Kozie mięso, ziarna zbóż, jabłka – tak wyglądał ostatni posiłek prehistorycznego mieszkańca Alp, którego zmumifikowane ciało turyści znaleźli w 1991 r. na wysokości 3200 m n.p.m.
Dalsza część artykułu dostępna jest tylko dla subskrybentów
Wykupienie subskrypcji jest już niemożliwe. Jeśli masz aktywną subskrypcję, zaloguj się tutaj.
Super sprawa, bylem w tym muzeum miesiac temu. Muzeum jest poswiecone tylko Ötziemu i z tego co pamietam bedzie tak do 2016, a pozniej go przeniosa gdzie indziej.
Muzeum samo w sobie robi wrazenie, tak sposobem konserwacji jak i ekspozycji. Wszystko zamkniete w szklanych pojemnikach, z odpowiednia temperatura, wilgotnoscia, etc, sam Ötzi lezy w specjalnej komorze, do ktorej zaglada sie przez male okienko, widac pokrywaja go jakas substancja, tak ze jego skora wydaje sie wciaz mokra, zeby nie powiedziec soczysta. Ponadto w jednej sali maja wielkiego touch tab’a
o rozmiarach okolo 2-2,5 m x 1m-1,5m, nie jestem pewien dokladnie. No ale robi wrazenie jak przesuwa sie kwadraty po ekranie, ktore umozliwiaja zobacznie szkieletu, rentgena, etc, czyli po prosu przejrzenie mumii na wylot.
Noi na koniec oczywiscie najnowsza rekonstrukcja Ötziego w skali 1:1, ta ktora mozna bylo zobaczyc na Archeowiesciach jakis czas temu.