Zespół Takeshiego Inomaty uważa, że 20 platform brzegowych, występujących zarówno w San Lorenzo, jak i licznych MFU (Middle Formative Usumacinta) mogą mieć związek z mezoamerykańskim systemem liczbowym, którego podstawą jest liczba 20 (nie jak u nas 10), oraz – z tamtejszym kalendarzem. Baza systemu dwudziestkowego ma niewątpliwie związek z mezoamerykańskimi kalendarzami.
Niniejszy post jest ostatnią częścią serii trzech tekstów traktujących o odkryciach Takeshiego Inomaty. Pierwsza część ukazała się dnia 25 kwietnia, natomiast druga część 9 maja.
Odpowiedzi rodzące kolejne pytania – czy musimy już przepisywać podręczniki?
W 260-dniowym tzolk’in występuje 20 różnych dni, w 365-dniowym haab’ 20-dniowe miesiące, w Długiej Rachubie najbardziej wyróżnianą jednostką jest 20-letni k’atun (w przybliżeniu, bo tak naprawdę trwa on 20 tuunów, z których każdy liczy 360 dni). K’atun dzieli się w przybliżeniu na 10-letnie lajuntuun i 5-letnie ho’tuun, celebrowane równie chętnie przez majańskich władców. Świętowano je, kiedy zapotrzebowanie na polityczną propagandę nie pozwalało czekać na zakończenie dłuższych okresów, czego dowody zakute w kamień znajdują się na stelach. Trudno zatem nie zwrócić uwagi na symboliczny podział 20 platform brzegowych na 2 grupy (wschodnią i zachodnią) po 10 albo na 4 grupy (północno- i południowo-wschodnie oraz północno- i południowo-zachodnie) po 5. Podział platform na 4 grupy po 5 może się wiązać również z patronami lat (1. dzień roku w haab’ przypadający na 1 z 4 dni powtarzających się cyklicznie w kalendarzu tzolk’in, co dzieliło 20 dni w tym kalendarzu na 4 grupy po 5 dni). Ponadto 1 z 4 bakabów, którzy patronowali kolejnym cyklom haab’, przyporządkowywał dla danego roku 1 z 4 kierunków świata i związany z nim kolor.
Orientacja platform MFU, podobnie jak większości stanowisk archeologicznych w Mezoameryce, odbiega od kierunków kardynalnych, przy czym najbardziej popularnym odchyleniem w regionie Usumacinta i na Nizinach Majów jest 11–12°. Należy wziąć pod uwagę, że przy obecnej skali zniszczeń platform dokładne pomiary orientacji muszą być co najmniej mocno utrudnione. Zgodnie z interpretacjami Anthony’ego Aveniego takie odchylenie nakierowane jest na wschody Słońca w dniu 19 lutego, poprzedzającym przejście zenitalne dla szerokości geograficznej środkowego biegu rzeki Usumacinta (10 maja) o 4 okresy 20-dniowe (uinale). Orientacja na wschód Słońca w dniu 19 lutego oznacza jednak tym samym orientację na wschód Słońca 22 października, a przejścia zenitalne na międzyzwrotnikowych szerokościach geograficznych występują w parach (w tym wypadku 10 maja oraz 3 sierpnia). Opierając się na propozycjach Ivana Šprajca, opisanych też w artykule Grupy E nie służyły obserwacjom równonocy, wschody Słońca 22 października i 19 lutego oddziela 120 dni, czyli 6 okresów 20-dniowych (przybliżona orientacja dla Aguada Fénix). A przykładowo dla Buenavista (kolejne MFU), zorientowanego w przybliżeniu na wschód Słońca 12–14 marca, byłoby to 160 dni, czyli 8 okresów 20-dniowych oddzielających wschody Słońca 2 października i 11 marca (z kolei według Aveniego między 11 marca a najbliższym przejściem zenitalnym mija 3 razy po 20 dni). Zdaniem obu archeoastronomów, orientacje grup E to architektoniczna adaptacja kalendarza tzolk’in, co pozwala wnioskować o jego powszechnym stosowaniu w Mezoameryce już co najmniej od 1000 roku p.n.e. Zespół Aveniego podkreśla wręcz, że wczesna mezoamerykańska architektura mogła pełnić funkcję „żywego” kalendarza zanim wynaleziono pismo. Zespół Inomaty zwraca natomiast uwagę na to, że jednak nie wszystkie stanowiska były planowane w ten sposób. Niektóre centra w południowym Veracruz zorientowano na szczyty w górach Tuxtla, podobnie na szczyty niedalekich gór nakierowywano niektóre wczesne ośrodki w Chiapas i na wybrzeżu Pacyfiku. W pewnych przypadkach – szczególnie w rejonach górzystych – orientację platform wymuszać mogło również ukształtowanie terenu.
Jak to jest z kalendarzem? Co, jeśli nie 20, ale 26…?
Matematyka ma to do siebie, że liczby można wiązać ze sobą na wiele różnych sposobów. W przypadku liczby 20 mocno wpływają na ludzką wyobraźnię wszystkie jej zgrabne dzielniki (takie jak 2, 4, 5 i 10), które łatwo przyporządkowywać rozmaitym elementom dość mocno skomplikowanych mezoamerykańskich – a w szczególności majańskich – kalendarzy. Majowie byli w końcu gorliwymi prześladowcami czasu, jak ich określił Aveni (wśród rozsypujących się monumentów Coba w Quintana Roo są inskrypcje dowodzące,że Majowie wyliczyli wiek Wszechświata na około 1029 lat). Nawet jeżeli koncepcja powiązania 20 podłużnych platform na wschodnich i zachodnich brzegach MFU z mezoamerykańskimi kalendarzami brzmi przekonująco – szczególnie jeśli spojrzy się nań przez pryzmat, zdawałoby się, zaprogramowanych na tzolk’in grup E – nie wyjaśnia to jednak w żaden sposób kompletów 3 niewysokich, podłużnych platform, występujących dość powszechnie na północnych i południowych krawędziach MFU. Razem jest ich więc 26, nie 20. Oczywiście na poczekaniu można wymyślić, że teraz to 2 razy po 13, tak jak liczb używanych w cyklu kalendarza tzolk’in, ale ich suma nie jest już na pewno podstawą systemu dwudziestkowego…
Między Olmekami a Olmekami – kim byli ludzie z Aguada Fénix?
Odkrycia zespołu Inomaty przesuwają wstecz tradycje zestandaryzowanych układów przestrzennych w Mezoameryce do olmeckiego San Lorenzo (1400–1050 roku p.n.e.), uważanego do tej pory za – wprawdzie ogromne, jednak zbudowane bez głębszego zamysłu architektonicznego – pierwsze mezoamerykańskie miasto. Aguada Fénix i inne stanowiska MFU w rejonie środkowego biegu rzeki Usumacinta stanowiły brakujące ogniwo: pomost w przestrzeni i czasie między olmeckim San Lorenzo a olmeckimi ośrodkami MFG (Middle Formative Gulf), w tym z ośrodkiem La Venta. W ten sposób zniknęła kilkusetletnia przerwa w tradycji kulturowej. MFU datowane są na 1050–750 roku p.n.e., a więc od upadku San Lorenzo do mniej więcej rozkwitu La Venta. Mimo kosmologicznej spuścizny San Lorenzo, której niewątpliwym przejawem jest architektura Aguada Fénix i innych stanowisk MFU, nie można jednak uznać zamieszkujących te ośrodki społeczności za olmeckie. Tamtejsza ceramika z lat 1200–750 p.n.e. wykazuje bliskie związki z centralnymi i południowo-zachodnimi Nizinami Majów, a w szczególności Ceibal, a więc nie przypomina w zupełności olmeckiej. Natomiast obsydian pochodzi z okolic El Chayal (Gwatemala), a nie – jak w przypadku San Lorenzo – z meksykańskich wychodni. Nie ma tu również wielkich olmeckich głów, jak wcześniej w San Lorenzo i jak później w La Venta. Natomiast znikoma ilość architektury mieszkalnej, której ślady wyszłyby na lidarze wokół stanowisk MFU, każe postawić pytanie, czy były to w istocie miasta, czy też sezonowo wykorzystywane centra ceremonialne, służące społecznościom całkowicie lub częściowo nomadycznym do odprawiania obrzędów związanych z rytuałami agrarnymi, dyrygowanymi wędrówką Słońca wzdłuż linii horyzontu.
Majowie stracili Grupy E, ale na czyją rzecz?
Ludzi z Aguada Fénix nie można również jednoznacznie uznawać za Majów – pomimo produkcji majańskiej ceramiki czy adaptacji pochodzącego znad wybrzeża Pacyfiku układu przestrzennego MFC (ceramika czy architektura nie mówią nic o języku i genach). Preklasyczne majańskie miasta na Nizinach Majów – poza nielicznymi wyjątkami, takimi jak Ceibal (Petén, Gwatemala), w których MFC z grupą E pojawiło się już około 950 roku p.n.e. – nie zaadoptowały przestrzennego wzorca znad Zatoki Olmeków czy oceanicznego wybrzeża Pacyfiku. Choć grupy E rozpowszechniły się tam szeroko w środkowym okresie preklasycznym i do pewnego czasu były uznawane właśnie za majańską inwencję. Pierwsza historycznie odkryta grupa E pochodzi właśnie z Uaxactún w Petén, w Gwatemali – archetyp, od którego ten rodzaj kompleksu architektonicznego wziął swoją nazwę. Największa odkryta do tej pory grupa E mieściła się w El Güiro/Wakna w Niecce Mirador (Petén), gdzie wschodnia platforma ma aż 200 metrów długości. Wielkie majańskie miasta z Niecki Mirador, takie jak Nakbé, Yaxnohcach, El Mirador czy El Tintal, zorientowane są na linii wschód – zachód (ze wspomnianymi wcześniej odchyleniami). Natomiast w późnym okresie preklasycznym grupy E zostały w nich przesłonięte przez rozkwitające kompleksy potężnych piramid triadycznych. Jest to jedna z przyczyn, dla której część badaczy postulowała postrzeganie Majów i Olmeków (czy też olmeków) jako kultur siostrzanych, rozwijających się równolegle.
Uważna analiza obrazów z lidaru ujawnia w San Lorenzo również istnienie układu MFU na południe od omawianego wcześniej centralnego placu. Wokół zespołu na południe od centralnego placu w San Lorenzo widać wyraźnie 20 charakterystycznych podłużnych platform. Natomiast w centrum tego zespołu zauważalne jest jeszcze coś, co mogłoby zostać uznane za grupę E. Zresztą na ilustracji w artykule zespołu Inomaty zostało to nawet właśnie w ten sposób podpisane. Jeżeli San Lorenzo upadło około 1150 roku p.n.e., zanim w Ojo de Agua wybudowano pierwsze MFC i zanim powstały pierwsze MFU w rejonie środkowego biegu rzeki Usumacinta, należałoby postawić pytanie: czy to jednak nie tutaj narodził się taki zespół architektoniczny? Oznaczałoby to, że również i grupy E nie pochodziłyby z Chiapas, ale z Veracruz, natomiast MFU dziedziczyłoby swą koncepcję z San Lorenzo. Może południowa grupa MFU w San Lorenzo to jednak znacznie młodsze założenie nadbudowane na starszym? Z pewnością przydałyby się tam teraz badania, w celu potwierdzenia, czy układ widoczny w centrum południowego kompleksu to rzeczywiście grupa E, a także – jej wiarygodne datowania…
Tutaj dostępna bibliografia
Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, z częścią zdjęć, z podaniem źródła
Autor: Przemysław Adrian Trześniowski – z wykształcenia informatyk, majanista, nurek jaskiniowy NACD i IANTD, instruktor nurkowania technicznego IANTD, jedyny w Polsce jaskiniowy archeolog podwodny. Po kilkunastu latach spędzonych na zarządzaniu wdrożeniami informatycznymi w branży telekomunikacyjnej, poświęcił życie eksploracjom i archeologii. Zafascynowany Mezoameryką oraz archeologią Majów, jako niezależny badacz współpracujący z kilkoma ośrodkami naukowymi, uczestniczy w projektach archeologicznych w Meksyku, Gwatemali i Salwadorze, w przeszłości również w Polsce i w Peru (wysokogórska archeologia podwodna: [1] i [2]). Na stałe rezydent Meksyku.
Redakcja: A.B.
Korekta: A.J.
7 odpowiedzi na “Znaczenie odkryć w San Lorenzo i Aguada Fénix związane z kalendarzem Mezoameryki. Zaklęte w architekturze”