Lamy w dżungli? Czyli co wiemy o hodowli wielbłądowatych na wschodnich stokach Andów

Lamy (Lama glama) i alpaki (Vicugna pacos) jako jedyne duże udomowione endemiczne ssaki w peruwiańskich Andach miały ogromne znaczenie dla wszystkich prekolumbijskich kultur andyjskich. Ich hodowla zapewniała potrzebne surowce mięso, runo do produkcji tkanin, kości do wytwarzania narzędzi i ozdób, oraz odchody wykorzystywane jako opał i nawóz. Lamy były także zwierzętami jucznymi i przemierzały Andy w karawanach handlowych. Lamy i alpaki zajmowały również znaczące miejsce w ikonografii prekolumbijskiej – ich wizerunki utrwalano na ceramice, tkaninach czy na skałach w postaci petroglifów i rytów.

Na nieszczęście zooarcheologów (czyli badaczy relacji między ludźmi a zwierzętami w przeszłości) południowoamerykańskie wielbłądowate są ze sobą genetycznie blisko spokrewnione, co utrudnia ich identyfikację gatunkową na podstawie kości zwierzęcych wydobytych podczas prac archeologicznych. Z tego powodu w zooarcheologii andyjskiej konwencjonalnie określa się je wspólnym mianem „wielbłądowatych”.

Czytaj dalej „Lamy w dżungli? Czyli co wiemy o hodowli wielbłądowatych na wschodnich stokach Andów”

Opowieść o małym gryzoniu w zmieniającym się świecie

Lato roku 9750 p.n.e. (lub inaczej 11700 lat temu) na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej było cieplejsze i bardziej deszczowe niż normalnie. O zachodzie słońca, samotny Lasiopodomys anglicus drepcze przez wzgórza, najpierw w dół w kierunku rzeki Sąspówki, potem w górę, w kierunku wyżyny, w poszukiwaniu swojego ulubionego pożywienia, aby zgromadzić zapasy na zimę. Szuka głównie pędów traw i turzyc, z każdym rokiem rzadszych i trudniejszych do znalezienia z powodu rozrastającego się lasu. Przyszło mu żyć w okresie dużych zmian. Zaledwie kilka dekad wcześniej, jego przodkowie żyli w odpowiednim dla nich środowisku tundry, mając wszystko, czego potrzebowali: latem pod dostatkiem pożywienia, zimą wystarczająco dużo śniegu i lodu do przechowywania zapasów nasion ich ulubionych traw – w dolinach było mnóstwo norników tego gatunku. A teraz wszystko się zmieniło. Nasz samotny gryzoń głoduje. Jest ostatnim przedstawicielem swojego gatunku w południowej Polsce. Z powodu globalnego ocieplenia i ekspansji puszczy, cała jego „rodzina” przeniosła się na północ już dawno temu.

Czytaj dalej „Opowieść o małym gryzoniu w zmieniającym się świecie”