Kurhan w Majkopie, związany z nomen omen kulturą majkopską z epoki brązu, jest jednym z najbardziej bogato wyposażonych prehistorycznych grobowców na północnym Kaukazie. Badania archeologiczne kurhanu w 1897 roku ujawniły zestaw zagadkowych rurek ze złota i srebra z wyszukanymi końcówkami oraz dekoracjami w postaci figurek byków. Interpretacje tych przedmiotów obejmują ich wykorzystanie jako bereł lub jako słupów do wspierania baldachimu. Ponowna analiza rurek, dokonana przez zespół badaczy pod kierunkiem Viktora Trifonova, sugeruje jednak, że były one używane jako słomki do picia piwa, wyposażone dodatkowo w integralne filtry do usuwania zanieczyszczeń. Jeśli to prawda, przedmioty te stanowią najwcześniejszy materialny dowód picia piwa przez długie rurki – praktyki, która stała się powszechna podczas ceremonii w III i II tysiącleciu p.n.e. na starożytnym Bliskim Wschodzie. W niniejszym artykule ujawniamy interesujące szczegóły związane ze wspomnianym odkryciem, których mogliście nie znaleźć nigdzie indziej.
Wenus z Willendorfu: Znamy pochodzenie najsławniejszej kobiety paleolitu
Pochodzenie i kluczowe aspekty wykonania Wenus z Willendorfu, mającej około 30 000 lat, pozostawały tajemnicą przez ponad stulecie od czasu jej odkrycia. Na podstawie wyników najnowszych badań wykorzystujących mikrotomografia komputerowa udało się ustalić szczegóły związane z wykonaniem tej figurki.
Czytaj dalej „Wenus z Willendorfu: Znamy pochodzenie najsławniejszej kobiety paleolitu”
These boots are made for walking. Skórzane mokasyny z Promontory Cave
Promontory Cave to ważne stanowisko jaskiniowe położone w stanie Utah. Odnaleziono tam wiele dobrze zachowanych zabytków organicznych, a jednym z najliczniejszych artefaktów były skórzane mokasyny. Najnowsze badania pozwoliły na precyzyjne określenie nie tylko gatunku zwierzęcia, ale także płci osobników, z których szczątków wykonano prekolumbijskie obuwie. Badacze sugerują, że wyraźna przewaga skór samic wskazuje na preferowanie tego rodzaju surowca przez przodków ludów Navajo i Apaczów, zamieszkujących Promontory Cave.
Czytaj dalej „These boots are made for walking. Skórzane mokasyny z Promontory Cave”
Tradycje kwietnych dywanów na procesję Bożego Ciała Niematerialne dziedzictwo kulturowe, przekazywane z pokolenia na pokolenie
Kolorowe płatki róż, jaśminu, bzu, polnych maków, chabrów, liście paproci czy ścięta trawa – ma być kolorowo, pachnąco i pięknie! W Spycimierzu (woj. łódzkie), Kluczu, Olszowej, Zalesiu Śląskim i Zimnej Wódce (woj. opolskie) kultywowana jest tradycja obchodzenia Bożego Ciała związana z tworzeniem kwietnych dywanów. Piękne kompozycje kwiatowe, układane rokrocznie w tych parafiach stanowią nie tylko dopełnienie tradycji i oprawę uroczystej procesji, ale są również atrakcją dla turystów, wpisaną w niematerialne dziedzictwo kulturowe.
Atz’aam sól jako kryptowaluta Majów? Archeologia podwodna w Belize
Sól to substancja niezbędna do przeżycia. Majowie, egzystujący w gorącym i wilgotnym klimacie, potrzebowali stałych jej dostaw. Sól wykorzystywana była przez nich do konserwacji żywności, odprawiania rytuałów i poprawiania smaku jedzenia. W epoce klasycznej (250–909 roku n.e.), w miarę rozrostu populacji w wielkich ośrodkach na Nizinach Majów, wartość soli dramatycznie wzrosła. Produkcją soli zajmowały się na szeroką skalę żupy solne na północy półwyspu Jukatan. Proces ten, indukowany energią Słońca, polegał na odparowywaniu solanki, co było możliwe dzięki suchemu klimatowi na północnych Nizinach Majów.’
Wytwarzanie soli na południowych Nizinach Majów, gdzie klimat jest znacznie bardziej wilgotny, wyglądało inaczej. Solankę odparowywano nad ogniem, a produkcja ograniczona była jedynie do kilku śródlądowych źródeł, takich jak Salinas de los Nueves Cerros na południu Gwatemali. Skorzystały na tym przybrzeżne społeczności Majów. Na terenie dzisiejszego Belize taką rolę pełniły Paynes Creek Salt Works czy Placencia Lagoon Salt Works, a prekolumbijskie naturalne porty – przykładowo Wild Cane Cay czy Frenchman Cay – transportowały sól i inne dobra wzdłuż wybrzeży. Heather I. McKillop i E. Cory Sills uważają, że warzelnicy, działający na terenie wybrzeża dzisiejszego Belize, byli niezależnymi specjalistami, pozostającymi poza kontrolą królewskich dynastii z ośrodków wewnątrz lądu. Sól natomiast pełniła rolę środka płatniczego – jednego z kilku powszechnie używanych przez Majów. Czytaj dalej „Atz’aam sól jako kryptowaluta Majów? Archeologia podwodna w Belize”
Po nitce do kłębka – po co archeologii badania nad wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV)?
Archeologia od dawna nie jest już nauką, która zajmuje się jedynie badaniami nad monumentalnymi budowlami i bogatymi grobowcami. Coraz częściej celem wykopalisk oraz późniejszych analiz jest próba odtworzenia życia codziennego. Dużą uwagę poświęca się kwestii stanu zdrowia w przeszłości, a w szczególności chorobom i tym jak wpłynęły na życie naszych przodków. Rak od lat utrzymuje się w czołówce przyczyn zgonów na świecie. World Health Organization szacuje, że w 2020 roku ponad 19 milionów ludzi zachorowało, a prawie 10 milionów zmarło na raka. Pośród najbardziej znanych czynników ryzyka, które mogą spowodować pojawienie się choroby, są między innymi wiek, alkohol, dieta, słońce oraz czynniki zakaźne, przykładowo wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) i Helicobacter pylori.
Seria starożytna: Hieroglify egipskie, Starożytny Rzym, Jak przeżyć w starożytnym Egipcie
Świat starożytny nieustannie inspiruje, dlatego Wydawnictwo Poznańskie postanowiło stworzyć serię starożytną, która przybliży spragnionym wiedzy fascynujące losy dawnych cywilizacji.
Znaczenie odkryć w San Lorenzo i Aguada Fénix związane z kalendarzem Mezoameryki. Zaklęte w architekturze
Zespół Takeshiego Inomaty uważa, że 20 platform brzegowych, występujących zarówno w San Lorenzo, jak i licznych MFU (Middle Formative Usumacinta) mogą mieć związek z mezoamerykańskim systemem liczbowym, którego podstawą jest liczba 20 (nie jak u nas 10), oraz – z tamtejszym kalendarzem. Baza systemu dwudziestkowego ma niewątpliwie związek z mezoamerykańskimi kalendarzami.
Niniejszy post jest ostatnią częścią serii trzech tekstów traktujących o odkryciach Takeshiego Inomaty. Pierwsza część ukazała się dnia 25 kwietnia, natomiast druga część 9 maja.
Pies i człowiek w Azji Centralnej
Pies jak wiadomo jest nie tylko najlepszym przyjacielem człowieka, ale także najprawdopodobnie także pierwszym udomowionym zwierzęciem. Zatem, historia przyjaźni naszych gatunków jest długa. Co więcej, jest szczególnie ważna w przypadku społeczności opierających swój byt na łowiectwie oraz pasterstwie. Ostatnie prace etnografigiczne nad społecznością ludu Sojot z rejonu Sajanu Wschodniego w południowej części Syberii pozwoliły na udokumentowanie bardzo unikatowej relacji człowieka z psem. Badania, których podstawą były dane archeologiczne, pozwoliły na stwierdzenie, jak stare są – opisywane przez badacza z University of Regina w Kanadzie – więzi między naszymi gatunkami oraz jak zmieniały się one na przestrzeni wieków.
O co chodzi z tymi Olmekami? Cultura madre czy culturas hermanas?
Niniejszy tekst jest kontynuacją tekstu o odkrytych ponad dwudziestu centrów ceremonialnych w meksykańskim stanie Tabasco, w rejonie przesmyku Tehuantepec. Pierwsza część tekstu ukazała się 25 kwietnia na łamach Archeowieści i można go znaleźć tutaj. W tej części tekstu głównym tematem będą Olmekowie.
Olmekowie to naprawdę tajemnicza cywilizacja – od zarania studiów nad tą kulturą nie wiadomo, czy powinno się ich w taki sposób określać. Zakres terminu wciąż często redukuje się na przykład do specyficznego stylu wczesnej mezoamerykańskiej sztuki. Do dziś nie wiadomo, jakim językiem posługiwali się Olmekowie. Niektórzy uważają, że językami mixe-zoque, następni – protomajańskim, jeszcze inni zastanawiają się, czy była to homogeniczna kultura. Jedni upatrują w Olmekach cultura madre, czyli mezoamerykańskiej protocywilizacji wynalazców idei: pisma, kalendarzy i wizji świata. Idei, które objęły swym zasięgiem Mezoamerykę, wyróżniającą się specyficznym zestawem wspólnych cech kulturowych. Inni jednak od lat podchodzą do koncepcji cultura madre z coraz większym dystansem i postulują wizję culturas hermanas: równoczesnego rozwoju niezależnych kultur, wymieniających się ideami wzdłuż – tętniących informacją – arterii dalekosiężnych szlaków handlowych w Mezoameryce. Przez pryzmat Nizin Majów, gdzie ślady wpływów olmeckich są szczególnie rzadkie, jest to rzeczywiście kuszące spojrzenie.
Czytaj dalej „O co chodzi z tymi Olmekami? Cultura madre czy culturas hermanas?”