Archeologia jest nauką badającą pozostałości działalności ludzkiej. Niekiedy przyjmuje to bardzo dosłowną postać, a zwłaszcza w przypadku gdy przedmiotem badań stają się ludzkie szczątki. O tym czy kości kłamią i jaką specyfiką charakteryzują się badania nad ludzkimi szczątkami na północnym wybrzeżu Peru porozmawiamy w dzisiejszym wywiadzie z bioarcheologiem, dr. hab. Wiesławem Więckowskim z Wydziału Archeologii UW.
W Pachacámac zostały właśnie odkryte 73 nienaruszone pochówki w tobołach pogrzebowych, niektóre z rzeźbionymi maskami. Miejscem znaleziska jest rozległy zespół cmentarzysk z różnych okresów u stóp Świątyni Malowanej. Niedaleko natrafiono także drewniane berła z wizerunkami dostojników Imperium Wari.
Pochówki pochodzą z drugiej połowy Horyzontu Środkowego, to znaczy z czasu panowania Imperium Wari. Toboły początkowo składano indywidualnie, a później także grupowo. Stan zachowania większości jest spektakularny.
Qhapaq Ñan – system dróg stworzony dla Imperium Inków, czyli Tawantinsuyu. Pozwalał na połączenie rozległych terenów na obszarze andyjskim, w Ameryce Południowej, dla ułatwienia administracji tak wielkiego terytorium. Wykorzystywał osiągnięcia architektoniczne wcześniejszych kultur prekolumbijskich.
Siatka dróg zbudowana przez Inków miała służyć przede wszystkim do przemieszczania się armii, ale także ułatwiać przenoszenie informacji przez chasqui, to znaczy królewskich posłańców, oraz umożliwiać wymianę towarową między terenami należącymi do różnych ekosystemów.
Obecnie pozostałości wyżej wspomnianej struktury znajdują się na terenie sześciu państw Ameryki Południowej: Ekwadoru, Kolumbii, Peru, Boliwii, Chile oraz Argentyny. Ochroną Qhapaq Ñan zajmują się ministerstwa kultury tych państw. W 2014 roku ponad 30 000 km znanych i przebadanych dróg zostało wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Nowe odkrycia w Castillo de Huarmeypotwierdzają poprzednie teorie polskich badaczy. Nekropola badana przez archeologów z Uniwersytetu Warszawskiego służyła jako miejsce pochówku elit i kultu przodków społeczności kultury Wari. Do wąskiego grona osób, które mogły dostąpić zaszczytu pochówku w grobowcach królewskich w Castillo de Huarmey zaliczano także wybitnych artystów i rzemieślników służących na dworze władców Wari.
Capacocha, podczas której składano w ofierze dzieci i młode kobiety, była jednym z najważniejszych rytuałów w imperium inkaskim. Najnowsze badania toksykologiczne dzieci złożonych w ofierze na szczycie wulkanu Ampato (Peru) wykazały, że w ostatnich miesiącach życia żuły one liście koki i piły ayashuasca. Analizy przeprowadził międzynarodowy zespół kierowany przez Dagmarę Sochę, bioarcheolog z Centrum Badań Andyjskich Uniwersytetu Warszawskiego (CEAC UW), wspólnie z Marzeną Sykuterą z Katedry Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oraz Johanem Reinhardem (odkrywcą mumii) i peruwiańskim archeologiem Ruddym Chávezem Pereą.
Tradycja masek pogrzebowych jest szeroko rozpowszechniona wśród starożytnych cywilizacji na całym świecie. Występowanie tych zabytków jest szczególnie częste w Ameryce Południowej, gdzie maski wykonane z drogocennych metali zakrywały oblicza zmarłych w kulturze Moche, Wari czy Lambayeque oraz w kulturach archeologicznych rozwijających się na terenie dzisiejszego Ekwadoru, takich jak La Tolita czy Manteño. Kultura Ichma była jedną z kultur andyjskich, w których kult przodków pełnił szczególną rolę. Jej przedstawiciele chowali swoich zmarłych obleczonych w warstwy tkanin i mat roślinnych tworzących toboły grzebalne – fardos, które zwieńczone były maskami pogrzebowymi (tak zwanymi fałszywymi głowami) z tkanin, drewna lub ceramiki.
16 czerwca 2021 na Facebooku ukazał się post dotyczący nietypowego znaleziska, którego dokonano na strychu w domostwie we wsi w okolicach Biłgoraja. W drugiej połowie 2020 roku do Muzeum Ziemi Biłgorajskiej przekazano silnie zniszczone naczynie ceramiczne, które po wstępnej identyfikacji określono jako wytwór kultury Chimú. Posiada ono typową dla tej kultury ornamentykę rytą oraz przedstawienie antropomorficzne, będące częścią dekoracji rzeźbiarskiej naczynia, a także charakterytstyczną wąską i wysoką szyjkę naczynia ze strzemieniowatym wylewem. Ciemny kolor naczynia związany jest z atmosferą redukcyjną (to jest z ograniczonym dostępem tlenu), w której wypalano ceramikę. Dzisiaj przedstawiamy kulturę Chimú oraz omawiamy okoliczności, w których naczynie mogło trafić do Polski.