Cztery neolityczne ostrza toporów sprzed około 6 tysięcy lat, które odnaleziono niegdyś w hrabstwie Hampshire w południowej Anglii, wykonano z alpejskiego surowca.
Wykazały to specjalistyczne analizy w British Museum. Naukowcy badali promieniowanie elektromagnetyczne prehistorycznych toporów, a uzyskane wyniki porównywali z danymi ze znanych źródeł surowca.
Okazało się, że jadeit, z którego zrobiono topory, pochodził z włoskich Alp. Leżące wysoko w górach miejsca wydobycia kamienia archeolodzy odkryli w 2003 r.
Naukowcy podejrzewają, że topory zawędrowały tak daleko, gdyż zielonkawy jadeit był bardzo ceniony i przypisywano mu magiczną moc. Możliwe, że trafiły do Brytanii wraz z pierwszymi rolnikami, którzy mogli pochodzić z północno-zachodniej Europy.
Na podstawie Southern Daily Echo.
Wyroby z pasiastego krzemienia z Krzemionek Opatowskich tez sa znajdowane w calej Europie. Czytalem nawet, ze prawdopodobnie eksportowano rowniez stamtad polprodukty (buly krzemienne) ktore przerabiali na narzedzia juz bezposredni odbiorcy koncowi.
W „Siodma minela, osma przemija” Hermanna, ukazal on ciekawa wizje Europy neolitycznej, w ktorej szlakami handlowymi byly rzeki po ktorych dlubankami odbywano nawet dalekie wyprawy.
Nie znam się tak dobrze na neolicie, ale chyba nie w całej(!) Europie tylko w jakimś (choć dużym) promieniu od rzeczonych Krzemionek. A rozchodził się on zapewne na zasadzie odśrodkowej: jak ktoś miał surowiec to przekazywał (czy tam wymieniał) go dalej ten ktoś jeszcze dalej itp. Jakoś nie widzi mi się społeczności neolitycznej krążącej jak po sznurku do źródła krzemienia (to były setki kilometrów a dostępny był też lokalny surowiec). Z drugiej strony karawany w stylu „szlaku jedwabnego” też nie wydają mi się logicznym wyjściem przy uwzględnieniu ówczesnej infrastruktury i ogólnej decentralizacji (brak choćby ośrodka docelowego). Hermanna jeszcze nie czytałem, ale pewnie doń zajrzę, może zmienię zdanie :)
Pozdrawiam