Jakiś czas temu napisaliśmy o antycznym porcie w Berenike leżącym na brzegu Morza Czerwonego. Tym razem mieliśmy przyjemność porozmawiać z dr. Joanem Ollerem Guzmánem z Universitat Autònoma de Barcelona, który w 2020 i 2021 roku prowadził badania archeologiczne w kopalniach szmaragdów w Sikait na Pustyni Wschodniej. Ten region, zwany również Mons Smaragdus, był jedynym znanym w starożytności źródłem szmaragdów na terytorium całego Imperium Rzymskiego.
Dr Guzmán opowiada o eksploracji podziemi i tajemnicach korytarzy starożytnych kopalni szmaragdów w Sikait.
Redakcja Archeowieści [RA]: Pracujecie na Pustyni Wschodniej już od jakiegoś czasu. Kiedy postanowiliście założyć swój własny projekt i badać starożytne kopalnie?
Joan Oller Guzmán [JOG]: Nasze doświadczenia z archeologią Pustyni Wschodniej zaczęły się w grecko-rzymskim porcie w Berenike. Tam właśnie przeprowadziliśmy nasze pierwsze wykopaliska w latach 2012–2013 w ramach działającej na tym stanowisku misji polsko-amerykańskiej. Po kilku latach pracy w Berenike jeden z kierowników badań – S.E. Sidebotham – zapytał nas, czy nie bylibyśmy zainteresowani stworzeniem własnego projektu w tym rejonie Egiptu. Zdecydowaliśmy, że to dobry pomysł i po szerokich badaniach powierzchniowych, które przeprowadzaliśmy w trakcie prac w Berenike, uznaliśmy, że kopalnie szmaragdów w Sikait idealnie nadają się do rozpoczęcia nowych badań. Choć kilka dobrych lat szukaliśmy finansowania, a sam proces uzyskiwania pozwoleń na badania w Wadi Sikait trwał dosyć długo, w końcu w 2018 roku rozpoczęliśmy prace, których naukowym partnerem jest polskie Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej, Uniwersytetu Warszawskiego.
RA: Jak datowane są kopalnie szmaragdów w Sikait, które badacie?
JOG: Jak do tej pory udało nam się uchwycić archeologicznie ślady eksploracji kopalni między okres wczesnorzymskim a wczesnobizantyjskim (I do VI wieku n.e.). Jest jednak bardzo prawdopodobne, że prace wydobywcze zaczęły się w tym regionie już w okresie hellenistycznym. Na badanych stanowiskach znajdujemy nieco zabytków z okresu ptolemejskiego. Natrafiliśmy też na hellenistyczny ostrakon opisujący prace górników w kopalniach szmaragdów w Sikait, co też potwierdzałoby przekazy klasycznych źródeł historycznych. Z drugiej strony wiemy, że wydobycie było kontynuowane w okresie islamskim, co poświadczają badania na pobliskim stanowisku w Zabarze, gdzie znaleźliśmy pozostałości zorganizowanych prac górniczych datowanych na ten czas. Po odkryciu kolumbijskich kopalni szmaragdów wydobycie w Egipcie zostało przerwane niemal całkowicie, dopiero w XIX wieku francuski geolog Frédéric Cailliaud reanimował tego rodzaju aktywność. Po ponownym zlokalizowaniu złóż próbował otworzyć kopalnie na nowo jeszcze na początku XX wieku. Nie udało mu się z wielu powodów, choćby słabej jakości złóż kamieni i utrudnień logistycznych związanych z pracą w tak niesprzyjającym rejonie. W każdym razie najbardziej intensywna eksploatacja złóż berylu odbywała się między I a VI wiekiem n.e.
RA: Skoro mówimy o górnictwie i jakości kamieni: jaka była skala wydobycia szmaragdów? Czy inicjatywa wydobywcza miała istotny wpływ na gospodarkę regionu, a może nawet całego Imperium?
JOG: Ciężko oszacować dokładną skalę tych działań. Prawdę mówiąc, właśnie jednym z celów naszego projektu jest to, aby zaproponować jak najdokładniejszy obraz skali całego górniczego przedsięwzięcia. Żeby to zrobić potrzebujemy więcej sezonów badawczych. Już teraz mogę powiedzieć, że nasze prace w Wadi Sikait odsłoniły bardzo dużo śladów po miejscach wydobycia, co wyraźnie wskazuje na intensywną eksplorację złóż w tym miejscu. Jak na razie zadokumentowaliśmy około 150 podziemnym konstrukcji górniczych, choć większość z nich to małe sondaże głębokie na nie więcej niż 10 m. Kiedy starożytni górnicy znaleźli bogatą żyłę, budowali głęboką i rozprzestrzenioną siatkę podziemnych struktur i korytarzy. Najgłębszy szyb schodził ponad 30 m w głąb ziemi. Z drugiej strony, musimy mieć na uwadze, że prawdopodobnie większość prac odbywała się nie pod ziemią, ale na powierzchni. To właśnie pokazują nasze badania w Wadi Sikait – eksploatacja powierzchniowa była najbardziej powszechną metodą wydobycia szmaragdów stosowaną przez antycznych górników. Wpływ kopalni szmaragdów w Sikait na regionalną gospodarkę jest jak na razie słabo rozpoznany. Nie możemy jednak zapomnieć, że mamy tu do czynienia z handlem przedmiotami luksusowymi. Ten był świetnie połączony z intensywnymi szlakami wymiany łączącymi Morze Śródziemnomorskie z dalszymi rynkami zbytu, takimi jak na przykład Indie. Szmaragdy mogły być jednym z takich luksusowych towarów transportowanych tymi szlakami. Oczywiście nie można ich porównać do innych produktów wydobywanych na Pustyni Wschodniej, mam na myśli przede wszystkim złoto. Jednak pozostałości archeologiczne, a szczególnie kunsztowne portrety fajumskie pokazują, że szmaragdy były minerałem cennym i szeroko używanym nie tylko w rzymskim Egipcie, ale także w całym Imperium.
RA: Wspomniałeś o złocie kopanym na Pustyni Wschodniej, czyli szmaragdy nie były jedynym rodzajem wydobywanych kosztowności? Czy górnicy w starożytności szukali czegoś jeszcze?
OG: Szmaragdy były w regionie Mons Smaragdus oczywiście podstawowym surowcem, ale wiemy, że złoto było odnajdywane na tym obszarze już od czasów ptolemejskich (swoją drogą miejscowi mieszkańcy nadal go poszukują). Jednakże starożytni górnicy pracujący w Sikait byli wyspecjalizowani i nastawieni na poszukiwanie właśnie berylu. Nie znajdujemy też jasnych dowodów na to, że w wydobyciu uczestniczyli głównie niewolnicy. Porównując z innymi miejscami wydobycia, takimi jak na przykład kamieniołomy, w kopalniach szmaragdów w Sikait pracowali raczej wolni, wykwalifikowani robotnicy.
RA: Jakie inne artefakty, poza szmaragdami, odnajdujecie w opuszczonych kopalniach szmaradów w Sikait?
JOG: Po wejściu do większości kopalni byliśmy zdumieni jak niewiele przedmiotów znaleźliśmy w środku. Kopalnie są w dużej mierze wyczyszczone ze śladów ludzkiej obecności. To, co znajdujemy najczęściej to ceramika – przede wszystkim naczynia przeznaczone do przenoszenia wody, ale też lampki oliwne do oświetlania wnętrza korytarzy. Jest także trochę drewnianych narzędzi, dużo fragmentów koszy do wynoszenia berylu, oraz kawałki materiału, które były kiedyś ubraniami górników. Co ciekawe, nie znaleźliśmy ani jednego kawałka berylu pozostawionego wewnątrz kopalni, to świadczy o tym, jak dobrze górnicy wykonali swoją pracę. Największą niespodzianką były licznie odnajdywane inskrypcje wykuwane na ścianach kopalni. Studia nad nimi z pewnością pomogą nam lepiej zrozumieć kto tak naprawdę tam pracował.
RA: Czy wiadomo kto inicjował i koordynował górnictwo na Pustyni Wschodniej w starożytności? Państwo, czy jacyś prywatni inwestorzy?
JOG: To kolejne interesujące pytanie, na które będziemy się starali w jak największej części odpowiedzieć. Jasnym jest, że w okresie wczesnorzymskim to Rzym, jako państwo, kontrolował wydobycie na Pustyni Wschodniej. Jest to szczególnie dobrze widoczne w przypadku imperialnych kamieniołomów. Nie mamy jednak wiele informacji dotyczących pozyskiwania podobnych dóbr, takich jak właśnie szmaragdy, złoto, perły, czy ametysty. Znane są inskrypcje z I wieku n.e., nadające zwierzchnictwo nad procesem eksploatacji złóż Pustyni Wschodniej konkretnemu urzędnikowi rzymskiemu. Później, czyli w drugiej połowie I wieku n.e., organizacja wydobycia staje się niejasna. Nasze badania powoli odsłaniają zależność między wydobyciem a obecnością rzymskiej armii. Dzięki temu możemy pozwolić sobie na stwierdzenie, że kopalnie szmaragdów były najprawdopodobniej pod pełną kontrolą Rzymu. Po III wieku n.e. ta sytuacja uległa zmianie, ponieważ na scenę wszedł nowy aktor – lokalne i nomadyczne plemię Blemiów. Klasyczne źródła historyczne podają, że od końca IV wieku n.e. to właśnie ten lud kontrolował pozyskiwanie szmaragdów na Pustyni Wschodniej. Niestety, mamy za mało danych, żeby określić, jak konkretnie wyglądała ta ich kontrola. Jednym z celów badań jest to, aby dowiedzieć się jak najwięcej o zaangażowaniu Blemiów w regionie Mons Smaragdus. Ten temat jest naprawdę ważny, bo większość architektury badanej na stanowiskach powstała za czasów dominacji blemijskiej.
RA: Jak eksplorujecie kopalnie szmaragdów w Sikait? Czy schodzenie do starożytnych korytarzy nie jest trochę niebezpieczne?
JOG: Eksploracja kopalni szmaragdów w Sikait jest oczywiście dosyć ryzykowna. W niektórych kopalniach bardzo wąskie korytarze ciągną się dziesiątkami metrów i żeby do nich wejść, potrzebujemy speleologicznego sprzętu i doświadczenia. W naszym zespole mamy archeologa, który jest też jednym z bardziej doświadczonych speleologów na świecie. Pod jego okiem udało nam się zadokumentować około 1,5 km kopalnianych galerii. Tak jak powiedziałem wcześniej, ponieważ czasem szyby są głębokie na 30 m, w niektórych miejscach musimy używać lin, żeby zejść na konkretne poziomy. Co warto podkreślić, kopalnie są w świetnym stanie, tylko kilka z odnalezionych szybów groziło zawaleniem. Natomiast innym problemem są dzisiejsi mieszkańcy podziemnych korytarzy, czyli cała paleta ciekawej fauny, takiej jak nietoperze, czy bardziej niebezpieczne gatunki takie jak węże, czy skorpiony.
RA: Co planujecie robić w trakcie nadchodzących sezonów badań?
JOG: Generalnym celem projektu jest lepsze zrozumienie procesu wydobycia i komercjalizacji szmaragdów w antycznym świecie. Dlatego też zaplanowaliśmy trzy sezony badań w Wadi Sikait i na innych stanowiskach regionu Mons Smaragdus (czyli na terenie dzisiejszego parku narodowego Wadi Gemal). Następny sezon, czyli ten w roku 2022, skupi się na trzech najważniejszych zadaniach: wykopaliskach na terenie osiedla w Sikait (w tym w znajdujących się tam świątyniach), kontynuacji badań powierzchniowych i dokumentowania kopalni, w końcu na konserwacji zabytków znajdujących się w Sikait, która ma utrzymać architekturę stanowiska i uatrakcyjnić obszar z punktu widzenia kulturowego dziedzictwa.
Artykuł na temat projektu ukazał się w Journal of Near Eastern Studies, 80/1 2021.
Więcej o projekcie Sikait przeczytasz na stronie National Geographic oraz na stronie Universitat Autònoma de Barcelona.
Posłuchaj więcej o projekcie Sikait w ramach uczestnictwa w rozpoczynającej się dzisiaj konferencji Polacy nad Nilem. Na sesję online można zapisać się na oficjalnej stronie konferencji.
Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, bez fotografii
Rozmawiał: Jerzy Oleksiak
Redakcja: J.M.C, M.M.
Jedna odpowiedź do “[WYWIAD] Szmaragdy, skorpiony i złoto – kopalnie szmaragdów w Sikait”