W drugiej połowie kwietnia 2024 roku grupa studentów Uniwersytetu Warszawskiego wzięła udział w objeździe naukowym po Egipcie, zorganizowanym przez dr hab. Dobrochnę Zielińską i dr hab. Grzegorza Ochałę w ramach przedmiotu ogólnouniwersyteckiego Między Egiptem a Afryką. Nubijskie zabytki w Egipcie. Przedmiot rozpoczął się kilkoma miesiącami zajęć przygotowawczych na Wydziale Archeologii UW, po których nastąpił sam objazd naukowy po egipskiej części Dolnej Nubii: od Asuanu, przez Jezioro Nassera, razem ze świątyniami na jego brzegach, aż po Abu Simbel. Była to wyjątkowa okazja do dokładniejszego poznania lokalnych kultur i obserwacji wielu ich ciekawych elementów. Jednym z nich, na którym skupimy się w poniższym tekście, jest zjawisko graffiti.
Między Egiptem a Afryką
Nubia to region w Afryce północno-wschodniej rozciągający się wzdłuż Doliny Nilu, według dzisiejszych granic politycznych podzielony między Egipt i Sudan. Tradycyjnie jego północna część, od pierwszej katarakty na Nilu w Asuanie do drugiej katarakty (aktualnie znajdującej się pod wodami Jeziora Nassera), znana jest jako Dolna Nubia. Część południowa, od drugiej katarakty aż do Chartumu, znana jest jako Górna Nubia. Cały ten region ma bogatą i długą historię, obejmującą jedne z najstarszych przejawów państwowości na świecie. Nubia rozwijała się równolegle z graniczącym z nią od północy Egiptem, od czasów prehistorycznych i pierwszych egipskich dynastii, przez okres grecko-rzymski, właściwie do dziś.
Relacja między tymi dwoma ośrodkami cywilizacyjnymi była złożona i miała, w kolejnych okresach historycznych, bardzo różnorodny charakter. Ta zmienność, jej konsekwencje i cała historia tego regionu były tematem zajęć Między Egiptem a Afryką. Nubijskie zabytki w Egipcie i następującego po nich objazdu naukowego po Egipcie.
Objazd był doskonałą okazją do zetknięcia się z tą historią na żywo, bezpośrednio w kontekście i miejscach, w których rozgrywały się omawiane przez nas wydarzenia. Taka forma poznawania historii daje okazję do dużo szerszego i bardziej kompletnego jej zrozumienia. Pozwala zauważyć detale, z których wcześniej nie zdawaliśmy sobie sprawy lub nie łączyliśmy ich z danym regionem, okresem czy cywilizacją. W czasie objazdu zaobserwowaliśmy wiele interesujących aspektów życia w Egipcie i Nubii. Jednym z najbardziej godnych uwagi przykładów jest zjawisko graffiti.
W trakcie naszego pobytu w Dolnej Nubii widzieliśmy setki różnych graffiti: zarówno w miastach, wioskach, jak i na ścianach starożytnych egipskich świątyń. Te najciekawsze udało mi się uchwycić na zdjęciach, które posłużą jako przydatne ilustracje w analizie tego ciekawego zjawiska.
Forma ekspresji z głębokimi korzeniami
Graffiti, rozumiane jako rodzaj twórczości artystycznej, polegającej na tworzeniu obrazów bezpośrednio w miejscach publicznych, takich jak ściany budynków czy wagony metra, jest w XXI wieku zjawiskiem bardzo powszechnym i znanym chyba każdemu. Generuje ono szeroki zestaw skrajnie odmiennych reakcji i postaw: od agresywnych, opisujących osoby tworzące graffiti jako pospolitych wandali, którzy powinni trafić w ręce policji, po rozpatrywanie ich w kategoriach formy sztuki, którą warto doceniać i promować. Rozróżnienie i granice między tymi dwoma podejściami są często niejasne i zależą od czynników takich jak miejsce powstania czy typ dzieła.
Sytuacja komplikuje się, jeśli zdamy sobie sprawę, że graffiti wcale nie jest zjawiskiem nowym. Jeśli uwzględnimy prehistoryczne malowidła naskalne, to okaże się, że jest ono tak stare, jak najstarsze przykłady jakiejkolwiek zachowanej działalności człowieka. Ale również znane nam dobrze podpisy i rozmaite napisy na ścianach mają co najmniej kilka tysięcy lat historii — kolejne ich przykłady są regularnie odkrywane przez archeologów w świątyniach oraz budynkach mieszkalnych i publicznych tak różnych cywilizacji jak archaiczna i klasyczna starożytna Grecja i późny okres klasyczny cywilizacji Majów.
Gdyby podobne graffiti powstały dzisiaj, większość uznałaby je prawdopodobnie za wandalizm, szpecący lub znieważający te ważne dla danej kultury miejsca. Jednak, z jakiegoś powodu, inaczej patrzymy na taki podpis, jeśli powstał on 2500 lat temu w greckiej świątyni niż na graffiti namalowane wczoraj na ścianie jednego z naszych budynków. W tych starożytnych dostrzegamy często istotną wartość historyczną — szczególnie kiedy pochodzą z okresów, z których mamy niewiele innych źródeł lub gdy wydarzenia i grupy społeczne, o których chcielibyśmy wiedzieć więcej, nie mają wystarczającej reprezentacji w tekstach lub materiale archeologicznym.
Idealnym tego przykładem są Pompeje. Rok w rok prasa pełna jest tekstów o świeżo odkrytych graffiti z tego miasta. W najnowszych artykułach opublikowano dziecięce graffiti przedstawiające walczących gladiatorów. Jeden tak prosty rysunek dostarcza nam niezwykle wartościowych i unikalnych informacji oraz daje szerokie pole do analizy. Wiele komentarzy na temat tego znaleziska podkreśla jego wyjątkowość jako dowodu na to, że nawet dzieci od najmłodszych lat były bezpośrednio eksponowane na krwawe i pełne przemocy śmiertelne widowiska, popularne w tamtym okresie. Taki wgląd w to, jak wyglądało codzienne życie i sposób myślenia ludzi w odległych nam cywilizacjach, fascynuje wielu, nie tylko archeologów. Świadczy o tym popularność i częstość publikacji tego typu odkryć, zarówno w czasopismach naukowych, jak i największych redakcjach mediów na całym świecie.
Mając na uwadze, jak skomplikowany i nieoczywisty jest to temat, postanowiłem spojrzeć na nasz wyjazd do Dolnej Nubii właśnie przez jego pryzmat. Co mówią nam dolnonubijskie graffiti i czy pozwolą nam spojrzeć na to zjawisko z nowej perspektywy?
Dlaczego piszemy po ścianach?
Jeden z najstarszych i jednocześnie najczęstszy rodzaj graffiti to po prostu podpis autora. Może on przyjmować różne formy: od prostego, czytelnego zapisu imienia, do wysoce stylizowanego skomplikowanego tagu.
Również w czasie naszego objazdu, w prawie każdym mieście czy wiosce, łatwo było znaleźć masę tego typu graffiti, podobnych do tych znanych nam z Europy czy Stanów Zjednoczonych. Bardzo ciekawie patrzy się jednak na to, jak powstają one w tak różnych kulturach, częściach świata i językach, co potwierdza globalny charakter tego zjawiska.
Jeszcze ciekawiej robi się, gdy z miast przeniesiemy się do starożytnych świątyń. Okazuje się, że one również są pełne graffiti. Ponownie, są to głównie podpisy naniesione na ściany przez współczesnych turystów, ale i turystów z poprzednich stuleci. Doskonale widać to na zdjęciach z Abu Simbel, którego świątynie pokryte są dziesiątkami graffiti z XIX wieku i starszych. Są to napisy w różnych językach: włoskim, greckim, angielskim, arabskim. Większość z nich zawiera też daty, niektóre wprost dodają „X tutaj był”. To jasno pokazuje, że głównym celem ich autorów było zaznaczenie swojej obecności w tym miejscu — zapisanie siebie i swojej wizyty na kartach historii, a być może i chęć poczucia się jej częścią.
Oglądając tak wielką liczbę tego typu podpisów, szybko zaczynamy się zastanawiać: dlaczego tam — czemu to zjawisko jest tak powszechne akurat w tak ważnych i monumentalnych miejscach? Na pewno jednym prostym czynnikiem jest to, że po prostu jest tam na nie dużo przestrzeni. Te budynki to przecież ogromne płótno, którego faraon sam używał w podobnym celu. Ale być może sam ogrom i podniosłość miejsca oraz obecna w nim sztuka dają dodatkową inspirację i budzą w odwiedzających pewnego rodzaju niepohamowaną potrzebę ekspresji.
Tę hipotezę potwierdza obecność wielu bardziej zaangażowanych graffiti, które, zamiast prostego podpisu autora, zawierają różne kreatywne dzieła, wielokrotnie nawet inspirowane lub imitujące starożytne przedstawienia z danego stanowiska. Poniższe zdjęcia z dolnonubijskich świątyń pokazują przykłady tego typu twórczości.
Szczególną uwagę zwraca graffito jeźdźca na koniu ze świątyni w Beit el-Wali, przywodzące na myśl inne znane i bardzo istotne z historycznego punktu widzenia graffito przedstawiające Silko, króla Nobadii, znajdujące się obecnie tuż obok, w sąsiedniej świątyni w Kalabszy.
Na koniec warto rozważyć również nieduże graffito z nekropolii Qubbet el-Hawa, którą odwiedziliśmy w czasie naszego pobytu w Asuanie. Znaleźliśmy je na fasadzie grobowca Harchufa, urzędnika faraona Pepiego II z VI dynastii. Współczesny autor umieścił tam emotikon XD wewnątrz jednego z egipskich hieroglifów, składających się na prawie 4500-letnią, bardzo ważną historycznie inskrypcję. Przykłady jak ten przypominają ponownie, że graffiti to złożone zjawisko, które ciężko jednoznacznie ocenić.
Zrozumieć starożytne graffiti
Ramię w ramię ze współczesnymi podpisami ściany świątyń pokrywają także graffiti pochodzące od autorów starożytnych. Jedne z najciekawszych napisane zostały po meroicku — w wymarłym języku, który używany był w Nubii od co najmniej 300 roku p.n.e. do około 400 roku n.e. Pismo używane do jego zapisu zostało w dużej mierze rozszyfrowane, jednak sam język wciąż pozostaje zagadką (z różnych powodów, przede wszystkim braku tekstów dwujęzycznych). Mamy na jego temat tylko szczątkowe informacje i, poza niektórymi tytułami i nazwami własnymi, nie jesteśmy w stanie przeczytać inskrypcji i dokumentów w nim zapisanych.
Ta tajemnica czyni odkrywanie graffiti w tym języku jeszcze bardziej fascynującym. Świadomość, że dwa tysiące lat temu ktoś używający meroickiego na co dzień przyszedł, podobnie jak my teraz, do tej świątyni i napisał na jej ścianie coś właśnie w tym języku, a teraz nikt nie jest w stanie zrozumieć, co chciał powiedzieć, niesamowicie działa na wyobraźnię. Samo oglądanie inskrypcji meroickich na żywo jest unikalnym doświadczeniem — wyryte bezpośrednio na ścianie tuż przed nami zdają się oddziaływać dużo mocniej niż przykłady oglądane na sucho w opracowaniach i podręcznikach.
Na szczęście wiele innych inskrypcji powstało w językach, które rozumiemy dużo lepiej, takich jak demotyka czy greka. Otwiera to wiele możliwości ich dokładniejszej analizy.
Dlaczego starożytni pisali po ścianach?
W jakim jednak celu powstały te starożytne graffiti i co dokładnie mówią? Żeby lepiej to zrozumieć, przyjrzyjmy się na koniec bliżej kilku przykładom pochodzącym ze stanowisk, które odwiedziliśmy. Przydatne będzie wspomóc się opracowaniami inskrypcji z tych świątyń, dostępnymi na przykład w zbiorze Fontes historiae Nubiorum.
Podpisy i daty
Okazuje się, że znaczna część tamtejszych graffiti to również po prostu podpisy. Jednak w przypadku tego typu historycznych inskrypcji, nawet z tych najprostszych umiemy wywnioskować naprawdę dużo. Poniżej przykład z File. Specjaliści z tak małego fragmentu (na przykład na podstawie użytego języka, stylu czy ortografii) są w stanie oszacować datę powstania tekstu, pochodzenie i zawód autora lub inne informacje o nim. Tego typu dane, zebrane z wielu różnych inskrypcji, potrafią powiedzieć nam naprawdę dużo o ówczesnym świecie i społeczeństwie.
Tekst inskrypcji
(1) 'Ssn’ pꜣ mr-šn n ḥꜣt-sp 31
(1) 'Sosen’, kapłan lesonis* w trzydziestym pierwszym roku panowania,
(2) sꜣ Ḥr-nḫṱ-ỉṱ=f mr-šn
(2) syn Hornachtyotefa, (też) kapłana lesonisa*.
*jeden z urzędów administracyjnych w starożytnym Egipcie
Komentarz
Griffith (1937, 78), opierając się na ortografii tego graffito, zaproponował, że trzydziesty pierwszy rok odnosi się do rządów Kommodusa i datował ten tekst na 190-191 rok n.e.
Przetłumaczony fragment opracowania z Fontes Historiae Nubiorum,
232: tekst graffito demotycznego Sosena w File
Modlitwy i prośby
Wiele napisów na ścianach zawierało modlitwy różnego typu (pochwalne, żałobne, prośby). Ich treść i sam fakt występowania w danym miejscu rzuca często światło na jego funkcję (na przykład jako miejsca poświęconemu wspomnianym w modlitwie bóstwom), zasięg i charakter kultów praktykowanych w danym okresie i wiele powiązanych informacji.
Tekst inskrypcji
(1) pꜣ nṯr [ꜥꜣ] Wsỉr Wn-nfr
(1) (O,) [wielki] bogu, Ozyrysie Onnofrisie,
Pr-ꜥꜣ (2) n pꜣ tꜣ (r) ḏr=f šꜣꜥ ḏt
Królu (2) całej ziemi po wsze czasy.
…
Pełen tekst inskrypcji dostępny w zbiorze Fontes Historiae Nubiorum, 243.
Komentarz: Modlitwa Makaltamiego została wyryta pismem demotycznym pomiędzy rękami króla i ramieniem Ozyrysa w pronaosie świątyni Izydy nad drzwiami (w kształcie litery W) na reliefie przedstawiającym Ptolemeusza IX składającego ofiarę Izydzie i Ozyrysowi. Ponieważ modlitwa skierowana jest do Ozyrysa Onnofrisa, można uważać, że to miejsce na inskrypcję rzeczywiście zostało wybrane świadomie i starannie. Takie umiejscowienie graffito oznacza też, że autor miał dostęp do wnętrza sanktuarium, z czego możemy wnioskować, że zajmował on wysoką pozycję w hierarchii kapłańskiej.
Przetłumaczony fragment opracowania z Fontes Historiae Nubiorum,
243: tekst graffito demotycznego Makaltamiego w File
Pielgrzymki i rytuały
Duża część graffiti jasno wskazuje, że autor odwiedził daną świątynię jako pielgrzym. Tego typu inskrypcje, znajdujące się na ścianach tej samej świątyni, pochodzą często z różnych epok i są napisane w różnych językach. Śledzenie i analizowanie, kto i kiedy brał udział w tych pielgrzymkach oraz jak wyglądały ich ścieżki jest w stanie dać nam bardzo wartościowy wgląd w wiele aspektów funkcjonowania społeczeństwa w danych okresach, jak i jego powiązań z sąsiednimi obszarami. Na podstawie treści i struktury tych tekstów, często umiemy też powiedzieć dużo o samym autorze i grupach, do których należał (Meroici lub Egipcjanie, klasa niższa lub elity, konkretne zawody itp.).
Tekst inskrypcji
(1) tꜣ wšte n Pa-ỉst ꜥꜣ sy n Pꜣ-šr-n-tꜣ-snt
(1) Hołd Paese, starszego syna Pszentsone,
…
(modlitewne inwokacje różnych imion Izydy)
’ỉw’=y šlle r-ḥr=t ḏḏ r.ỉr nḥme(=y)
Błagam cię: “Wybaw (mnie)”.
Pełen tekst inskrypcji dostępny w zbiorze Fontes Historiae Nubiorum, 231.
Komentarz: Tekst demotyczny, zapisany […] w sali hypostylowej świątyni Izydy, należy do typu adoracji […], które łączyły formułę egipskiego wšte (“hołd, adoracja”) z modlitwą. Typ ten był charakterystyczny dla […] tekstów zapisanych przez Meroitów, którzy odbywali pielgrzymkę do File z Dodekaschoinos, a później aż zza granicy egipskiej. Ten typ adoracji nie wydaje się być przyjęty wśród Egipcjan, co może sugerować, że jest to wyraz konkretnie meroickiej, a nie egipskiej, osobistej religijności.
Przetłumaczony fragment opracowania z Fontes Historiae Nubiorum,
231: tekst graffito demotycznego Paêse w File
Okno na przeszłość
Starożytne graffiti mają niezwykłą wartość historyczną. Jak widać z powyższych przykładów, pozwalają nam odtworzyć bardzo dużo informacji na temat kontekstu, w którym powstały. Często mogą to być nawet konkretne wydarzenia i postaci historyczne. Na podstawie innego graffito meroickiego z File (Fontes Historiae Nubiorum, 276) udało się na przykład ustalić, jaki władca panował w tamtym okresie (często w takich przypadkach jest to też jedyne znane źródło). Jesteśmy w stanie to zrobić nawet bez dobrego zrozumienia języka meroickiego — czasem wystarczy po prostu imię i następujące po nim qore, meroickie słowo oznaczające króla — jedno z nielicznych, których znaczenie udało się ustalić.
Potencjalnie jednak największą wartością historyczną graffiti jest to, że, tak jak każde słowo pisane, pozwala nam usłyszeć, co ludzie żyjący tysiące lat temu chcieli powiedzieć — ich własnymi słowami. Dają nam one unikalny wgląd w myśli, sytuacje życiowe i zmartwienia osób, które zdecydowały się je napisać. Ten wgląd jest jeszcze bardziej wyjątkowy dzięki temu, że osoby te należą często do grup, które bezpośrednio i swoimi słowami mówią do nas z innych źródeł historycznych bardzo rzadko, takich jak kobiety czy niższe warstwy społeczeństwa.
Powyższe przykłady to tylko nieduża próbka różnych typów graffiti, które znajdowały się w świątyniach odwiedzonych przez nas w czasie objazdu. Świat graffiti i inskrypcji starożytnych jest o wiele szerszy, niezwykle bogaty i różnorodny, zarówno jeśli chodzi o ich funkcje, języki, autorów, jak i o to, co wartościowego możemy z nich wyciągnąć. Zdecydowanie warto ten świat odkrywać poprzez poświęconą mu literaturę, opracowania inskrypcji czy artykuły o konkretnych znaleziskach, jak te wymienione wcześniej.
Artykuł ten można bezpłatnie przedrukować, ze zdjęciami, z podaniem źródła
Autor: Gerard Dróżdż (absolwent informatyki na Uniwersytecie Warszawskim, prywatnie entuzjasta archeologii i lingwistyki)
Redakcja: A.B.
Źródła: Eide, T., Hägg, T., Pierce, R. H., i Török, L. Fontes Historiae Nubiorum. Oslo: Universitetsforlaget, 1994.