Capacocha, podczas której składano w ofierze dzieci i młode kobiety, była jednym z najważniejszych rytuałów w imperium inkaskim. Najnowsze badania toksykologiczne dzieci złożonych w ofierze na szczycie wulkanu Ampato (Peru) wykazały, że w ostatnich miesiącach życia żuły one liście koki i piły ayashuasca. Analizy przeprowadził międzynarodowy zespół kierowany przez Dagmarę Sochę, bioarcheolog z Centrum Badań Andyjskich Uniwersytetu Warszawskiego (CEAC UW), wspólnie z Marzeną Sykuterą z Katedry Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oraz Johanem Reinhardem (odkrywcą mumii) i peruwiańskim archeologiem Ruddym Chávezem Pereą.
Ofiary capacocha w Imperium Inków
W trakcie rytuału capacocha Inkowie składali w ofierze dzieci oraz młode kobiety charakteryzujące się niezwykłą urodą i dobrym zdrowiem, które zachowały dziewictwo. Dzieci pochodziły prawdopodobnie z elit zamieszkujących podbite przez Inków terytoria. Kobiety natomiast wybierano spośród acllas – dziewic sprawujących kult Inti (Słońca), jednego z najważniejszych bóstw w panteonie Inków.
W stolicy Imperium Inków – Cuzco – capacocha była odprawiana w związku z ważnymi wydarzeniami na królewskim dworze, takimi jak narodziny następcy tronu, rozpoczęcie panowania przez nowego władcę, jego choroba i śmierć oraz wojna. Na podbitych terenach Inkowie sprawowali capacocha dla najważniejszych bóstw w odpowiedzi na niebezpieczeństwa mogące zagrażać lokalnej ludności: erupcje wulkanów, trzęsienia ziemi i epidemie. Capacocha towarzyszyła też najważniejszym świętom inkaskim, w tym obchodom Inti Raymi i Qhapaq Raymi związanym z przesileniem zimowym i letnim.
Ofiary gromadzono w stolicy – Cuzco. Niektóre capacochas sprawowane były na miejscu, między innymi w Coricanchy (głównej świątyni Słońca). Pozostałe ofiary wysyłano wraz z pielgrzymkami do sanktuariów i świętych miejsc, rozsianych na terenie całego imperium.
Capacocha z Ampato
Capacocha na Ampato prawdopodobnie wiązała się z erupcją pobliskiego wulkanu Sabancaya. Ośnieżone szczyty górskie odgrywały ważną rolę w wierzeniach Inków. Były uważane za mitycznych przodków oraz obrońców lokalnych społeczności. Czapy lodowe dawały początek wielu strumieniom wykorzystywanym do nawadniania pól. Sama nazwa Ampato pochodzi przypuszczalnie z języka keczua i oznacza hampattu, czyli ropuchę, żabę – zwierzęta, które w andyjskim folklorze są ściśle związane z wodą.
Ofiary Capacocha na szczycie Ampato odkryli Johan Reinhard i Antonio Chávez w trakcie ekspedycji w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Archeolodzy odnaleźli dwa miejsca, w których Inkowie składali ofiary. Pierwsze z nich zlokalizowane było na szczycie wulkanu, gdzie w ofierze została złożona dziewczyna w wieku około 14–15 lat (słynna mumia Juanity). Drugie stanowisko znajduje się na niewielkim płaskowyżu na wysokości 5800 m n.p.m. Inkowie złożyli tam w ofierze trójkę dzieci w wieku około sześciu lat, dwie dziewczynki (Ampato 2 i Ampato 4) oraz chłopca (Ampato 3). Położenie stanowisk i niskie temperatury sprzyjały naturalnej mumifikacji zwłok.
Badania toksykologiczne na obecność substancji psychoaktywnych u dzieci
Badania toksykologiczne próbek włosów i paznokci, należących do dzieci Ampato 2 i Ampato 3, wykazały obecność harminy oraz harmaliny, pochodzących prawdopodobnie z lian Banisteriopsis caapi. Następny wykryty związek to kokaina. Z kolei taki wynik analiz jest efektem żucia liści koki przez ofiary rytuału.
Liście koki mają szereg właściwości. Ich żucie podnosi ciśnienie krwi, poziom glukozy i wywołuje uczucie euforii. Są też źródłem wapnia, żelaza, fosforu oraz witamin A, B2 i E. Wykorzystywano je jako lekarstwo na chorobę wysokościową, ponadto substancje w nich występujące podnoszą ogólną wydolność organizmu. Inkowie bardzo cenili liście koki, dlatego często składali je w ofierze bogom i zmarłym.
Liany Banisteriopsis caapi pochodzą z Amazonii, gdzie nazywane są ayahuasca – w keczua „liana dusz”. Nazwy tej używa się także w stosunku do napoju ayahuasca, sporządzanego z lian Banisteriopsis caapi z dodatkiem innych roślin, głównie krzewu Psychotria viridis (źródła halucynogennych tryptamin). W trakcie analiz nie wykryto jednak śladów tryptamin. Może być to związane z ich słabym wprowadzeniem do kreatyny we włosach i do paznokci – albo z tym, że liany były spożywane samodzielnie. Harmina ma właściwości antydepresyjne, blokuje też między innymi metabolizm dopaminy i serotoniny. Ze źródeł kronikarskich wiemy, że dla Inków ważny był dobry nastrój dzieci w trakcie ceremonii, aby odchodziły do bogów szczęśliwe oraz najedzone. Inkowie mogli świadomie wykorzystywać antydepresyjne właściwości Banisteriopsis caapi w celu zmniejszania stanów lękowych i depresyjnych u ofiar w ostatnich miesiącach życia.
Informacje o autorze: Dagmara Socha – bioarcheolog z Centrum Badań Andyjskich Uniwersytetu Warszawskiego (CEAC UW). Zajmuje się analizą szczątków ludzkich należących do przedstawicieli kultury Nazca oraz badaniami ofiar z ludzi złożonych podczas rytuału capacocha na terenach dzisiejszego Peru.
Redakcja: A.B.
Korekta Językowa: A.J.
Jedna odpowiedź do “Badania toksykologiczne dzieci złożonych w ofierze przez Inków”