Na skandynawskim cmentarzysku odkryto pierścień z wyrytym imieniem Allaha. Artefakt datowany na IX wiek skrywał wiele tajemnic. Czyją własnością był arabski pierścień z Birki i jak znalazł się na drugim końcu średniowiecznego świata?
Arabski pierścień z Birki
Birka, nazywana pierwszym miastem w Szwecji, jest położona na wyspie Björko w odległości 25 km na zachód od Sztokholmu. W trakcie prowadzonych tam wykopalisk odkryto wiele przedmiotów poświadczających aktywny udział miejscowej ludności w handlu dalekosiężnym, który miał się odbywać na rozległych obszarach Starego Świata między VIII a XI wiekiem n.e. Jednym z ciekawszych zabytków tej kategorii, odnalezionych w cmentarnej części stanowiska w Birce, jest srebrny arabski pierścień z inskrybowanym napisem „Allah”. Tekst wyryty został w tzw. dukcie kufickim, czyli stylu zapisu liter alfabetu arabskiego charakterystycznym dla wczesnych wieków islamu. To jak dotąd jedyny pierścień z arabską inskrypcją odkryty w Skandynawii i mimo że odnaleziony pod koniec XIX wieku, wciąż pobudza wyobraźnię badawczą. Ze względu na to, że pierwotnie ograniczono się jedynie do ujęcia go jako „pozłacanego srebrnego pierścienia z ametystem”, grupa współczesnych naukowców zaordynowała szeroko zakrojone badania laboratoryjne, aby odkryć wszystkie tajemnice tego zabytku.
Pierścień i grób
Artefakt został odnaleziony w drewnianej trumnie, w której odkryto słabo zachowane szczątki ludzkie. Dzięki wyposażeniu grobowemu archeolodzy stwierdzili, że pochówek należał do kobiety pogrzebanej najprawdopodobniej w połowy IX wieku n.e. Choć szczątki otoczone były paciorkami i kamieniami z odległych ziem: z Kaukazu, Indii lub nawet Jemenu, to ubiór kobiety nie różnił się od lokalnego wariantu odzieży skandynawskiej. Arabski pierścień leżał w okolicy klatki piersiowej, co wskazuje na to, że zmarła raczej nie nosiła go na palcu, chociaż pierwotnie przypisywano mu funkcję sygnetu. Natomiast nowe badania sugerują, że mógł jednak pełnić funkcję amuletu.
Pierścień pod lupą
Pierścień został poddany szczegółowym badaniom laboratoryjnym z wykorzystaniem metody SEM-EDS. Pozwala ona na wnikliwą obserwację „topografii” badanego obiektu oraz dokonanie jego powierzchniowej analizy pod kątem składu pierwiastkowego. Pozwoliło to naukowcom wykluczyć pierwotne założenie pozłacanej powierzchni artefaktu. Co więcej, badania składu chemicznego klejnotu pierścienia dowiodły, że opisany wiek temu ametyst to tak naprawdę barwione szkło. Pod mikroskopem zaobserwowano jeszcze jedną bardzo ciekawą cechę kamienia, związaną z jego użytkowaniem. Badacze zauważyli, że szklane oczko jest wyraźnie znoszone – na jego powierzchni widać mikroślady otarć i rys. Co ciekawe, zupełnie inne wnioski wyciągnęli z analizy powierzchni metalowej obręczy, niemal zupełnie pozbawionej podobnych uszkodzeń. Na tej podstawie stwierdzono, że klejnot najprawdopodobniej był znacznie starszy od obręczy. Badacze zasugerowali nawet, że mógł on zostać pozyskany z innej biżuterii i przełożony do nowej srebrnej obręczy.
Kto nosił pierścień?
Analizy laboratoryjne dowiodły, że pierścień wykonano z tańszych materiałów, niż pierwotnie zakładano. Nie umniejsza to jednak wartości zabytku, w tym czasie bowiem szkło było w Skandynawii bardzo cenionym materiałem – choć proces jego wytwarzania rozpoczął się około 5000 lat temu w Lewancie, to w tym regionie w okresie wikińskim produkcja wciąż pozostawała na niskim etapie zaawansowania. Również samo srebro miało wysoką wartość, o czym świadczy mała ilość znalezisk wykonanych z tego surowca. Najliczniejszą ich grupę stanowią importowane monety, które są kolejnym dowodem na ścisłe kontakty ze światem arabskim. Być może, gdyby nie fatalny stan zachowania szczątków kobiety noszącej pierścień, badacze dysponowaliby kolejną przesłanką poświadczającą tak dalekosiężne powiązania z kalifatem, czy ogólnie z obszarem Bliskiego Wschodu. Brak badań związanych z pochodzeniem zmarłej rekompensują jednak wyniki przywołanych analiz. Naukowcy sugerują bowiem, że wysoka zawartość srebra w stopie obręczy (ponad 94%) może wskazywać na bliskowschodni warsztat produkcji pierścienia. Pytanie więc, czy mamy do czynienia z przybyszką z dalekich stron, czy może z miejscową kobietą hojnie obdarowaną przez arabskiego kupca.
Na podstawie Wärmländer S. et al., Analysis and Interpretation of a Unique Arabic Finger Ring from theViking Age Town of Birka, Sweden, Scanning vol. 37 (2015), s. 131–137.
Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, ze zdjęciem, z podaniem źródła.
Autor: Jerzy Oleksiak
Redakcja: A.C.
Korekta językowa: A.J.