W dniach 6–13 września 2021 roku ekspedycja Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, kierowana przez dr. hab. Bartosza Kontnego, prof. ucz., prowadziła podwodne badania archeologiczne w jeziorze Hammersø. Była to kontynuacja rozpoznania tego największego polodowcowego akwenu na Bornholmie. Tegoroczny sezon dostarczył kolejnych znalezisk średniowiecznych artefaktów. Interesujące są zwłaszcza groty z jeziora Hammersø.
W jeden z najgorętszych czerwcowych weekendów (18‒21.06) grupa studentów i pracowników Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego wzięła udział w objeździe rowerowym po niezwykle urokliwej części Polski, zwanej Podlasiem. Uczestników nie zniechęciły ani upały, ani drobne kontuzje, a za cel obrali sobie zwiedzenie tej krainy od mniej znanej – za to niezwykle fascynującej – archeologicznej strony. Podążali między innymi śladami Gotów i ich pobratymców, którzy w III wieku n. e. przewędrowali przez te ziemie i pozostawili po sobie ślad w postaci cmentarzysk.
Truizmem jest stwierdzenie, że odkrycia mają to do siebie, iż często zmieniają wyobrażenie o świecie. Czasem dość drastycznie, o czym przekonali się współcześni Kopernikowi, Galileuszowi, Newtonowi czy Tesli. Wszystkie te postacie przeniosły stan wiedzy człowieka na zupełnie inny poziom świadomości. Towarzyszyły temu jednak konflikty ze środowiskami nastawionymi wojowniczo wobec nowego. Podobne zdarzenia skrywa archeologia pradziejowa, której wybitnym, historycznym już postaciom, jak Jacques Boucher de Perthes (1788–1868) czy Hermann Schaaffhausen (1816–1893), rzucano kłody pod nogi. Niejednokrotnie oskarżano ich o fałszerstwa i blagierstwa. Pomimo obrony swoich opinii i prawdziwości badań autorzy fenomenalnych odkryć poddani ostracyzmowi naukowemu często umierali niezrozumiani i zdyskredytowani. Jednym z nich był Marcelino Sanz de Sautuola (1831–1888). W dzisiejszym artykule Archeowieści prezentują jedno z najbardziej kontrowersyjnych odkryć XIX wieku, czyli malowidła naskalne z jaskini Altamira.
Fragment rysunku naskalnego z jaskini Altamira fot. Museo de Altamira y D. Rodríguez, opublikowano na licencji CC BY-SA 3.0
Archeologia potrafi być świetnym narzędziem propagandy. Przekonała się o tym Japonia, która – za sprawą odkryć amatora Shin’ichiego Fujimury, zwanego Boskie Dłonie – przesunęła chronologię zasiedlenia swoich wysp o całe tysiąclecia. Wkrótce dokonania archeologa-fałszerza przejrzano, przez co pradziejowa historia kraju musiała zostać napisana od nowa…
Shinichi Fujimura found fame as an archeologist after he began turning up artifacts, which pointed to the existence of humans on the Japanese archipelago much earlier than previous finds. pic.twitter.com/MLvDefYLRv
W Supraślu, na pograniczu polsko-białoruskim, znaleziono unikatowe przedmioty społeczności Pucharów Dzwonowatych, które mogły być związane z odległymi regionami wybrzeży Atlantyku i Wysp Brytyjskich. Czyżby byłyby to ślady eneolitycznych podróżników, którzy niczym Marco Polo przebyli tysiące kilometrów w celu pozyskania nowych, cennych i egzotycznych surowców oraz przedmiotów?