Niniejszy tekst jest kontynuacją tekstu o odkrytych ponad dwudziestu centrów ceremonialnych w meksykańskim stanie Tabasco, w rejonie przesmyku Tehuantepec. Pierwsza część tekstu ukazała się 25 kwietnia na łamach Archeowieści i można go znaleźć tutaj. W tej części tekstu głównym tematem będą Olmekowie.
Olmekowie to naprawdę tajemnicza cywilizacja – od zarania studiów nad tą kulturą nie wiadomo, czy powinno się ich w taki sposób określać. Zakres terminu wciąż często redukuje się na przykład do specyficznego stylu wczesnej mezoamerykańskiej sztuki. Do dziś nie wiadomo, jakim językiem posługiwali się Olmekowie. Niektórzy uważają, że językami mixe-zoque, następni – protomajańskim, jeszcze inni zastanawiają się, czy była to homogeniczna kultura. Jedni upatrują w Olmekach cultura madre, czyli mezoamerykańskiej protocywilizacji wynalazców idei: pisma, kalendarzy i wizji świata. Idei, które objęły swym zasięgiem Mezoamerykę, wyróżniającą się specyficznym zestawem wspólnych cech kulturowych. Inni jednak od lat podchodzą do koncepcji cultura madre z coraz większym dystansem i postulują wizję culturas hermanas: równoczesnego rozwoju niezależnych kultur, wymieniających się ideami wzdłuż – tętniących informacją – arterii dalekosiężnych szlaków handlowych w Mezoameryce. Przez pryzmat Nizin Majów, gdzie ślady wpływów olmeckich są szczególnie rzadkie, jest to rzeczywiście kuszące spojrzenie.
Podstawy archeologii Olmeków
Rozważania nad tymi koncepcjami warto rozpocząć od chronologii.
Horyzont czasowy cywilizacji Olmeków podzielić można na trzy epoki:
1) wczesny horyzont (1400–1150 roku p.n.e.) – okres dominacji San Lorenzo, najstarszego znanego miasta Mezoameryki (W tym czasie ceramika z olmeckimi motywami popłynęła na południe wzdłuż wybrzeża Pacyfiku, a niektóre spośród tamtejszych ośrodków, jak Cantón Corralito, uznaje się wręcz za olmeckie kolonie);
2) horyzont przejściowy (1150–800 roku p.n.e.) – enigmatyczna luka pomiędzy okresami rozwoju, po tym jak San Lorenzo zostało zniszczone, a jego monumenty sprofanowane;
3) horyzont późny (800–400 roku p.n.e.) – okres wpływów La Venta.
Propagowano tezę, że górzyste Chiapas i wybrzeże Oceanu Spokojnego również mówiło językami mixe-zoque, co poszerzało strefę wpływów konkurującego z Majami Olmanu. Z uwagi na ramy czasowe nie ma oczywiście mowy o symetrycznej wymianie między San Lorenzo a Nizinami Majów. Ceramika na Nizinach Majów pojawiła się dopiero na początku środkowego okresu preklasycznego, około 1000 roku p.n.e. – z pojedynczym incydentem określanym jako faza Cunil w dość mocno odległym od Olmanu Belize (około 1200 roku p.n.e.) – podczas gdy San Lorenzo zgasło około 1150 roku p.n.e. Dyskutowane są natomiast powiązania Majów z ośrodkiem olmeckim w La Venta. Poszlakami wskazującymi na wpływ Olmeków na kulturę Majów mogą być słynne freski z San Bartolo (Petén, Gwatemala), dotąd najstarsze na Nizinach Majów (około 100 roku p.n.e.). Przedstawiono na nich sceny ze zmartwychwstałym Bogiem Kukurydzy (Hun Nal Ye), noszącym dumnie głowę o specyficznie wydłużonym olmeckim kształcie. Inną przesłanką, która zdaje się potwierdzać to założenie, są maski o olmeckich rysach twarzy pochodzące z Calakmul, prawdopodobnie z tego samego okresu co freski. Jednak zdaniem badaczy Nizin Majów – takich jak Richard Hansen czy Francisco Estrada-Belli – te centra cywilizacji mogły ze sobą co najwyżej konkurować. Majowie jedynie selektywnie przebierali w źródłach inspiracji: wybierali z nich tylko to, co uznawali za interesujące, przykładowo – opisane już w Archeowieściach – grupy E, wyizolowane przez nich z układów MFC (Middle Formative Chiapas).
Aguada Fénix – starsza, większa i jeszcze z grupą E…
Odkrycie Aguada Fénix i dwudziestu innych ośrodków w środkowo-zachodnim Tabasco (Meksyk), na zachodnich rubieżach Nizin Majów, dodało nowe zmienne do równania, zmieniło więc mocno wcześniejszy obraz. Nie dalej jak rok temu świat zelektryzowała informacja o zidentyfikowaniu lidarem 21 centrów ceremonialnych z potężnymi platformami. Jednym z nich jest ogromna, mająca aż 1413 m długości, 399 m szerokości i 10–15 m wysokości, konstrukcja w Aguada Fénix – platforma wykonana z ziemi i gliny. Struktura ta swoją objętością przebiła słynną triadyczną piramidę La Danta w El Mirador (Petén, Gwatemala), do tej pory uznawaną za najbardziej masywną budowlę na Ziemi. Odkrywcy Aguada Fénix estymują, że jej wykonanie musiało pochłonąć od 10 do 13 milionów dni roboczych. Aguada Fénix prezentuje się niczym samo centrum Wszechświata. Z platformy rozchodzi się dziewięć dróg, w tym dwie – na południe i północ – będące przedłużeniami ramp prowadzących z góry. Najdłuższa (północna droga) ma 6,3 km i łączy kilka mniejszych kompleksów architektonicznych. Centrum Aguada Fénix otoczone jest ponadto przez sześć innych MFU (Middle Formative Usumacinta). Największe z nich, położone 1,7 km na zachód, ma wymiary 390 na 270 m oraz 15–18 m wysokości, pięć mniejszych MFU, wiele kompleksów prostokątnych i sztuczne zbiorniki na wodę. Budowę Aguada Fénix rozpoczęto prawdopodobnie około 1050–1000 roku p.n.e. (zespół Inomaty odrzucił starsze datowania, sięgające 1200 roku p.n.e.). Grupę E stojącą na platformie wzniesiono około 900 roku p.n.e., co może wskazywać z jednej strony na wielopokoleniowość przedsięwzięcia przy tak gigantycznej konstrukcji, z drugiej – zmianę wektora kosmologicznych inspiracji, o czym więcej w dalszej części tekstu. Aguada Fénix, La Carmelita, Buenavista i inne stanowiska typu MFU zostały porzucone około 750–740 roku p.n.e. Niewielka populacja odwiedzała to miejsce również w schyłkowym okresie preklasycznym.
Najnowsza publikacja zespołu Inomaty podnosi liczbę centrów odkrytych w rejonie badań z 21 do… 478. Oprócz kompleksów preklasycznych odkryto też sporo klasycznych, choćby w południowym Veracruz: rejonie, który – podobnie jak Niziny Majów – opustoszał na przełomie okresu klasycznego i postklasycznego. Dodatkowo w rejonie rzeki Candelaria odkryto pięć nowych ufortyfikowanych ośrodków majańskich (Aguacatal, La Resaca, Cerro de los Muertos, Independencia i El Saraguato West). Jednak to środkowopreklasyczne budowle budzą sensację i być może wskazują potrzebę aktualizacji niektórych rozdziałów w podręcznikach.
Najstarsze miasto Mezoameryki – MFU pomostem między cywilizacjami?
San Lorenzo to najstarsze znane miasto Mezoameryki. Zajmujące powierzchnię około 52 ha, wiąże się z gigantycznym jednorazowym wysiłkiem budowlanym, jakim było wyrównanie plateau. Według Inomaty do tej konstrukcji wykorzystano 6–8 mln m3 naniesionego materiału. Okres prosperity przeżywało w fazie San Lorenzo (1400–1150 roku p.n.e.), jednak do tej pory uznawano je za miasto nie tylko pozbawione monumentalnej architektury, ale i głębszego zamysłu architektonicznego. Wczesnopreklasyczne San Lorenzo charakteryzowało się brakiem piramid i niejasnym układem przestrzennym. Jednak teraz uważna analiza danych z lidaru pozwoliła zmienić to mniemanie. Spośród nieregularnych kształtów wyłowiono potężny prostokątny plac – otoczony dwudziestoma niewysokimi, podłużnymi platformami brzegowymi – który po upadku San Lorenzo mógł stać się źródłem inspiracji dla wielkich (często ponad kilometrowych) platform MFU. Przykładowo dla Aguada Fénix, gdzie rozległą platformę zdobi również dwadzieścia podłużnych konstrukcji na brzegach: wschodnim i zachodnim, a budowle 15 i 16, podobnie jak w San Lorenzo, są przesunięte na wschód. To klucz do powiązania układów MFU, takich jak Aguada Fénix, Buenavista, El Macabil czy La Duda z San Lorenzo. Dwadzieścia platform brzegowych ulokowanych w dwóch rzędach wokół centralnego placu (platformy) z dwoma centralnymi po stronie wschodniej – lekko wycofanymi na wschód (tak zwane skrzydło wschodnie) – daje się zauważyć również w La Venta i naśladującym je stanowisku Pajonal. W obu tych MFG (Middle Formative Gulf) na wschód przesunięta jednak jest tylko jedna konstrukcja. Zarówno MFU w San Lorenzo, jak i centralny plac tego miasta, mają wspomniane skrzydło wschodnie. Na centralnym placu w San Lorenzo nie widać jednak skrzydła zachodniego, stosowanego w MFU i VC (Veracruz Ceremonial), ale wokół wyrastały kompleksy rezydencyjne, które – zdaniem zespołu Inomaty – mogły być jego pierwowzorem. Elementy wspólne San Lorenzo i Aguada Fénix to również ścieżki dostępu w postaci ramp umieszczonych parami na północy i południu układów. W czasach świetności San Lorenzo wzdłuż tych linii ustawione były słynne megalityczne olmeckie głowy. Podstawową różnicą między San Lorenzo a MFU, MFC, MFG i VC jest natomiast brak grupy E w centrum głównego placu (platformy) i choćby zaczątków piramid występujących w MFC i MFG. Zespół Inomaty upatruje zatem źródeł wcielenia grup E do układów MFU w – pochodzących z Chiapas – układach MFC. MFU zdają się mieszaniną koncepcji budownictwa dawnego San Lorenzo i współczesnych sobie sposobów aranżacji przestrzeni z Chiapas, natomiast MFG – połączeniem idei zaczerpniętych z MFU i MFC.
Za najstarsze stanowisko z układem MFC uznawane jest Ojo de Agua w Soconusco na wybrzeżu Pacyfiku, które posiada plac otoczony platformami na osi północ – południe, z większą budowlą na północy, oraz prototyp obejmującej go grupy E. Konstrukcje pochodzą jeszcze z fazy Jocotal (1150–1000 roku p.n.e.). To okres, gdy San Lorenzo upadło, a na wybrzeżu Pacyfiku ustały olmeckie wpływy. Choć w Ojo de Agua znaleziono kilka monumentów w olmeckim stylu. W lutym 2009, w trakcie prac irygacyjnych, robotnicy odkryli w Ojo De Agua kolejny monument, mogący świadczyć o poważaniu dla olmeckiej spuścizny w fazie Jocotal. Ważąca 60 kg płyta o rozmiarach 85 × 35 × 10 cm (do 18 cm), wykonana z lokalnie dostępnego wulkanicznego tufu, przedstawia postaci o olmeckich rysach twarzy oraz łańcuchy górskie.
Jeżeli grupy E i układ MFC narodziły się rzeczywiście na wybrzeżu Pacyfiku, Aguada Fénix może być architektoniczną kombinacją tradycji pochodzących z olmeckiego San Lorenzo i tych znad wybrzeża Pacyfiku. Wymieszanie stanowisk reprezentujących rozwiązania MFU, VC, MFC i MFG wskazuje – zdaniem zespołu Inomaty – na bliskie związki mieszkańców Olmanu i ludności zachodnich Nizin Majów oraz stałą wymianę idei między nimi w środkowej fazie okresu preklasycznego. Zdaniem tych badaczy, nie były to z pewnością przepływy jednokierunkowe.
O znaczeniu odkryć w San Lorenzo i Aguada Fénix dla wyjaśnienia natury kontaktów między cywilizacjami Majów i Olmeków w kolejnej części artykułu.
Tutaj dostępna bibliografia
Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, z częścią zdjęć, z podaniem źródła
Autor: Przemysław Adrian Trześniowski – z wykształcenia informatyk, majanista, nurek jaskiniowy i instruktor nurkowania technicznego IANTD, jedyny w Polsce jaskiniowy archeolog podwodny. Po kilkunastu latach spędzonych na zarządzaniu wdrożeniami informatycznymi w branży telekomunikacyjnej, kiedy to skonstruował własną ścieżkę implementacji zmian w środowisku zintegrowanym mocno inercyjnej organizacji (podwaliny metodologii agile w Polsce), poświęcił życie eksploracjom i archeologii. Zafascynowany Mezoameryką oraz archeologią Majów, jako niezależny badacz współpracujący z kilkoma ośrodkami naukowymi, uczestniczy w projektach archeologicznych w Meksyku, Gwatemali i Salwadorze, w przeszłości również w Polsce i w Peru (wysokogórska archeologia podwodna: [1] i [2]). Na stałe rezydent Meksyku.
Redakcja: A.B.
Korekta: A.J.
7 odpowiedzi na “O co chodzi z tymi Olmekami? Cultura madre czy culturas hermanas?”