Nasi wymarli kuzyni malowali swoje ciała, a to oznacza, że potrafili mówić – twierdzi Francesco d’Errico, archeolog z uniwersytetu w Bordeaux (Francja). Jako dowód przedstawia bryłki barwników znajdowane na różnych neandertalskich stanowiskach.
Dlaczego malowanie ciała świadczy o umiejętności mówienia? Bo – jak podkreśla d’Errico – również jest formą komunikowania się. Jego zdaniem neandertalczycy, którzy najpewniej mieli jasną skórę, używali ciemnych barwników nie tylko do malowania własnej skóry, ale też skór zwierząt.
Razem z Marią Soressi z Instytutu Maksa Plancka w Lipsku (Niemcy) d’Errico znalazł setki bryłek czarnego manganu w dwóch sąsiadujących ze sobą neandertalskich stanowiskach w Pech de l’Azé we Francji. Podobne bryłki znaleziono wcześniej w 39 innych miejscach.
D’Errico uważa, że neandertalczycy przekształcali bryłki w narzędzia do rysowania. Świadczą o tym ich płaskie, długie powierzchnie, które pozwalają kreślić wyraźne, czarne linie. – Prawdopodobnie za ich pomocą malowano abstrakcyjne wzory – podejrzewa naukowiec.
– Neandertalczycy mieli język, ale ich umiejętności lingwistyczne i kognitywne były gorsze niż Homo sapiens. Dane archeologiczne nie wskazują bowiem, by kultura neandertalczyków kiedykolwiek dorównywała kulturze ludzi mówiących tak jak my – komentuje Phillip Lieberman, lingwista z Brown University w Rhode Island (USA).
Na podstawie New Scientist.
„Neandertalczycy mieli język, ale ich umiejętności lingwistyczne i kognitywne były gorsze niż Homo sapiens” – ciekawi mnie na jakiej podstawie wysnuto takie wnioski, skoro juz wczesniejsze badania anatomiczne i genetyczne potwierdzaly ich identyczna mozliwosc czy zdolnosc do mowienia, taka sama jak u Homo Sapiens.
„Dane archeologiczne nie wskazują bowiem, by kultura neandertalczyków kiedykolwiek dorównywała kulturze ludzi mówiących tak jak my” – i napewno badania nie wykaza, ze ich kultura dorownywala kulturze ludzi pierwszych cywilizacji ale jakby zebrac doniesienia na temet neandertalczykow chociazby z ostatnich dwoch lat, to okazuje sie, ze juz nie tak bardzo roznia sie od sasiadujacych z nimi wczesnych Homo Sapiens.
i tak i nie. Zwróc uwagę, że należy bardzo ostrożnie wysnuwać wnioski o poziomie neandertalskiej kultury niematerialnej w sytuacji gdy nawet świadectwa kultury materialnej są bardzo ubogie, duzo uboższe niż homo sapiens, w każdym razie do okresu chatelperonskiego. Dotyczy to zarówno tez twierdzących, że neandertylczycy byli „tacy sami jak my” jak i tych które mówią, że „byli inni” lub że „czegoś im brakowalo by być tacy jak my”. Wydaje mi się, że trudno negować, że róznorodność materialnej kultury neandertalskiej znacznie ustepowała róznorodności kultury homo sapiens. Zarówno liczebność stanowisk, jak i to co na tych stanowiskach można było znaleźć pokazują, że (trzymając się jezyka ekonomicznego) stopień przetworzenia wyrobów neandertalskich był dużo niższy niż tych stworzonych przez naszych przodków. Nie znaczy to, że neandertalczycy nie przejawiali złożonych zachowań, także zachowań symbolicznych. NIe dziwi mnie, że mieli jakąś formę sztuki. Musiała być ona jednak znacznie mniej złożona i mniej rozpowszechniona niż w przypadku homo sapiens. Bardzo trudno ją bowiem znaleźć. oczywiście za niską liczebność artefaktów może odpowadaić niewilka liczebność populacji neandertalskiej. Jak to jednak wiemy (prypomnę tasmanie) mała populacja to także niska innowacyjność i większa wrażliwość na presję środowiskową. Sam będąc wielkim neandertalczykofilem staram się by wiadomości o odkryciach nowych wytworów neandertalskiej kultury materialnej nie przycmily mi tego, ze jej zlozonosc wyraznie ustepowala temu co w tym samym czasie (tj. 40tys lat temu) reprezentowala kultura lowcow z Cro Magnon. Oczywiscie to, ze czegos nie mozna znalezc nie jest dowodem na nieistnienie, jest to jednak silne ograniczenie na maksymalny poziom rozpowszechnienia tego zjawiska. Mowiac prosciej – brak neandertalskiego Chauvet nie dowodzi ze go nigdy nie bylo, siwadczy jednak jednoczesnie o tym, ze neandertalczycy zostawili po sobie znacznie mniej stanowisk tego typu niz homo sapiens. W przeciwnym wypadku dawno bysmy juz jedno znalezli. Statystyka nie klamie
Nonsens
G Westergaard i S Suomi dowiedli że malować, kiedy się nudzą, potrafią nawet małpy kapucynki Cebus apella.
Wiele pomoże wyjaśnić przejrzenie linków prowadzących od artykułu: http://archeowiesci.wordpress.com/2008/03/27/szczatki-najstarszego-europejczyka/ przez gazetę oraz Rzczpospolitą wychodzi się na wiele innych artykułów n/t kultury neandertalczyków. Pasjonujące.
Przepraszam, kropnąłem się. Ale tak jakoś dotarłem do tego linka:
http://archeo.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?2
„Nonsens
G Westergaard i S Suomi dowiedli że malować, kiedy się nudzą, potrafią nawet małpy kapucynki Cebus apella.” ale nie maluja sie w konkretnym celu, rowniez nie maluja skor wyprawionych zwierzat ani skorek zebranych owocow :D
A skąd wiesz, że neandertalczycy malowali (się) „w konkretnym celu”?
myslalem, ze to wynika z postow powyzej
@shroeder
Przepraszam, ale podczas usuwania spamu z rozpędu skasowałem też twój komentarz. Niestety nie mam jak go przywrócić.
Marie Soressi to kobieta;)
Dzięki Szauszka :)
@ Wojceich Pastuszka:
Trudno, na wojnie bywają ofiary wśród ludności cywilnej ;). Powtórzę co było w skasowanym komentarzu:
„Jego zdaniem [Francesco d’Errico] neandertalczycy, którzy najpewniej mieli jasną skórę, używali ciemnych barwników nie tylko do malowania własnej skóry, ale też skór zwierząt.”
Powyższe sformułowanie wskazuje na hipotezę, nie na aksjomat.