychodził spod rąk prawdziwych nie tyle rzemieślników, co artystów swojego czasu.
Obecność takich misternie wykonanych przedmiotów, wykonanych często z użyciem egzotycznych surowców, różnorodność w typach architektury pogrzebowej oraz odmienne sposoby traktowania zmarłych sugerują, że w okresie tym musiała istnieć skomplikowana forma hierarchii społecznej. Płytki byłyby zatem kolejnym elementem reguł, które rządziły tym rozwarstwieniem.
Najnowsze badania bioarcheologiczne oraz pogłębione analizy inwentarzy grobowych wskazują na kolejne interesujące w tym zakresie prawidła – w grę wchodzić mogły bowiem czynniki takie jak dostęp do żywności, władzy czy właśnie egzotycznych surowców. Liczne analizy pokazują też, że istniało wiele różnych czynników i elementów kulturowych, które wpływały na logikę tych pradziejowych hierarchizacji. Przy czym, jedynie część z nich miała być oparta na statusie wypracowanym lub odziedziczonym.
Lista konkretnych rozwiązań hierarchicznych wciąż pozostaje otwarta.
Koniec (?) ery płytek
Koniec ery grawerowanych płytek zbiegł się z pojawieniem i rozprzestrzenieniem się tak zwanej kultury pucharów dzwonowatych. Co ciekawe, wszystkie geometryczne motywy rejestrowane na nich występują również na iberyjskich naczyniach dzwonowatych. Może to sugerować, że wspomnienia o konkretnych czy szczególnych klanach przetrwały aż do późnego III i wczesnego II tysiąclecia p.n.e., tyle że w nowym medium.
Według autorów nowo opublikowanych badań, grawerowane płytki z kamienia wydają się być pewnym unikatowym, a zarazem dość ekstrawaganckim sposobem rejestrowania społecznej historii. Zastanawiają się też nad tym, czy jeśli rzeczywiście były formą pisma, to nie należałoby uznać ich zatem za kolejny krok w kierunku zamknięcia wydzielanej przez badaczy epoki zwanej “prehistorią”, której definicja według wielu przestaje mieć faktyczne zastosowanie.
Na zakończenie warto też dodać, że wiele z debat wokół iberyjskich płytek koncentruje się na tym, czy były one wyrażeniami heraldycznymi, odnosiły się do przodków, czy też reprezentowały bóstwa. Podejście takie bardziej redukuje możliwość interpretacji, niż pozwala zrozumieć ich faktyczne znaczenie. Poszczególne płytki z pewnością miały swoje bardzo wybujałe „życie społeczne ”, a jako klasa przedmiotów, być może sakralnych tekstów, ich użycie i znaczenie bez wątpienia zmieniało się w czasie.
Być może na początku płytki należały do osób, dla których genealogia była kluczowa do utrzymania integracji wspólnoty? Z czasem osoby te mogły być mitologizowane i uchodzić do rangi ważnych przodków, a nawet bóstw.
Dekorowana płytka kamienna z Supraśla
W 2017 roku na stanowisku społeczności Pucharów Dzwonowatych w Supraślu położonym niedaleko Białegostoku, odkryto kolejny obiekt związany z aktywnością tych ugrupowań na obszarze Polski północno-wschodniej. Oprócz fragmentów ceramiki, krzemiennych grotów strzał, ułamka bursztynowego paciorka, małej osełki, zagadkowej bryłki oznaczonej przez geologa jako martwica wapienna oraz niewielkiej ilości przepalonych szczątków ludzkich, odkryto w nim również grawerowaną płytkę wykonaną z łupka. Co oznaczała w kontekście depozytu ofiarnego (aka grobu symbolicznego)? I to nie jednego, bo aż czterech na tym stanowisku? Trudno powiedzieć. Jasne jest jednak to, że oddawała wyraz idei obcej lokalnym ugrupowaniom zamieszkującym te tereny około 4500 tysięcy lat temu.
Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, ze zdjęciami, z podaniem źródła
Na podstawie:
Autor: Aleksandra Cetwińska
Redakcja: A.B.
Okładka: Dekorowana płytka z obiektu obrzędowego odkrytego na stanowisku Pucharów Dzwonowatych w Supraślu. © A. Cetwińska (za zgodą D. Manasterskiego, bez możliwości powielania), ed. K.K.