Sztuka mobilna górnego paleolitu (około 50–10 tysięcy lat p.n.e.) znana jest przede wszystkim z żeńskich figurek antropomorficznych, tak zwanych wenusek. W źródłach archeologicznych licznie spotykane są również i inne jej misterne wytwory, chociażby przedstawienia zwierząt czy przedmioty interpretowane jako biżuteria. Kto je wykonał i do jakich celów służyły? Przeważnie trudno jest odpowiedzieć na te pytania. Anonimowość dzieł nie kończy się jednak na twórcach, ale dotyczy również i samych przedstawień. Bo o ile w przypadku figurek zoomorficznych można z dużym powodzeniem określić zaprezentowany gatunek zwierzęcia, o tyle w przypadku przedstawień antropomorficznych trudno o identyfikację konkretnych postaci. Z jednym wyjątkiem – zamkniętego w kości mamuciej portretu kobiecego ze stanowiska Dolní Věstonice na Morawach.
Opór przed nowym. Badacze wobec XIX-wiecznych odkryć archeologicznych w północnej Hiszpanii
Truizmem jest stwierdzenie, że odkrycia mają to do siebie, iż często zmieniają wyobrażenie o świecie. Czasem dość drastycznie, o czym przekonali się współcześni Kopernikowi, Galileuszowi, Newtonowi czy Tesli. Wszystkie te postacie przeniosły stan wiedzy człowieka na zupełnie inny poziom świadomości. Towarzyszyły temu jednak konflikty ze środowiskami nastawionymi wojowniczo wobec nowego. Podobne zdarzenia skrywa archeologia pradziejowa, której wybitnym, historycznym już postaciom, jak Jacques Boucher de Perthes (1788–1868) czy Hermann Schaaffhausen (1816–1893), rzucano kłody pod nogi. Niejednokrotnie oskarżano ich o fałszerstwa i blagierstwa. Pomimo obrony swoich opinii i prawdziwości badań autorzy fenomenalnych odkryć poddani ostracyzmowi naukowemu często umierali niezrozumiani i zdyskredytowani. Jednym z nich był Marcelino Sanz de Sautuola (1831–1888). W dzisiejszym artykule Archeowieści prezentują jedno z najbardziej kontrowersyjnych odkryć XIX wieku, czyli malowidła naskalne z jaskini Altamira.