Łuk sprzed ponad 9,5 tys. lat odkryto na terenie rezerwatu przyrody „Świdwie” (Zachodniopomorskie) – poinformowała w piątek PAP rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie Agata Suchta.
Jest to pierwsze znalezisko tego typu na terenie Polski i jedno z kilku w Europie. Łuk znaleziono podczas badań prowadzonych przez Zachodniopomorską Fundację Archeologiczną „Grodzisko” przy współpracy z Ośrodkiem Muzealno-Dydaktycznym „Świdwie”. Wydobyty fragment ma długość 60 cm i szerokość od 4 do 1,2 cm. Pierwotnie łuk miał długość ponad 140 cm. Wykonany został najprawdopodobniej z cisu.
Więcej w depeszy PAP
Pieknie.
Ciekawe kiedy i gdzie bedzie mozna zobaczyc rekonstrukcje.
Luk cisowy ma dluga tradycje i piekne dokonania
„piękne dokonania” – jak to brzmi…
Angielscy lucznicy kawal historii „napisali” tymi lukami :)
Specyficzne jest to, ze poza wyspami, tradycja szkolenia tak dobrych i tak licznych lucznikow zanikla.
Ciekawe gdzie dokładniej na Świdwiu. Znam to jezioro i okolice całkiem dobrze. To płaskie, bagniste tereny. Kiedyś ponoć jeszcze bardziej podmokłe niż teraz. Po czym poznać, że archeolodzy tu są/byli?
P.
„Łuk sprzed ponad 9,5 tys. lat odkryto na terenie rezerwatu przyrody „Świdwie” (Zachodniopomorskie) znaleziono łuk sprzed 9,5 tysiąca lat”
Czyżby to zdanie było pisane bardzo późno w nocy? ;)
To zdanie było przeredagowywane bardzo szybko podczas robienia czegoś innego i została nieskasowana końcówka pierwotnej wersji. A przez ostatnie dwa dni miałem mały dostęp do sieci, więc tak zostało przez jakiś czas :). Dzięki za zwrócenie uwagi.
Drewniany 9,5 tys. ?
Jak to możliwe ?
Krystyna
W odpowiednich warunkach drewniane zabytki potrafią przetrwać tysiące lat. W tym wypadku znaleziska dokonano na obszarze o charakterze bagiennym, a wbrew pozorom woda całkiem dobrze chroni dawne drewniane przedmioty.
Głównie dlatego, że odcina dostęp tlenu.Ale i tak jest szczęśliwym zbiegiem okoliczności, że się to drewienko jeszcze nie zamieniło w torf.
Ludzie, żyjemy w XXI wieku, tymczasem wiadomość mediom przekazali, ale jak ten łuk wygląda to już trzeba sobie wyobrazić.
Oczywiście ta uwaga pod adresem odkrywców.
„Luk jak jest kazdy widzi” – dostosowujac haslo „kon” ze starej encyklopedii.
natomiast sadze, ze od odnalezienia kawalka drewna i zidentyfikowania go jako luk o okreslonej dlugosci, do wiernej rekonstrukcji jest jednak daleko.
Sadze, ze zdjecia samego luku w stanie obecnym nie byly na tyle interesujace, zeby udostepniac je prasie a dalej „gawiedzi” – ktora stwierdzi, ze „takich patykow w ogrodzie to ja setki wykopuje”.