Naukowcy, którzy przebadali i wypróbowali 125 instrumentów muzycznych znalezionych w ruinach majańskich miast i osad uważają, że lud ten dysponował własną skalą muzyczną całkowicie odmienną od tej znanej w Europie.
Dalsza część artykułu dostępna jest tylko dla subskrybentów
Wykupienie subskrypcji jest już niemożliwe. Jeśli masz aktywną subskrypcję, zaloguj się tutaj.
Kto by się spodziewał, że może istnieć inna skala muzyczna… Doprawdy zadziwiający jest fakt, że społeczności prekolumbijskie konwergentnie doszły do wynalezienia wielu ciekawych rzeczy, a kontynuacja badań przyniesie pewnie sporo nowości. :D
Nie ma się czemu dziwić. Wystarczy przeanalizować istniejące skale muzyczne. Każda kultura miała w tym zakresie jakieś różnice. Jest tego mnogość. Dlaczego by nie mogli Majowie albo inne ludy? Nie jest to miejsce na przytaczanie nazw skal muzycznych, ich poszczególnych interwałów i ewentualnych miejsc pochodzenia, ale jest tego naprawdę „multum”. Jeżeli w wyniku badań naprawde rozpoznamy nową skale to zapewne współczesna muzyka wchłonie i ją. Może to być ciekawe. Chociaż tak naprawdę w teorii harmonii pozostało już „niewiele wolnego miejsca”. Ale może Majowie używali interwałów ćwierć tonowych :) Może mieli jakąś swoistą pentatonikę (czyli z istniejących skal siedmiostopniowych mieli wybrane jakieś własne pięć dźwięków) tak jak różne nacje ze wschodu? To może być ciekawe, choć pewnie nie tak bardzo zaskakujące, bo w harmonii również obowiązują zasady fizyki, a te są takie same dla różnych części świata :)